Autonomiści chcą partii
Na ostatnim kongresie Ruch Autonomii Śląska zapowiedział utworzenie Śląskiej Partii Regionalnej. Jeszcze w tym roku. Prawdopodobnie po wyborach parlamentarnych. Prawdopodobnie nazwa jest robocza.
Tworzenie ŚPR po wyborach na mój rozum mija się z celem. Wszak partie powołuje się po to, żeby wybory wygrywać i brać władzę jak cieple bułeczki. Eksperci od polityki twierdzą, że taki akces do gotowości bojowej (a kampania wyborcza jest, jakby nie było – bitewnym polem rażenia) – jest w karierze partyjnej bezcenny. Nawet gdyby nowy (choć trochę też stary) polityczny twór z autonomicznym kręgosłupem przegrał wybory z kretesem.
RAŚ snuje wizje partii wszystkich, którzy w nazwach swoich organizacji (stowarzyszeń) mają rzeczownik: śląskość, górnośląskość i niemieckość. Tych z przymiotnikami, jak podejrzewam, także nie wyrzuci się za drzwi.
Formuła przyjazna, ramiona szeroko otwarte.
Jak będzie – zobaczymy. Mówimy o 4,6-milionowym regionie zdominowanym przez żywioł polski. Załóżmy jednak, że Polacy (Polacy–Ślązacy czy Ślązacy–Polacy) ustawią się w kolejce do pomysłu Jerzego Gorzelika, od 2003 r. lidera RAŚ, i ramię w ramię pójdą z autonomistami równym marszowym krokiem w świetlistą przyszłość. Czy na Śląsku zagrożą partiom ogólnokrajowym? Wątpię. Być może w wyborach samorządowych ŚPR zyska na różnych szczeblach kilka mandatów, ale w parlamentarnych powyżej pięciu procent nie podskoczy. Jak na mój rozum.
Popatrzmy na Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Opolszczyźnie, które de facto (podobnie jak RAŚ) jest partią regionalną. Od 1991 r., po pierwszej politycznej euforii, uzyskuje we wszystkich wyborach coraz gorsze wyniki. Wyjaśnień tej sytuacji jest bez liku – od wyjazdów do Niemiec i emigracji zarobkowej, po wymieranie twardego elektoratu. Ale też kawałek prawdy jest taki, że udział w wyborach ma się nijak do deklaracji w spisie powszechnym. Po prostu Niemcy zaczęli głosować według swoich poglądów. Na lewicę, prawicę, liberałów i inne polityczne maści. Wybór naturalny, a nie narodowościowy.
Po co więc RAŚ potrzebna stała się regionalna partia na Śląsku?
Wśród samych autonomistów idea autonomii więdnie i usycha, choć ciągle wymachują sztandarem z dumnym hasłem: Autonomia 2020! Ale wiatry niezbyt przyjazne. Ostatnie wybory pokazały, że śląskie deklaracje – ponad 800 tys. identyfikacji w spisie powszechnym (w różnych konfiguracjach) – mają się do głosowania na RAŚ jak pięść do nosa. „Autonomia muss sein” nie podnieca chyba nawet (na mój rozum) i samego Gorzelika, bo jest człowiekiem wielkiej wiedzy – a więc wie, że bez takich jak ja jest nierealna. A ja autonomii od Polski sobie nie życzę. I basta.
Myślę, że chcąc przedłużyć autonomiczny – a więc polityczny – byt, wykoncypował sprytny myk w nowy, ponętny regionalny twór. Na mój rozum, rzecz jasna.
Komentarze
Ojciec urodził się w Warszawie ale młodośc spędził w Ochojcu a maturę zdał w „Mickiewiczu” katowickim.
Ja dojeżdzałem do Katowic lat wiele i wreszcie zamieszkałem na Tysiącleciu.
Przecież dążenie RAś jes całkiem proste do zrozumienia.
Wyrwac się z tej Rzplitej (nr nieważny) siedliska bzdury prowadzącej do zguby.
Szkoda, że Ślązacy nie widzą, że chwytliwe hasło autonomii podpowiada im niemiecka skrajna prawica i rosyjscy agenci wpływu, którym każdy zamęt w krajach Unii jest na rękę. Jak łatwo Wami manipulować…
Śląsk – Abchazja Wspólna Sprawa!
barnab:nie badz raz 100% Polakiem i sproboj,tego cie nie nauczono,pomyslec krytycznie!
Wymien kraj z wysokim dobrobytem,tak do granic debilizmu scentralizowany politycznie jak PL!
Toba manipulowano cale zyciei ;dla ciebie stanem normalnym jest wyzysk dokonywany przez 5 % spoleczenstwa=Warszawy , na prowincji!A ta skrajna prawica tj.tylko w twojej glowie!
Czekam na te kraje!!!!!
Lekko nie będzie , ale próbować można , z globalnej Unii Europejskiej dostaną poparcie, jak ci z Kosowa, potem stworzą Uniwersytet z językiem wykładowym własnym , a może zapożyczą język od sąsiada ?
W czasach agresjii i podbojów światowego globalizmu, autonomiści mogą tylko liczyć na poparcie globalistów.
Paradoksy polityczne jakie stwarza wojujący globalizm , gwarantują sukces kolejnym autonomistom.
„Przez autonomię do globalnej Unii” – to hasło powinno być wypisane na sztandarach autonomistów.
w AUTONOMI będzie nowy premier, nowy minister spraw zagranicznych, ale banki będą mieli globalne , a obronę przed agresją Rzeczpospolitej zapewni im NATO ?
To się tylko nadaje do kabaretu.
„Załóżmy jednak, że Polacy (Polacy–Ślązacy czy Ślązacy–Polacy)”
Można zapytać, dlaczego wyklucza Pan popracie ze strony Polaków (wszak w Marszu Autonomii w 2014 roku udział wzięli członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, co zostało udokumentowane – http://wyborcza.pl/51,75248,16313810.html?i=9)? Dlaczego wyklucza Pan poparcie ze strony innych narodowości, w tym tej dominującym w naszym wspólnym województwie? 🙂 Wsród moich bliskich znajomych nie brak przybyszy z Małopolski, Podkarpacia czy Galicji, którzy nie mją nic przeciwko przywróceniu autonomii. Dlaczego na koniec wyklucza Pan poparcie ze strony Ślązaków, Ślązaków-Niemców czy Niemców-Ślązaków?
„Popatrzmy na Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Opolszczyźnie, które de facto (podobnie jak RAŚ) jest partią regionalną. Od 1991 r., po pierwszej politycznej euforii, uzyskuje we wszystkich wyborach coraz gorsze wyniki. Wyjaśnień tej sytuacji jest bez liku – od wyjazdów do Niemiec i emigracji zarobkowej, po wymieranie twardego elektoratu. Ale też kawałek prawdy jest taki, że udział w wyborach ma się nijak do deklaracji w spisie powszechnym. Po prostu Niemcy zaczęli głosować według swoich poglądów. Na lewicę, prawicę, liberałów i inne polityczne maści. Wybór naturalny, a nie narodowościowy.”
Zauważmy przy okazji, że w ostatnich wyborach parlamentarnych frekwencja w całym kraju wyniosła 48,92% (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_parlamentarne_w_Polsce_w_2011_roku#Frekwencja) zaś w woj. Opolskim – 40,95% (http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/160000/pl/okr-21.html?tab=2#tabs-1). Najwidoczniej spora część uprawnionych do głosowania w woj. Opolskim „zagłosowała nogami”… Czy były prowadzone jakieś badania, jaki był skład społeczny czy narodowościowy tej grupy?
„Wśród samych autonomistów idea autonomii więdnie i usycha,”
Z roku na rok coraz więcej osoby bierze udział w Marszu Autonomii – ciekawy objaw usychania. 🙂 Ale ale – jeśli ta idea usycha, to przecież frekwencja w Marszach Autonomii powinna spadać? Jeśli coraz mniej „autonomistów” bierze udział w owych marszach a frekwencja się zwiększa, to oznacza, że idea przywrócenia autonomii Górnemu Ślaskowi zyskuje coraz większą popularność wśród „nie-autonomistów”? Kropla drąży kamień? 🙂
„Autonomia (…) bez takich jak ja jest nierealna.”
Fakt, w Polsce nie brak takich, co nie dają sobie wmówić, że „białe jest białe, a czarne jest czarne”. Pewnym zaskoczeniem dla mnie była „zmiana frontu” części mass-mediów wobec RAŚ i „renesansu śląskości” na powszechnie negatywną, o ile dobrze pamiętam jakieś 2-3 lata temu. Cóż, zgodnie z badaniami socjologicznymi z ubiegłego roku, spora część mieszkańców Polski odnosi się do Ślązaków z niechęcią, więc po deklaracji jedynie słusznego prezesa o „zakamuflowanej opcji niemieckiej” zaczęła sie konkurencja, jaka część polskiej sceny politycznej bardziej skutecznie przypodoba się tej części elektoratu? Zaczęło się obrzydzanie idei autonomii, bajukanie o faszystowskiej pożodze ogarniającej Górny Śląsk itd. itp. A może to efekt wzrostu nastrojów patriotycznych i nacjonalistycznych w Polsce w ostatnich latach? W takim razie polskie partie polityczne musiały sobie zadać pytanie: W jaki sposób udowodnić, że jest się lepszym patriotą od konkurencji? Zabiegając o uhonorowanie pamięci ofiar masakry Polaków na Wołyniu? Nie, prościej jest wśród kontynuatorów tradycji UPA krzyczeć „Sława herojam”. Dbając z największą zapobiegliwością o resztki majątku narodowego, odrzucając roszczenia nie mające uzasadnienia prawnego? Nie, prościej obiecywać w sekrecie szybką „prywatyzację” Lasów Państwowych. Dbając o dywersyfikację dostaw źródeł gazu, chociażby poprzez wybudowanie stosunkowo niskim kosztem proponowanego przez ponad 20 lat przez ś.p. A. Gudzowatego łącznika do sieci gazociągów niemieckich czy teraz sprawną budowę gazoportu? Z tym też wyszło jak tak jakoś… jak zwykle. Eureka! Najprościej i najbezpieczniej dokopać mniejszości, która przecież zgodnie z wyrokiem SN z 5.XII.2013 roku nie istnieje, nieprawdaż? 😉
Domyślam się, że większość czytelników Pana bloga oburzy się na zamieszczone powyżej domysły. Ja się przy nich nie upieram – to tylko spekulacje. A może część czytelników uzna, że w/w domysły nie są całkowicie niedorzeczne? Przekonamy się, jeslio tylko cenzura puści mój komentarz odpowiednio szybko, a nie po upływie dwóch tygodni, jak to już z moimi komentarzami bywało, nieprawdaż, panie Redaktorze?
„A ja autonomii od Polski sobie nie życzę. I basta.”
Oczom nie wierzę! „Autonomii od Polski”? Czy autonomia woj. Śląskiego w II RP była „autonomią od Polski” czy „autonomią w Polsce”? Jeśli autonomią w Polsce Postulaty RAŚ przywrócenia woj. Śląskiemu autonomii – w o wiele węższym zakresie niż określony w Statucie Organicznym Wojwództwa Śląskiego (http://pl.wikipedia.org/wiki/Statut_Organiczny_Wojew%C3%B3dztwa_%C5%9Al%C4%85skiego) – miałyby zatem być „autonomią do Polski” czy „autonomią w Polsce”? Czy swobody poszczegolnych stanów USA to „autonomie od USA” czy „autonomie w ramach USA”? Czy swobody kantonów Szwajcarii to „autonomie od Szwajcarii” czy „autonomie w ramach Szwajcarii”? Przykłady krajów, w których regiony mają większe swobody niż obecne województwa w Polsce, można mnożyć (nie raz i nie dwa sypałem już przykładami w komentarzach na Pańskim blogu, nieprawdaż?).
Oczywiście, Polska to wolny kraj i każdemu wolno mieć życzenia i poglądy jakie mu pasują oraz swobodnie je wyrażać (chociaż ś.p. D. Przewdzieng mógłby być innego zdania, gdyby mógł się jakoś z nami skomunikować…). Czy mógłby Pan jednak wyjaśnić czytelnikom swojego bloga, czemu tak stanowczo odrzuca Pan ideę przywrócenia autonomii woj. Śląskiemu? Autonomii, którą przed II wojną światową POZYTYWNIE oceniali jej początkowi przeciwnicy, co blisko 5 lat temu w Polityce opisywał… niejaki Jan Dziadul 🙂 Pozwolę sobie przypomnieć stosowny fragment:
„Prof. Józef Kokot, początkowo surowy krytyk autonomii, tuż przed wybuchem wojny zmienił zdanie: uznał ją za teren doświadczalny dla realizacji postanowień konstytucji o samorządzie terytorialnym w Polsce. Postulował nawet rozszerzenie kompetencji Skarbu Śląskiego, którego 60 proc. wydatków stanowiły takie, które normalnie musiałby ponosić skarb państwa. „Pozostałe 40 proc. wydano dotychczas na Śląsku z niespotykaną gdzie indziej celowością i zawsze z dobrym rezultatem” – napisał w publikacji o zakresie działania województwa śląskiego.”
AUTOKOREKTA do wpisu z 10 marca 2015 roku 23:21.
Niestety, z uwagi na późną porę i zmęczenie znowu popełniłem pomyłkę przy redagowaniu mojego komentarza.
Jest:
„Jeśli autonomią w Polsce Postulaty RAŚ przywrócenia woj. Śląskiemu autonomii – w o wiele węższym zakresie niż określony w Statucie Organicznym Wojwództwa Śląskiego (…)”
Ma być:
„Postulaty RAŚ przywrócenia woj. Śląskiemu autonomii – w o wiele węższym zakresie niż określony w Statucie Organicznym Wojwództwa Śląskiego (…)”
Przepraszam gorąco za ten lapsus.
@woytek 10 marca 2015 roku:
„z globalnej Unii Europejskiej dostaną poparcie, jak ci z Kosowa”
Porównuje pan Górny Śląsk do Kosowa? Zdefiniujmy źródło „problemu Kosowa”: napływowa ludność zdominowała ludność miejscową, poprzez migracje, wyższy przyrost naturalny i emigrację części ludności zasiedlającej Kosowo od stuleci, tak?
Różnic jest wiele, jedna rzuca się w oczy – to nie Ślązacy są na Śląsku ludnością napływową… O różnicach w rozwoju cywilizacyjnym między południowym rejonem Serbii a Śląskiem itd. itp nie wspomnę.
„w AUTONOMI będzie (…) nowy minister spraw zagranicznych,”
Czy może Pan wskazać stosowny cytat ze Statutu Organicznego Województwa Śląskiego (http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19210260146) bądź projektu RAŚ (http://www.autonomia.pl/n/statut-organiczny)?
Autonomia regionow Slaska Gornego i Dolnego na wzor przedwojenny jest niezbednie konieczna i wyjdzie tylko z pozytkiem Polsce. Te potezne regiony powinny byc chocby minimalnie niezalezne od warszaki, samorzadowe z kontrola pieniedzy. Dyskusja na temat autonomii Slaska poszla w kierunku obaw o odpadniecie od ‚macierzy’ a nie korzysci wynikajacych z autonomi wewnetrznej regionu. Autonomiczna polityke wewnetrzna myli sie z polityka zagraniczna, ktora na mocy konstytucji prowadzi rzad, nie wojewoda. I to jest zrodlo nieporozumien – w nazewnictwie i znaczeniu slow. Slazacy to potomkowie Polakow ze wschodu i emigrantow z innych regionow kraju. Slask polski pozostanie, chyba ze ktos wysiedli ludnosc i osiedli innych, niepolakow. Slask by od zawsze przemyslowy i wymaga innej technologii rzadzenia niz rolnicza pozostalosc.
woytek:jestes 100% niedoksztalcony gorol,tak nieoczytany ,ktory w d…. byl i g widzial!
Wbij sobie to do palicy:w krajach o wysokim dobrobycie,a wiec decentralnie zarzadzane/np.USA,Wlk.Brytania,Niemcy,Austria,Szwajcaria,Czechy itd/ polityka zagraniczna i obronna nalezy do centrali.Centrala w najlepszym wypadku np.koordynuje inne sprawy=gospodarka,szkolnictwo !
Problemem polskich ciolkow jest to ze niewiele wiecie i….co najgorsze tkwicie w 18 wieku!
Wy tj.:d.Dziadul,barnab,malylajno,woytek i inni przeciwnicy decentralizacji zarzadzeania politycznego nigdy nie zastanawialiscie sie nad problemem ktory od 1919 kompromituje kazdy rzad warszawski:problem ucieczki mlodych za granice!
Czytam od powstania,tj,1957 Polityke:do dzis nie umieszczono ani jednego krytycznego glosu na temat debilowatej centralizacji wladzy politycznej w Warszawie!
Zapytam wprost:czy nie widzicie ,ze budujecie wioske Potiomkina??Jestescie tak slepi i uposledzeni intelektualnie????Zakladam,ze wiecie co to wioski Potiomkina!!!???
Myślę, że w Polsce powinno odbyć się na ten temat referendum. Pytanie zawarte w referendum powinno brzmieć następująco : Czy chcesz aby zadłużony Śląsk wraz z całą jego patologią został oddzielony od Państwa Polskiego? wybierz TAK lub nie. Problem by się szybciutko rozwiązał.
AUTOKOREKTA do własnego wpisu 10 marca o godz. 23:21:
„(…) D. Przewdzieng (…)” – chodziło mi oczywiście o wieloletniego burmistrza Zdzieszowic p. Dietera Przewdzinga.
#_sens: 11 marca 2015 10:25:
Ależ szanowny Panie, nie trzeba oddzielać – starczy przywrócić autonomię Górnego Śląska z zasadami rozliczeń między budżetem centralnym s skarbem województwa Śląskiego. W II RP woj. Śląskie płaciło tzw. tangentę do budżetu centralnego:
„(…)wiceminister skarbu Roman Rybarski opracował koncepcję, którą nazwano TANGENTA. Tangenta, jako formuła stosunków między skarbem państwa a skarbem śląskim, obowiązywała do 1939 roku. Zapisano w niej: „Jeśli przeciętny dochód skarbu śląskiego, przypadający na l mieszkańca, równałby się przeciętnemu dochodowi skarbowemu przypadającemu na l mieszkańca całej Polski, wówczas cały dochód skarbu śląskiego miał być zużyty na potrzeby województwa śląskiego”. Tangenta miała być płacona wówczas, gdy przeciętny dochód skarbu śląskiego będzie wyższy od przeciętnego dochodu w państwie.” (za http://www.nasza-wielkopolska.eu/Wiesci_z_regionu/Historia_Wielkopolski/Autonomia_Slaska_ustoj_wspanialy.html)
Jak Pan widzi, bez żadnego separatyzmu można było już blisko 100 lat temu zagwarantować w Polsce rzetelne rozliczenia między województwami (ok, tylko 1 województwem) a centralą.
BTW: jak Pan może się zorientować, w czasach autonomii polska część Górnego Śląska kwitła – niewiele słabiej niż niemiecka część. Jakoś tak się dziwnie złożyło, że 70 lat po odebraniu prawem kaduka autonomii Górny Śląsk jest – jak sam Pan uważa – zadłużony i pełen patologii. Może istnieje jakiś związek przyczynowo-skutkowy?
Pozwolę sobie zadać jeszcze jedno pytanie – dlaczego władze powojenne zniosły autonomię woj. Śląskiego zamiast pozbyć się tego „balastu”? 🙂 Może chodziło o to, by bez ograniczeń związanych z tangentą czerpać z majątku i efektów pracy województwa (które – z resztą Górnego Śląska w granicach ówczesnej Polski i Zagłębiem Dąbrowskim – w pierwszej 5-latce po wojnie wypracowało – o ile dobrze pamiętam wykłady z ekonomii na politechnice – 49% PKB ówczesnego państwa polskiego)?
A może zorganizować inne referendum: Czy chcesz, by obecna RP, tak chętnie nawiązująca do tradycji II RP i podkreślająca, że jest państwem prawa, przywróciła woj. Śląskiemu bezprawnie (http://pl.wikipedia.org/wiki/Statut_Organiczny_Wojew%C3%B3dztwa_%C5%9Al%C4%85skiego#Uchylenie_Statutu_Organicznego) odebrany Statut Organiczny?
A Pan Dziadul jak zwykle według swoich potrzeb i wyobrażeń. Czasami taka próba dostosowywania rzeczywistości do własnego chciejstwa nie od razu się falsyfikuje.
@ Luap
Cytuję Ciebie , wykształconego autonomistę , żyjącego w XXI wieku:
11 marca o godz. 9:14
woytek:jestes 100% niedoksztalcony gorol,tak nieoczytany ,ktory w d…. byl i g widzial!
Wbij sobie to do palicy:w krajach o wysokim dobrobycie,a wiec decentralnie zarzadzane/np.USA,Wlk.Brytania,Niemcy,Austria,Szwajcaria,Czechy itd/ polityka zagraniczna i obronna nalezy do centrali.Centrala w najlepszym wypadku np.koordynuje inne sprawy=gospodarka,szkolnictwo !
Problemem polskich ciolkow jest to ze niewiele wiecie i….co najgorsze tkwicie w 18 wieku!
Problem ludzi „wykształconych”, takich ja ty, jest dosłowność.
Życie realne jest tragikomiczne .
Absolutnie popieram autonomię wszystkich regionów Polski, ale tak zwani autonomiści bywają także potężnymi świrami, jeżeli stają się obiektem manipulacji polityków z sąsiednich krajów.
Wtedy bywa już za późno na koretkę i zaczyna się wojna domowa.
Czy autonomisci już dostali czek od Putina czy tylko obietnicę?
woytek:jeszcze raz przeczytaj twoja wypowiedz 20.47=ty nie wiesz o czym dyskutujemy!!!!!???
sens:ty rzeczywiscie ,co sam przyznajesz,nalezysz do tej,jak sie to nazywa,PATOLOGIA!Synek ,zajdz do apteki,kup cos na wstrzymanie!
observer:moj wlasny dwuwiersz ;dla takich jak ty:jak sie niema nic do powiedzenia,to sie cytuje tabliczke mnozenia!!!!
@Luap: na razie to do narodowości śląskiej przyznaje się 800 tysięcy osób w regionie, który ma c.a. 5,5 mln mieszkańców. Autonomistów popiera może połowa- czyli 400 tysięcy. Przykro mi- fakty są brutalne- Gorzelik i jego zgraja to krzykliwa mniejszość, działająca w interesie Putina i Związku Wypędzonych, a nie Śląska.
Dlaczego nie Śląska? To proste- wasze górnicze przywileje i deficyt waszych pracodawców są finansowane z moich podatków. PRL się skończył. Śląsk to nie klejnot w polskiej koronie, tylko kosztowny balast. Chcecie autonomii? To sami pokryjcie deficyt górnictwa i hutnictwa. Zaraz zmienicie zdanie.
Ty i szczekacze, których popierasz, to pożyteczni idioci w służbie Rosji. Nie wywołacie powstania na Śląsku ani nie obejmiecie na nim władzy- bo jest was zwyczajnie za mało, a mieszkańcy Śląska nie są tak głupi, jak wam się wydaje. Ale przy odrobinie szczęścia wywołacie trochę zamieszania. I taki jest właśnie cel Gorzelika i jego bandy- gryzienie po kostkach i nadzieja, że pogryzionego dopadnie gangrena. Wasze szczęście, że Polska jest słaba, bo w II Rzeczypospolitej wylądowalibyście w najlepszym razie w Berezie- razem z komuchami i banderowcami.
barnaba
11 marca o godz. 18:31
Czy zastanowiłeś się skad pochodzą c co najwięcej strajkują, skąd pochodzi 80% dzisiejszych pracowników kopalń ?. Sa to przyjezdni lub potomkowie gastarbeiterów z kieleckiego sprowadzonych przez Gierka. Czyli z chęcia sie ich pozbędziemy, niech wracaja tam skąd przybyli, jeśli uważasz , że Polska doplaca do Śląska. po drugie zapłaćcie nam za lata wyzysku po 1945 roku.
barnaba:czy nie czujesz ,ze twoj mini mozg tego nie ogarnia co napisalem i jest faktem!U psychologa sie dowiesz,ze jak sie czegos nie pojmuje,to odrzuca sie to i obrzuca,szczegolnie Polacy ,blotem!
Nie dziwie sie,ze nas tutaj nienawidza,bo to juz mija wiek,jak z Warszawy na Slask,wysylaja samych lajdakow stek!
Tak juz bez zlosliwosci,tak jak napisales,tylko Bereza,nie mozg,a nagan:tylko to potrafia tacy jak ty=ale tj.18 wiek!
@Luap
A jaki jest wasz stosunek do autonomii tej części Ukrainy , która chce autonomii , ale kraje demokratyczne nie chcą tej autonomii uznać ?
Czy jesteś w stanie odpowiedzieć na to pytanie ?
Proszę Cię o komentarz w tej ważnej sprawie. Tylko nie pisz , że ja nie rozumię o czym ty mówisz .
woytek:znowu nic nie kapujesz.11.3 9.14:napisalem ze chodzi nie o pol.zagr i obronna!Zjezdzasz na temat polityki mocarstwowej ,a to nie moja dzialka!Mnie chodzi o dobrobyt,o to jak do tego dojsc.Centralistycznie =jest to sabotaz i warszawski wyzysk Polski!
Osobisci przeprowadzilbym referendum i potem zadecydowal!1xFrancja i 2x Niemcy dostali juz w tylek:masle ze o tym pamietaja!
Opwiesc o powracajacej fali staje sie znowu PRAWDA. Zaczyna poprostu pekac mydlana Polska banka. Naturalnie PRL smarowal ja i dodawal dobrych plynow do mycia naczyn ( i to tych za dolary ) ale czas pokazal Slask nie zapomnial gdzie jego korzenie – ONE SA NA SLASKU a nie w Warszawie. Nie sadze ze Slask jest komukolwiek z Polski cokolwiek winien od 1945 roku byl tylkjo ograbiany i opluwany. Kiedys ktos powiedzial ze wreszcie dopelnila sie sprawiedliwosc dziejowa i Slask powrocil do MACIERZY. Ten kto odrobine prawdy historycznej zna i jej nie zaklamuje wie ze bylo to KLAMSTWEM PROPAGANDOWYM KOMUNY. Ale dzisiaj czas aby stalo sie to prawda – czas aby Slask powrocil do MACIERZY. Und das wünsche ich allen Freunden und Brüdern aus Schlesien. 🙂
Ja, ja, Herr Tuwim. Schlesien bleibt unser!
Tuwim
12 marca o godz. 10:49
Ach, verpiss dich , du dumme Sau !
A powaznie – nieogolony Durczok dowodem ze formuje sie slunski dzihad !?? Ze baby przed wyjsciem z familoka chusty na trwale ondulacje zakladac beda (musialy) !) ???
Nie pierwszy raz nasz Gospodarz wygłasza swoje Liberum veto w sprawach Śląska. Pan Dziadul nie pozwala i basta. Odnoszę jednak wrażenie, że redaktor Dziadul zasklepił się w swoich wpojonych mu za komuny definicjach i nie potrafi wyjść poza tamte sformułowania. Dziwne to, iż twórcy Statutu Organicznego tworząc w 1920 roku na potrzeby oderwania od sąsiada bogatej i rozwiniętej gospodarczo krainy pojecie autonomii, mieli pełną jasność o czym mówią i co proponują. A dzisiaj ich potomkowie mają wyłącznie problemy ze zrozumieniem tamtej definicji. Czego nasz kresowy Gospodarz jest najlepszym przykładem. Ot, taki swoisty wtórny analfabetyzm. Albo – zwyczajnie – zła wola. Do tego Gospodarz wydaje się nie pamiętać, iż polskie prawo nie przewiduje istnienia takiego tworu, jak partia regionalna. A przecież jest prawnikiem z wykształcenia i dziennikarzem z ponad 40-letnim doświadczeniem. Niewiedzę wykluczam. Pozostaje… .
Osobiście nie mam wątpliwości, że jeśli stworzy się możliwość funkcjonowania partii regionalnych, to w poszczególnych regionach Polski partie ogólnokrajowe, mające gdzieś interesy swoich wyborców, zostaną przez nich wysłane na tzw. drugi krąg, a władzę przejmą ludzie mający na celu dobro swoich środowisk, czy to Podlasia, czy to Mazowsza, a nawet tak denerwującego warszawską centralę Śląska. Bo decentralizacja kraju, to nie tylko interes Śląska, ale i pozostałych części Polski. Z wyjątkiem licznej, pasożytniczej grupy ogólnopolskich „polityków” pasących się na wypłacanych im z podatkowych pieniędzy subwencjach partyjnych, czego bronią jak niepodległości. A w tym czasie tysiące młodych Polaków znajdują swoje nowe miejsce życia poza granicami Polski. I większość z nich nie ma zamiaru wracać do wolnego od ćwierćwiecza kraju. Tyle, że zarządzanego w stylu gogolowskiego „Rewizora”. Bliskiego chyba także naszemu Gospodarzowi.
Proces decentralizacji państwa i pogłębiania samodzielności regionów powinien mieć „zielone światło” zawsze i wszędzie. Oczywiście dobrze by było, gdyby miał mocne wsparcie w postaci precyzyjnych zapisów konstytucyjnych. Póki co, jeśli chodzi o autonomizację np. G.Śląska, mamy do czynienia z tęsknotą za przedwojenną formą województwa śląskiego, ale wyrażaną we współczesny ordynarny sposób. Zamiast obrażać „tych onych” pokażcie państwo aktywiści śląscy, że jest was większość i do tego tak ucywilizowana, że możecie bez krzywdy dla siebie sobą kierować.
Do @adamjer,
Określenie „póki co” na okres ćwierćwiecza tzw. wolnej Polski, w której dotąd nie przeprowadzono żadnej rzeczowej debaty społecznej na tematy ustrojowe i gospodarcze, ma w polskiej kulturze słownej swoje odniesienie w haśle „na świętego nigdy”. A ćwierćwiecze to więcej, aniżeli istniała II RP, która czegoś tam jednak dokonała. Wielkich dokonań III RP w sferze politycznej i ekonomicznej, jakoś nie bardzo potrafię się doszukać. Chyba fakt, iż obecnie wszyscy posiadamy w domu paszporty i możemy bez przeszkód podróżować wszędzie tam, gdzie nas jako obywateli polskich wpuszczą. Bo był czas kiedy PRL tak ogromnie kochał swoich śląskich obywateli, że o paszporcie mogli zapomnieć. I dopiero gierkowskie władze znalazły argumenty, dzięki którym część Ślązaków, Pomorzan czy Mazurów otrzymali paszporty w jedną stronę, co tłumaczono humanitarną troską o rodziny mogące się połączyć ze swymi krewnymi na Zachodzie. Na ile był to humanitaryzm, a na ile transakcja handlowa państwa polskiego, pozostaje kwestią dyskusji i ewentualnie tematyką do prac magisterskich i doktorskich na wydziałach historii.
Ze swej strony przypomnę, że obecne granice Polski, to nie wynik naturalnych ruchów ludności, a polityczne decyzje kilku państw. Przy czym Górny Śląsk to absolutny ewenement. Bo żyją tutaj potomkowie ludzi, którzy potrafią udokumentować swoją „tutejszość” na co najmniej kilka pokoleń wstecz, zanim w 1922 roku, obcą decyzją zostali polskimi obywatelami. Dzisiejsza jak to określasz „tęsknota za autonomizacją”, to raczej wołanie o kraj realnych standardów państwa prawa. Bo dzisiejsza – wolna ponoć Polska – jednak takim państwem prawa nie jest, chociaż zapisała sobie taką frazę w ustawie zasadniczej. Niestety, praktyka życia politycznego Polski, to państwo pobożnych życzeń. Jest to element kontynuacji, odziedziczony po Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, która również miała takie pobożne zapisy w swej konstytucji. Że przypomnę; władzę klasy robotniczej, kierowniczą rolę partii robotniczej czy wieczystą przyjaźń z ZSRR. I co z tego pozostało?
Piszesz, łaskawy komentatorze, że Ślązacy wyrażają swoje obecne postulaty w sposób ordynarny. Może to jednak uzasadnisz? Bo mógłbym to samo powiedzieć o prawdziwych Polakach, piszących choćby na tym forum, vide; Barnaba. Nawet, ty w ostatnim zdaniu, grzecznymi (fakt!) słowy obrażasz górnośląską mniejszość. Uważasz, że nie potrafilibyśmy sobą bez szkody dla siebie kierować? A jakiż to miałby być dowód tej umiejętności? Bo polska władza ponad wszelką wątpliwość już udowodniła, że rządzenie nie jest jej mocną stroną. I to nie tylko na Śląsku. Młodzi Polacy, których spotykam w swoich służbowych wojażach po Europie, dosadnie określają kompetencje swoich, polskich polityków. A hasło pozostania na nowym miejscu życia i pracy, jest tym najczęściej artykułowanym.
Ja, obecnie starzejący się już Górnoślązak, zawsze marzyłem o życiu w nudnym państwie. Zamiast tego mieszkałem w najweselszym baraku w obozie państw „demokracji ludowej”, a teraz mam kontynuację w postaci państwa pobożnych życzeń. A wystarczyłoby tylko sprawne, pragmatyczne i demokratyczne państwo prawa. Czy tak dużo żądam? I chyba robię to w grzeczny, kulturalny i wyważony sposób, czego nie mogę powiedzieć o niektórych Polakach wyrzucających mnie z ziemi mych przodków, których groby jeszcze jestem w stanie wskazać. Bo na szczęście, jeszcze istnieją. A pokaż mi miejsca spoczynku Ślązaków ze Ślaska Dolnego czy Mazurów. A ponoć sposób traktowania miejsc spoczynku innych określa charakter danej nacji. Czy macie powody do dumy?
adamjar:zak1953 powiedzial wszystko!
Dodam:wbij sobie to do twojego mini mozgu:duren jest gorszy niz wrog:To dotyczy ciebie!
Dlaczego tak jest=wyraze sie dosadnie,bo moglbys nie kapnac dlaczegos tak intelektualnie ograniczony:w d…..byles i w zyciu g…. widziales!
Dalej tak do nikad!
Autonomia „od Polski”? Czy to nie jest nieprawdziwa (bardzo łagodnie mówiąc) teza? Wydawało mi się, że chodzi o autonomię w Polsce; mylę się?
To jest ,qrwa ,zapadlisko.
„Tam gdzie teraz jest sciernisko” ,czym zachwycał się J.W.Busch .. okazalo się ,qrwa,zwykłym zapadliskiem.
Przy którym stoi,jak by nie miał lepszych stójek,Dziadul.
Czy Ci co w wyniku ,byc może fanaberii,albo co jeszcze gorsze,fanatsmagorii, zechcieli miec swoje poglądy,Dziadulowi mieli szkodzic ?
Dziadul,qrwa,miej na wzgledzie,ze nie jesteś nieomylny.Atramenta teraz komputer plami.
Znajdż lepsze stójki.
I znowu typowy dla autora groch z kapustą.
Po pierwsze autonomości śląscy działają w historycznym regionie o nazwie Górny Śląsk a nie na całym obszarze woj. śląskiego.
Po drugie MN aż tak słabo nie przędzie. W wyborach samorządowych 2010 poprawiło swój wynik a w ostatnich wprawdzie procentowo coś straciło ale mandatów przybyło. I MN to nie tylko partia autochtonów. Jest tam też wiele Polakó z korzeniami w innych regionach ale w przeciwieństwie do autora chcą głosować na ludzi których znają anie na warszawskie szyldy.
p.s. jeżeli, nie daj Bóg, redakcja nie miała by już ochoty na marne artykuły autora to zapawniam, że redakcja wpolityce.pl lub pochodne chętnie skorzystają z usług pana Dziadula. I styl i ideologia bardzo pasują do ich profilu.
svatlopluk:jestem przedwojenny,Polityke czytam od 1-szego numeru/z braku laku/.Od zarania ,nigdy nie poruszyla ta redakcja problemu decentralizacji politycznej Polski,bo…..miesci sie w Warszawie!Rradu nie wypada im krytykowac ,bo od 1919 polska prowincja to dla salonu warszawskiego zwykla gawiedz istniejaca poto,by swiatu pokazac wioske Potiomkina=Warszawe.Redakcja zajmuje sie od poczatku tematami zastepczymi np.opluwanie religii,historia do znudzenia!
P.Dziadul reprezentuje tylko ten tok myslenia,aczkolwiek nie mieszka w stolicy!
Ten sposob rzadzenia prowadzi do zubozenia spoleczenstwa,ale nie stolicy!Tego nei kapuje polska prowincja i glosuje na swoich wyzyskiwaczy tj.:PO,PiS,SLD,PSL i inne czolobitne partie.
Tj.dla dobrobytu narodu katastrofa ,a ja od 1957 czekam na taka dyskusje!
@ zak 1953
Piszesz do mnie tak, jakbym był polskim nacjonalistą. Mieszkam poza Polską i jestem mieszańcem. Dobrze życzę ambitnym i sprawiedliwym ludziom skądkolwiek są. W swoim komentarzu starałem się podpowiedzieć sposób dojścia do autonomii. Niestety, chamska agresja niejakiego Luapa potwierdza słuszność moich obaw. Pozdrawiam.
@adamjer
Łaskawy komentatorze. Każde słowo ma swoją wartość i znaczenie. W swoim tekście nie zarzuciłem tobie nacjonalizmu, a raczej słabe rozeznanie tematu. Do tego podparte swoistym pouczaniem (tym razem w stylu polsko-nacjonalistycznym). Niestety, ciągłe tłumaczenie się i wyjaśnianie swego stanowiska wydaje się bezcelowe. Albowiem, aby można mówić o dyskusji lub dialogu musi być przynajmniej pozór dobrej woli drugiej strony. A tego ze strony napływowej ludności i ich warszawskiej centrali nie widać. Buta w wielko-szlacheckim stylu zastępuje polskim dyskutantom racjonalne argumenty. I to jest problem. Bo oto niejaki Putin po latach zastosował polską metodę na urwanie sąsiadowi kawałka terenu z przydatnym dla niego przemysłem. A Polacy gardłują w najlepsze o chamskiej napaści na suwerenny kraj, jakim jest Ukraina, kiedyś wschodnie terytoria I Rzeczpospolitej. Historia nie stała się dla wielu polskich komentatorów matką wiedzy. Dla ciebie – niestety – także. A szkoda, bo miałbyś świadomość bezsensowności części swego komentarza i być może byś tego tak nie napisał. A tak, wpisałeś się w grono ignorantów piszących dla samego pisania. I to jeszcze z pozycji profesora karcącego niesforne dzieci. A nimi jednak nie jesteśmy. Gwarantuję ci, że odebraliśmy dobrą lekcję polskiego wychowania.
zak1953:masz Pan spokojne nerwy.Moze dlatego,ze jestem przedwojenny ,nie potrafie spokojnie pisac do takich chlystkow jak adamjaer.On, jak prawie kazdy polski nieuk:nie majac argumentow ,stara sie obrazac.Na temat,tacy jak on,od 1919 nie potrafia dyskutowac,nie mowiac dzialac!