Gospodarka, głupcy!

Jaki był rok 2011? W czasach nieustannych narzekań na wszystko, spróbujmy poszukać jaśniejszych punktów starego roku. A jest w czym wybierać i przebierać! Dzisiaj o gospodarce, bo słynne powiedzenie Billa Clintona: gospodarka, głupcze! – jak ulał pasuje do dzisiejszego Śląska.

Bez wątpienia trzeba do jasnej strony mocy zaliczyć lipcowy giełdowy debiut Jastrzębskiej Spółki Węglowej – pierwszej śląskiej górniczej firmy na warszawskim parkiecie. Nie brakuje opinii, że start był generalnie słaby, bo ceny akcji nie poszybowały w górę. To nieprawda: zważywszy na okoliczności towarzyszące debiutowi – należy go uznać za sukces. Choćby w tym sensie, że działaczom związkowym nie udało się zawrócić JSW z drogi na parkiet. A robili, co mogli.

Przypomnę: referendum przeciwko prywatyzacji; zapowiedź strajku przeciwko prywatyzacji; groźba blokowania wysyłki węgla – także przeciwko prywatyzacji. To nie mogło pozostać bez echa. Jeżeli nawet na papierze wychodziło, że spółka jest dobra i ma przed sobą świetne perspektywy, to przecież zakup akcji oznaczał dla inwestorów, że bierze się je z dobrodziejstwem inwentarza – z przeciwnymi prywatyzacji silnymi związkami zawodowymi, które niedługo przed debiutem zaklinały publicznie, że zrobią wszystko, aby nie dopuścić JSW na giełdę.

Oczywiście, że na tle znakomitej koniunktury na węgiel koksujący debiut nie był „wejściem smoka”, ale swoje też zrobiły wszechobecne na giełdzie w połowie roku minorowe nastroje, związane z wiszącą w powietrzu grecką (i nie tylko) tragedią, zawirowaniami w strefie euro, a także pogarszająca się sytuacja gospodarcza USA. W sumie: JSW wypadła dobrze, a w 2012 r. – po zamknięciu budowy Grupy Węglowo – Koksowej – jej akcje powinny ostro pójść do góry.

Kolejne wydarzenie z gospodarczej sceny warte odnotowania, to 15 – lecie (obchodzone w połowie roku) Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Bez niej nie byłoby możliwe utrzymanie przez Śląskie czołowego miejsca na gospodarczej mapie kraju, nie byłaby możliwa zmiana przemysłowego „czarnego oblicza” w środkowej części województwa: w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym i Zagłębiu Dąbrowskim.

Budowa strefy rozpoczęła się wraz z budową w 1996 r. fabryki Opla w Gliwicach. Była to pierwsza i do tej pory największa inwestycja w KSSE. Sztandarowa. Znak Opla zaczął jak magnes przyciągać europejskie i światowe firmy związane z motoryzacją. Do tej pory General Motors zainwestował u nas ok. 3 mld zł. Zatrudnia 3 tys. pracowników. Dzisiaj to jeden z największych polskich eksporterów – wartość zagranicznej sprzedaży Opla w 2011 r. wyniosła 1,5 proc. całego polskiego eksportu.

KSSE zajmuje prawie 2 tys. ha i w połowie jest już zagospodarowana. Funkcjonuje w 19 miastach i 15 gminach. Około 200 firm zainwestowało w niej w sumie 17 mld zł, co pozwoliło stworzyć ponad 44 tys. miejsc pracy. Jeżeli dodamy do tego nowe miejsca pracy w firmach kooperujących z tymi ulokowanymi w strefie, to ta liczba wzrośnie do ponad 120 tys. Dla porównania: inwestycje we wszystkich 14. specjalnych strefach w kraju wyniosły do tej pory 73 mld zł i przełożyły się na 167 tys. nowych miejsc pracy.

Pokusiłem się o wskazanie śląskich wizytówek gospodarczych 2011 r. Na pierwszym miejscu stawiam, oczywiście, KSSE, z działającymi w niej firmami, która skutecznie zmienia dotychczasowe przemysłowe oblicze regionu.

Są nimi również fabryki Fiata w Tychach i Bielsku – Białej, od blisko 40 lat obecne w przemysłowym krajobrazie Śląska. Dzisiaj są jednymi z najważniejszych zakładów tego koncernu na świecie. W ciągu ostatnich 20 lat z Tychów wyjechało bez mała 6 mln samochodów (ponad 90 proc. trafiło na eksport).

Do wizytówek zaliczam koncern ArcelorMittal Poland z siedzibą w Katowicach, który posiada pięć huty: w Krakowie (d. Sendzimira), w Dąbrowie Górniczej (d. Huta Katowice), Chorzowie, Sosnowcu i Świętochłowicach. Światowy gigant stalowy jest największym producentem stali w Polsce i największym producentem koksu w Europie.

Ważna pozostaje Kompania Węglowa – największa firma górnicza w Europie, która w swoich kopalniach zatrudnia 60 tys. osób i produkuje 40 mln ton węgla (przewidywany zysk za 2011r., to 500 mln zł netto). No i wspomniana już Jastrzębska Spółka Węglowa, która z ponad 2 mld zł tegorocznego zysku netto (prognoza) robi wrażenie nie tylko w kraju.

Na swoją szansę czeka Terminal Przeładunkowy w Sławkowie, do którego dochodzi kolej szerokotorowa łącząca bezpośrednio z ogromnym rynkiem krajów b. ZSRR, a przez Rosję – z Chinami. Ten terminal powinien stać się jednym z najsilniejszych gospodarczych atutów województwa.

Wizytówką są dla mnie Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śl. – największy producent wozów bojowych dla polskiego wojska, w tym słynnych Rosomaków, które sprawdzają się w warunkach bojowych na misji w Afganistanie.

Ważne miejsce na gospodarczej mapie zajmuje Południowy Koncern Energetyczny w Katowicach – jeden z dwóch największych w Polsce producentów energii elektrycznej – wchodzący w skład Grupy Tauron. Z kolei Alstom Konstal w Chorzowie, to potentat wśród krajowych producentów pojazdów szynowych.

Na uwagę zasługuje Federacja Firm Lotniczych BIELSKO w Bielsku – Białej grupująca 20 zakładów budujących samoloty i szybowce (m.in. w firmie Margański & Mysłowski powstają dwusilnikowe i czteromiejscowe samoloty Orka), a także produkujących (Avio Polska) części do silników samolotów długodystansowych Boeing 747 – 8. Firma Flytronic w Gliwicach wytwarza bezzałogowe samoloty obserwacyjne, które trafiają do naszego wojska i policji.

A Browar Książęcy w Tychach, należący do Kompanii Piwowarskiej, to największy producent piwa w Polsce. Nie można zapomnieć o Grupie Żywiec należącej do holenderskiego Heinekena – to kolejny krajowy lider w produkcji złotego trunku.

Już tylko te wymienione firmy – moje wizytówki 2011 – pokazują różnorodność śląskiego przemysłu i jego bogatą ofertę na rynku krajowym i europejskim.

W województwie śląskim zarejestrowanych jest prawie 431 tys. podmiotów gospodarki narodowej, z tego 330 tys. to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. W regionie działa 31 tys. spółek prawa handlowego, w tym 5400 z udziałem kapitału zagranicznego. Z dominującej do niedawna własności państwowej pozostało jeszcze tylko 28 przedsiębiorstw! Z ogólnej liczby podmiotów gospodarczych, aż 96 proc. reprezentuje sektor prywatny.

Około 60 proc. wszystkich zatrudnionych w województwie pracuje już w usługach rynkowych i nierynkowych, a na ten sektor przypada podobna wielkość w tworzeniu produktu narodowego brutto (PKB). Przemysł wypracowuje 33 proc. PKB. W 2010 r. wyniósł on – według Głównego Urzędu Statystycznego – 176 mld zł, co dawało ponad 13 proc. PKB Polski (drugie miejsce po Mazowszu).

Choć w ocenach Europejskiego Centrum Analiz Gospodarczych w województwie śląskim wypracowuje się 16 – 18 proc. krajowego PKB, co dawałoby pierwsze miejsce w Polsce (zapewne chodzi o inne metodologie liczenia, ale nawet przy mniej korzystnym sposobie obliczeń region też jest w krajowej czołówce).

Na odbywającym się jesienią 2011 r. w Katowicach I Europejskim Kongresie Małych i Średnich Przedsiębiorstw poinformowano, iż właśnie takie firmy wypracowują 70 proc. PKB województwa śląskiego.

Rok 2011 mamy z głowy. Dla naszej gospodarki – generalnie dobry. A dla nas? Jak jest, każdy widzi…

***
Wszystkim winien jestem życzenia świąteczne – choć spóźnione, to szczere. Święta spędzałem w Irlandii z postanowieniem, że przez tydzień nie dotknę Internetu. Udało się. A teraz: moc serdeczności noworocznych! Niech rok 2012 będzie dla was o niebo lepszy, niż miniony.