Katar po polsku
Jak słyszę, że staniemy się kolejnym Katarem czy Kuwejtem, bo w łupkach mamy tyle gazu ziemnego, iż nie tylko uniezależnimy się od Rosji, ale szybko ją sami zagazujemy – to w pamięci stają obrazy z obecności przy narodzinach dwóch wcześniejszych polskich energetycznych eldorado. Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze. Raz było to w Karlinie, […]