Sosnowiec broni Gierka
W Sosnowcu kończą się konsultacje społeczne, a w zasadzie chodzi o miejskie referendum, w którym postawiono mieszkańcom jedno brzemienne w skutkach pytanie: czy uważasz, że Edward Gierek zasługuje na upamiętnienie w przestrzeni publicznej Sosnowca poprzez nazwanie ronda lub ulicy jego nazwiskiem?
Pytanie proste jak budowa cepa, a odpowiedź z góry znana. Reguły gry wymagały jednak postawienia tego prostego pytania po to, by mieć w posiadaniu argumenty za pozostawieniem patronatu Gierka nad jednym z sosnowieckich rond w świętym spokoju. 15 lat temu Rada Miasta nieodpowiedzialnie nazwała je tym niefortunnym dziś imieniem. Gierek miał czelność urodzić się w 1913 r. w Porąbce, dzielnicy Sosnowca, a jego pogrzeb 88 lat później okazał się wielką manifestacją ku czci jego pamięci.
W ulotce konsultacyjnej, która trafiła do każdego mieszkańca Sosnowca, przypomniano, kim był, jaką legitymację nosił, na jakiej fali strajków ustąpił we wrześniu 1980 r. z funkcji pierwszego sekretarza PZPR… Ale przypomniano też, co wydarzyło się podczas dekady „rządów Gierka” – powstały m.in. (oprócz, bliskiej sercu Zagłębiaków, Huty „Katowice”) Rafineria Gdańska, Port Północny, Fabryka Samochodów Małolitrażowych, Elektrownia Bełchatów i Dworzec Centralny. Odbudowano Zamek Królewski, zbudowano drogi ekspresowe, ze słynną „gierkówką” łączącą Warszawę i Katowice, zbudowano kopalnie i rozbudowano przemysł miedziowy… To tylko nieliczne z osiągnięć Gierka, które – jak ktoś chce, to niech pamięta – powstały za zachodnie kredyty. Pamięta się też, że rodzinny Sosnowiec, ba, całe Zagłębie Dąbrowskie, zmieniło za jego czasów oblicze, cywilizując przaśny dotychczas industrialny pejzaż.
Pomyślmy więc wespół – czy Edward Gierek zasługuje na rondo w Sosnowcu? Tak jak Jerzy Ziętek na patronaty po śląskiej stronie województwa? Ustawa dekomunizacyjna pokazuje gest Kozakiewicza. Wszystkim, którzy upaprali siebie i nas w obrzydliwej melasie socrealizmu. Bez wyjątku. Zakazuje propagowania jakichkolwiek przejawów komunizmu i innych ustrojów totalitarnych w nazwach obiektów i ulic. Ziętka zostawiono w spokoju, od czasu do czasu śląską legendę szczypie tylko znany z permanentnego na obliczu namysłu bielski poseł Stanisław Pięta – i tak będzie przynajmniej do wyborów samorządowych. A Gierek?
Waldemar Andzel, poseł PiS z Zagłębia, deklaruje, że nie przynależy do zaciekłych, którzy zamierzają domagać się zmiany nazwy ronda. A ocenę Gierka pozostawia historykom. W podobnym tonie wypowiadają się inni zagłębiowscy posłowie rządzącej partii. Jedni pewnie gdzieś od serca – inni z kalkulacji wyborczej. Również katowicki IPN nie wdeptuje jednoznacznie Gierka w błoto historycznej niepamięci. Był, kim był – rządził, jak umiał i jak mu pozwalano w czasach słusznie minionych. Jego obrońcy powinni dniem i nocą cytować swoim adwersarzom słowa miłościwie nam panującego prezesa, nieroztropnie rzucone Zagłębiakom – a przede wszystkim europosłowi Adamowi Gierkowi w kampanii prezydenckiej – Gierek opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia, chciał siły Polski, i mimo że był komunistą, był patriotą. Działał w takich okolicznościach, jakie wtedy były, ale to, że chciał uczynić z Polski kraj ważny – w tamtym kontekście, w tamtych okolicznościach – to była bardzo dobra strona jego działania, jego osobowości, jego poglądów, wskazująca na to, że był komunistą, ale jednak patriotą.
Z całą więc pewnością Gierek chciał, żeby jego socjalistyczna ojczyzna wstała z kolan – co jest wywodem prostym i jasnym jak słońce. Ciekawe, co trzeba czasem z siebie wysupłać dla uzyskania pożądanego efektu i porwania zdezorientowanych mas.
Wracam do pytania – po cóż więc to referendum, zwane szumnie konsultacjami? Ano po to, żeby z opinią mieszkańców pójść do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, gdyby wojewoda śląski uparł się, żeby wygumkować Gierka z sosnowieckiej przestrzeni publicznej. Bo Rada Miasta Sosnowca na pewno tego nie zrobi. W moim przekonaniu Gierek zostanie patronem sosnowieckiego ronda przynajmniej do wyborów samorządowych i parlamentarnych.
A radni i mieszkańcy miast i gmin kombinują, jak tu przechytrzyć dekomunizatorów, niczym Harry Potter dementorów. Na przykład w Siemianowicach Śląskich Janka Krasickiego zmieniono na biskupa Ignacego. W gminie Niegowa (powiat myszkowski) pozostawiono ulicę 22 Lipca, bo upamiętnia rocznicę nadania w 1807 r. konstytucji Księstwu Warszawskiemu. Można? Można, trzeba tylko pomyśleć…
I codziennie, starannie, z należytą uwagą i konsekwencją, jak chciał Mistrz Młynarski – robić swoje.
Komentarze
Wyliczone tu obiekty przemyslowe ‚zbudowal za zachodnie kredyty’ A z co mial zbudowac ???
Stal i węgiel owszem. Z tymi ekspresówkami to już Pan przesadził. Ile ich powstało, oprócz tej jednej słynnej, którą Gierek zbudował głównie dla swojej wygody? I maluch – auto nie dla każdego – pamiętacie ile lat trzeba było na nie czekać?
Zamek Królewski to i owszem, ale piękne zabytki Dolnego Śląska to już niekoniecznie.
Ucywilizowanie Zagłębia Dąbrowskiego? Owszem, ale co z Górnym Śląskiem? Już niekoniecznie. A ochrona środowiska? A zapychanie ciężkim przemysłem całego GOP kosztem zdrowia i warunków życia blisko 3 mln ludzi?
No i jeszcze kartki na cukier, a potem i na głupią czekoladę lub flaszkę wódki, o mięsie nie wspominając. Pamięta ktoś to powiedzonko „Wstrzymał mięso, ruszył serek, nazywa się Gierek”? I pustek sklepy wszystkich możliwych branż, przed którymi kwitły kolejki, gdy mieli „rzucić towar”… Izolacja od świata, nawet podróż do Czechosłowacji czy NRD nie była taka wcale oczywista. Wymieniać dalej?
Ale najciekawsze jest to, że wiele z tych gierkowych osiągnięć jakby powraca ku nam spiesznie, po blisko 40 latach od końca jego rządów…
Szanowny Autorze
Dobrze, że Pan pisze tekst o ważnej sprawie i o ważnej osobie. Moje zdanie jest takie, że Edward Gierek zasługuguje nie tylko na upamiętnienie w postaci nazwy ronda w Sosnowcu, ale a pełnoprawną pamięć w przestrzeni publicznej w ogóle, nie tylko w Sosnowcu, a w Polsce.
Trafnie Pan punktuje różne fatalności dzisiejszej Polski – w odniesieniu do Gierka. Zgrzytają mi w tym tekście jednak różne stwierdzenia, ktore mam za nietrafne, przesadne, nie polegające na rozumieniu istoty rzeczy.
Przede wszystkim, Gierek nie wybudował takiej czy innej inwestycji, których to kilka nazw Pan wymienia. To poważne nierozumienie rzeczy. Nie chodzi mi w żadnej miere o to, że budował murarz, cieśla, betoniarz, zbrojarz i tak dalej, a zaprojektował architekt, inżynier, technolog. A nie towarzysz Gierek.
Rzecz w czymś zupełnie innym: Gierek stworzył solidne podwaliny materialne, mentalne i kulturowe pod nowoczesną Polskę. Decydująca jest tu suma, masa krytyczna owych inwestycji, otwarcie się Polski na świat, meblowanie polskiej głowy nowoczesnym myśleniem. Ci inżynierowie, co te inwestycje wmyślali, ci planiści co nad nimi koncypowali, ci budowlańcy co je stawiali – często już nie tylko nie mysieli się wstydzić swoich tradycyjnych i wietrzejących kanonów myślenia, ale spora och grupa mogła się czuć dumna z tego, że przeganiają inżynierów, budowlańców, planistów Zachodu w nowoczesności myślenia i śmiałości przyjmowanych rozwiązań.
Rzecz jasna, w takich czasach przepoczwarzeń, z xasady jest tak, że nowe spiera się ze starym, stare nie odpuszcza i ściąga za nogi w dół – że się tak obrazowo wyrażę. tak było za Gierka, tak jest teraz i będzie tak jeszcze tysiąc razy, albo do końca świata i dzień dłużej.
Cała polska infrastruktura i gospodarka lat 1990-tych i następnych stała, do dziś w wielkiej mierze stoi, właśnie na osiągięciach epoki Gierka. Cała prywatyzacja, obojętnie, złodziejska czy nie, była prywatyzacją tego, co postawiono w największej mierze za Gierka.
Cała Polska, do dziś i długo jeszcze, jest i będzie nasycona Edwardem Gierkiem, jako twórcą i patronem tego, co wtedy osiągnięto.
Ktokolwiek twierdzi inaczej, nie wie o czym mówi. Ktokolwiek z tym walczy jak IPN z przyległościami i reszta dzisiejszej władzy politycznej, jest niekompetentny, durny, zakłamany, podły i nienawistny. Nad proporcjami tego wrednego koktailu można dyskutować, nie da się zmienić jego składników. Można w tej sprawie jedynie kłamać.
Ocena Edwarda Gierka nie należy do historyków, ale do rzeczywistości i jest, w sporej mierze, przeliczalna na pieniądz. Oceny tej, codziennie, dokonują Polacy, a wśród nich ekonomiści, inżynierowie, stratedzy, planiści, inwestorzy zagraniczni i tak dalej. Połowa Polaków mieszka w domach zbudowanch w dekadzie Gierka. Przeciętne mieszkanie z tego czasu warte jest określoną sumę. gdzieś w okolicy 150 – 200 tysięcy. Drogi zbudował Gierek, 80-85% procent dróg po krórych jeździmy powstało za jego czasów, lub wcześniej. To co mamy dziś, to nakładki, modernizacje i – stopniowo – przybywające nowe. I to jest policzalne i to można wycenić jako składowe standardów życia Polaków. elektrownie, cementownie, zapory wodne, mosty, estkakady – tego ciągle używamym po tym jeździmy, z tego żyjemy Jak coś się zmieniło, to głównie bebechy – maszyny, sterowanie, oprogramowanie, wydaność. I tak dalej i tak dalej.
Taka cywilizacja – to sie zmienia nieustannie, a w obecnej erze szybciej niż dotąd. Pozostaje jednak system, osnowa cywiizacji, którą, gdy patrzeć na Polskę, w największej mierze stworzył właśnie Gierek.
„Obrzydliwa melasa socrealizmu” – to poplątanie z pomieszaniem, proszę Pana. Socrealizm to nurt w sztuce i kulturze, a nie całość zjawisk obejmujących Polskę, i nurt ten nie sięgał w czasie do epoki Gierka, bo sczezł znacznie szybciej.
Zaś „obrzydiwość melasy” – ponieważ oblepia to, co Panu wyżej wyjaśniłem, jest – owszem – dosyć obrzydliwa, bo fatalna z nazwy i jeszcze gorsza z użycia. Cały system państwa i jego cywilizacji bylby umazany tą obrzydliwością, co jest obrzydliwe jako teza. Zakładam, że użył Pan tego sformułowania bez poważniejszego namysłu.
Owszem autostrad nie zbudował ale czy były wtedy takie potrzebne?
Swoje panowanie zakończył z 20mld $ długo. W zamian wybudował to co Pan wyliczył + tysiace wyasfaltowanych dróg.
III RP zbliza sie do BILIONA. Co za tą kasę? Polączenia kolejowe się zwijają, autostrady budujemy za kasa UE. Ale żeby BILION?!!
Podano wynik: w dobrowolnych konsultacjach wzięło udział ok. 13 tys. mieszkańców Sosnowca. Z tego 97 proc. chce, aby w mieście było Rondo Gierka. PiS z Sosnowca uważa, że to nie ma znaczenia – zapisy ustawy dekomunizacyjnej wyraźnie mówią, że takich Gierków ma nie być w przestrzeni publicznej. Cóż, prawym i sprawiedliwym z Zagłębia życzę wszystkiego najlepszego na dalszej drodze życia – Jan Dziadul
Dziadul
22 czerwca o godz. 19:21
Czyli, w ramach „przywracania pamięci” zwycieża niepamięć. W ramach „wstanięcia z kolan” jest padnięcie. W ramach miejsca dla każdego, poza skrajnym bandytą, jest wycianie tych, którzy nie pasuja władzi i ludziom pustym oraz zidiociałym. Nie jest o nawet kurs na powrót do Gierka, bo ten budował to, co do dziś stoi i żywi. To kurs głową w mur.
Tanaka – 21 czerwca godz.14,57
Dokładnie tak ! Świetnie podsumowane ! Dziękuję i pozdrawiam