Dżentelmeni o węglu nie rozmawiają
Przebiegłość polityka każe mu przybierać w każdym miejscu i czasie właściwą do sytuacji: mimikę, gesty, i wypowiadać mądrze dobrane słowa. Wszystkimi tymi narzędziami powinien manewrować w odzieniu, w którym prezentuje się na tyle korzystnie, aby potencjalny wyborca uwierzył, że jego wybraniec jest urodziwy, rzutki i młody na tyle, by mógł spełniać swoje obietnice przynajmniej do końca świata – a nawet… Czyli, reasumując, w arkana przebiegłości polityka wplątana jest sprytnie tzw. mowa ciała i, skrótowo rzecz ujmując, mowa trawa. Przebiegły polityk nie powie w Gdańsku: a po cholerę wam dostęp do morza? Za to w Chorzowie może rzucić (obiecać): przydałby się wam dostęp do morza…
Trzymając się tej prostej jak drut reguły, w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym Robert Biedroń ani słowem nie ponowił programowej refleksji o węglu i likwidacji kopalń do 2035 r. – choć jeszcze niedawno, na warszawskiej konwencji startowej, zapewniał o rychłej likwidacji górnictwa, co zresztą było jednym z gwoździ jego programu. W MCK zapewnił natomiast, że żaden górnik z powodu nawału Wiosny nie zostanie wyrzucony na śląski bruk.
Ideę likwidacji całego tego węglowego ambarasu przywołał, uprzedzając o ewentualnych możliwych przesunięciach wyznaczonej daty, jedynie podczas krótkiego, kameralnego niemal spotkania z dziennikarzami na tzw. świeżym powietrzu.
Jeśli chodzi o mnie, to proszę bardzo: niech to wszystko zamyka w cholerę nawet jutro – i kopalnie, i elektrownie na węgiel. Proszę bardzo. Pod jednym wszakże warunkiem – że i ci, co tu żyją z dziada pradziada, późniejsi przybysze, i ci, co przywędrowali przedwczoraj – czyli pnioki, krzoki i ptoki – będziemy mieli prąd w naszych śląskich gniazdkach. Bo właśnie gniazdko w tym programie jest najważniejsze! Zresztą bezpieczeństwo gniazdka powinno być czymś ponad wszystko – wszak wspomaga każdą władzę radosnym szczebiotaniem suwerena.
Nawet władze stanu wojennego w grudniu 1981 r. dostrzegały znaczenie gniazdka – stąd decyzja Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, a osobiście jej członka, ministra górnictwa i energetyki, gen. Czesława Piotrowskiego, aby w pierwszej kolejności przystąpiono do odblokowywania strajkujących kopalń. Suweren już dawno nie szczebiotał, jego groźne buczenie rozlegało się niemal w każdym zakątku kraju. Do tego zima była ostra owego roku, a po jesiennych strajkach na składach elektrowni węgla starczało jedynie na kilka dni.
„Jak nie zapewnimy ludziom prądu i ciepła, to nasz misternie przygotowany stan wojenny w jednej chwili szlag trafi” – tłumaczył generał. I to samo można dzisiaj powiedzieć o każdym programie politycznym: gniazdko, durniu!
W stanie wojennym prąd zapewniono, choć po trupach „Wujka”. Zamiast ciepła zrobiło się gorąco i ta wysoka temperatura zdarzeń w środku zimy stała się początkiem końca władzy, która nie była na tyle przebiegła, żeby przewidzieć skutki tego klimatycznego szoku.
Jednak katowicka wiosenna podkonwencja w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, w którym zgromadziło się z tysiąc fanów Roberta Biedronia, pokazała, że pod względem przebiegłości lider nie jest jeszcze stracony na amen – uczy się nie tylko w sprawach gniazdka, ale w ogóle.
Na warszawskich salonach śląsko godka aspirowała do języka narodowego. W Katowicach jedynie do statusu języka etnicznego, czemu gorąco przyklaskuję. Wciąż jednak trzeba przekroczyć próg, za którym rdzenni Ślązacy poczuliby się mniejszością etniczną. Ruchowi Autonomii Śląska, Śląskiej Partii Regionalnej, Ślązokom Razem i Związku Ludności Narodowości Śląskiej – to niełatwe przedsięwzięcie nie udało się, choć od ponad 20 lat ciągną ten wózek pod polską górę. A góra coraz bardziej stroma. Gdyby Wiośnie się udało, byłbym cały w skowronkach.
Tęsknię za tym, aby program likwidacji górnictwa – pod warunkiem permanentnej obecności prądu w gniazdku, rzecz jasna – został napisany w śląskim języku etnicznym. A już zasnąć nie będę mógł bez przeczytania do poduszki konstytucji w tej uznanej oficjalnie godce. Więc tak trzymać. Bardzo mi się też spodobała propozycja przeniesienia na Śląsk Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego – wszak przecież studiuje tutaj ok. 100 tys. osób. Na siedzibę można byłoby przeznaczyć dawny gmach KW PZPR, okazały i reprezentacyjny, na który dzisiaj parol zagina Śląski Urząd Marszałkowski. Przed laty w Katowicach istniało Ministerstwo Górnictwa i Energetyki, więc jako takie doświadczenia z funkcjonowaniem centralnych władz już mamy. Nie mówiąc już o tym, że Jarosław Gowin miałby z Krakowa bliżej do pracy i do domu. Gdzieś godzinkę w tę i we w tę.
W Katowicach Wiosnę i jej lidera przyjmowano z nadzieją i entuzjazmem. Podobnie jak przed laty Ruch Palikota. Z tym że Palikotowi PiS nie biło braw, a Biedronia wita przez aklamację. Zachodzę w głowę: dlaczego, bo ideowo i obyczajowo są od siebie daleko jak niebo i ziemia?
Komentarze
Ograniczenie emisji CO2 w Niemczech, wynosi okrągłe zero.
Wzrost cen energii, o 50%.
Udział węgla brunatnego w produkcji prądu, wzrasta.
Po kiego mamy jeść tę żabę?
Likwidując własną energetykę weglową, skazujemy się na import z zagranicy.
Ideologia nie zastąpi prądu w gniazdku, a za import trzeba płacić…..
@wiesiek59
Z pewną nieśmiałością proponuję porównać ilość energii elektrycznej uzyskanej w RFN ze źródeł odnawialnych i u nas.
W roku 1971, w Essen, widziałem napis: Wir schonen die Kohle fuer die Zukunft”. Jak sądzę, był do wjazd do tzw upadowej.
Moja rodzina jest związana z górnictwem węgla kamiennego od początków dziewiętnastego wieku, jeśli wierzyć Archiwum Diecezji w Katowicach.
Myślenie, zwłaszcza w dłuższej perspektywie czasowej, ma jednak kolosalną przyszłość.
P.S. Nie podejrzewam iż takie myślenie, jeśli w ogóle, ma miejsce w przypadku różnych partii.
wiesiek:o Niemcach klamiesz:Pobiles rekord swiata w oszukiwaniu niezorientowanych rodakow= w 3 zdaniach , 3 klamstwa!Takie zero jak ty nie stac na slowo :przepraszam!
Nie pchaj sie na afisz ,jak nie potrafisz oszuscie!
P. Dziadul :zaden warszafiak nie jest w stanie rozwiazac problemow energetycznych Polski:oni od stek lat nie wiedza co tj. przemysl!
Moja propozycja :powolac zespol fachowcow z Niemiec ; na czele z Slazakiem dr inz.Steinhoffen i za 20-30 lat Polska ma tak czyste powietrze jak obecnie Niemcy i to bez atomu i wegla!
xpawelek
Akurat Janusz Steinhoff jest rodzinnie z okolic Lwowa, a na śląski świat przyszedł rok po wojnie, w Gliwicach. Więc Ślązak jak ja. Zna się świetnie na górnictwie – stąd mądrze przeprowadził program zwijania górnictwa za rządów Jerzego Buzka, u którego był wicepremierem. Gdyby nie on, to węglowi fanatycy kopali by dzisiaj (na czyj koszt?) ze 150 mln ton węgla, a jego niesprzedane hałdy sięgałyby Księżyca. Taki Steinhoff przydałby się Biedroniowi na ucho, choćby po to, żeby powiedzieć, iż ktoś go ciula w sprawach węgla i energii. I w ogóle. I w szczególe śląskim i energetycznym.
Jan Dziadul:napisalem warszafiak , a o dr. Steinhoffie pisze pozytywnie od kilku lat! Problem tylko w tym ,ze warszafiacy zagarneli cala wladze od kilkuset lat! Np. sklad rad nadzorczych i zarzadow polskich, prowincjonalnych przedsiebiorstw , to zwykla kpina z zarzadzania i jedna z glownych przyczyn zacofania polskiej prowincji! To nie zmieni sie chyba nigdy!
gsj
14 lutego o godz. 18:57
Proponuję zapoznać się z tym raportem, najlepiej w całości.
http://niewygodne.info.pl/artykul9/04735-Wielkie-koszty-i-zerowe-efekty-polityki-CO2.htm
xpawelek
14 lutego o godz. 19:35
Z ludźmi nie potrafiącymi kulturalnie dyskutować, nie rozmawiam.
Można się różnić w poglądach, ale trzeba dysponować argumentami.
Obecnie, jesteśmy w tym punkcie.
Czekają nas gigantyczne wydatki.
I to w twardej walucie, skoro zdemolowalismy krajową produkcję i moce projektowo- konstrukcyjne.
To co było wykonalne własnymi siłami jeszcze w latach 80′ obecnie jest niemozliwe.
https://forsal.pl/gospodarka/aktualnosci/artykuly/1397642,rosnie-awaryjnosc-polskich-elektrowni-70-z-90-przekroczylo-juz-zakladany-czas-eksploatacji.html
wiesiek59:poprostu nie wiesz o Niemcach o czym piszesz i jestes za leniwy zeby to sprawdzic= trzeba tez troche znac to co sie chce sprawdzic!
A slowa kultura nie uzywaj:ty klamiesz!
W naszej strefie klimatycznej, bezwzględnie potrzebne jest ciepło i światło.
Chcąc się rozwijać i konkurować, niezbędna również jest tania energia i surowce.
Wegiel jest jednym z nich.
Można go przerabiać na paliwa płynne, czy gazyfikować.
Istnieją odpowiednie technologie.
Niestety, przez ostatnie 30 lat, nie zrobiono nic, by je wdrożyć na masową skalę.
Nie da się……
Ostatnio, wyprzedajemy złoża węgla zagranicznym podmiotom.
Czy bedzie tam prowadzona eksploatacja, czy będzie to rezerwa strategiczna, nieistotne.
Ważne, że DA SIĘ…
wiesiek ,masz pecha :mnie to interesuje 60 lat= ty prawdopodobnie 6!
Sprawdz:
-Niemcy z wegla otrzymywali paliwa plynne w Kedzierzynie , w czasie wojny, bo nie mieli ropy naft.Tego nikt teraz nie robi , bo nie oplaca sie :tylko ty myslisz inaczej
– o gazyfikacji wegla slysze juz 60 lat= i nic : nie oplaca sie
-jakie podmioty zagranizne buduja kopalnie wegkla kam.:tylko w twojej glowie i prezydenta Dudy
W Europie nie wydobywa sie wegla kam. , z wyjatkiem Polski!
Nim znowu palniesz jakas bzdure , sprawdz , podaje:
Kohleanteil energie weltweit:Kohle / Tabellen
i Stromerzeuegung in Deutschlan!
Odp. na koniec :nie pchaj sie na afisz ,jak nie potrafisz!
„Na warszawskich salonach śląsko godka aspirowała do języka narodowego. W Katowicach jedynie do statusu języka etnicznego, czemu gorąco przyklaskuję.”
Ciekawa sprawa z językiem „narodowym” i tymi salonami w samej Warszawie 🙂 Śląska godka jest po prostu językiem Ślązaków – największej (co ciekawe – oficjalnie nieuznawanej) mniejszości narodowej RP. W tym znaczeniu jest językiem narodu, czyli narodowym – wszelako polskie prawodawstwo nie zna takiego pojęcia, podobnie jak nie zna pojęcia „języka etnicznego”, któremu to pan Redaktor tak gorąco przyklaskuje, natomiast zna takie pojęcia jak język urzędowy, język pomocniczy, język regionalny. Nie wiem, co to za salony odwiedzał pan Redaktor i co się nich dyskutuje (i pod wpływem jakich środków ;)), ale fakty są jak następuje:
„6 września 2007 roku 23 posłów Sejmu RP zgłosiło projekt ustawy, ustanawiającej dla śląszczyzny status języka regionalnego.
W 2010 r. Marek Plura, poseł PO, złożył projekt ustawy nadającej śląskiemu status języka regionalnego. Projekt ustawy uzyskał pozytywną opinię sejmowego biura analiz, jednak został negatywnie zaopiniowany przez MSWiA (w uzasadnieniu stwierdzono, że śląski jest dialektem polskiego, a nie osobnym językiem). Pomimo negatywnej opinii resortu spraw wewnętrznych, poseł zapowiedział skierowanie projektu do marszałka Sejmu. Ostatecznie projekt ustawy został złożony do laski marszałkowskiej. W uzasadnieniu poseł Plura podał, że wielu współczesnych językoznawców, tak polskich, jak i z zagranicy, uznaje mowę śląską za odrębny język, przywołał też prace nad kodyfikacją, wydanie elementarza („Ślabikorza”) oraz istnienie i rozwój śląskiej Wikipedii. Po wyborach parlamentarnych z 2011 roku złożony został kolejny projekt ustawy nadającej śląskiemu status języka regionalnego. Wniosek złożony 30 marca 2012 roku podpisało 64 posłów.
W 2012 roku Minister Administracji i Cyfryzacji wymienił śląski jako język w załączniku nr 1 do rozporządzenia w sprawie państwowego rejestru nazw geograficznych, jednak w nowelizacji tego rozporządzenia z listopada 2013 r. śląski został pominięty”
„Wciąż jednak trzeba przekroczyć próg, za którym rdzenni Ślązacy poczuliby się mniejszością etniczną.”
COŚ TAKIEGO?! Przecież w ostatnim (mało) powszechnym spisie powszechnym narodowość śląską zadeklarowało blisko 850 tysięcy obywateli RP! Pozwolę sobie zadać pytanie – gdzie Pana zdaniem leży ten próg? W okolicach 850 milionów? 🙂
„Gdyby Wiośnie się udało, byłbym cały w skowronkach. (…) Z tym że Palikotowi PiS nie biło braw, a Biedronia wita przez aklamację. Zachodzę w głowę: dlaczego, bo ideowo i obyczajowo są od siebie daleko jak niebo i ziemia?”
Proszę się zdobyć na chwilę szczerości, panie Redaktorze – Pana entuzjazm wobec Wiosny jest motywowany bardzo podobnie jak entuzjazm PiSu. Z tym, że Pan liczy na odebranie głosów stricte śląskim ugrupowaniom a PiS – dodatkowo pozostałym ugrupowaniom anty-PiSowskim, nieprawdaż? Bo tak przecież należy rozumieć Pana komentarz: „ktoś go ciula w sprawach węgla i energii. I w ogóle. I w szczególe śląskim”
„program likwidacji górnictwa – pod warunkiem permanentnej obecności prądu w gniazdku, rzecz jasna – został napisany w śląskim języku etnicznym” – eeee a co to język etniczny? Ma Pan ny myśli język śląski, oficjalnie uznany za język regionalny?
„Więc Ślązak jak ja.” Nie znam Pana Steinhoffa, więc nie mogę orzec, czy nie obraziłby się na takie porównanie. Bo przecież, jeśli jakiś statystyczny Mohammed przyjdzie na świat w np. Monachium, to czy czyni go to Niemcem czy Bawarczykiem? O tym IMHO decyduje przyswojenie swoistego „acquis communautaire” kulturowego, tożsamościowego, historycznego etnosu niemieckiego/bawarskiego. W przypadku statystycznego Mohammeda nie wygląda to niestety dużo gorzej niż w przypadku statystycznego „Ślązaka” w pierwszym pokoleniu…
A co ograniczania wydobycia węgla – dr. Steinhoff nie był pierwszy, który tą konieczność dostrzegał:
„W roku 1989 powstała szansa na zmiany. Ale państwo z niej świadomie zrezygnowało! Trzeba przyznać rację górnikom, że jakieś próby restrukturyzacja były. W latach 1989-1992 jednostkowe koszty wydobycia węgla rosły w stopniu mniejszym niż inflacja. Nastąpiła koncentracja wydobycia – liczba ścian czynnych obniżyła się z 861 w 1989 roku do 654 w roku 1992, a średnie wydobycie z jednej ściany wzrosło z 863 do 962 Mg/dobę. Nastąpiła też redukcja zatrudnienia z ok. 415 tys. osób w roku 1989 do ok 350 tys. w roku 1992.”
Więcej na przemyśle wydobywczym węgla kamiennego w RP: http://wei.org.pl/article/czarne-zloto/
Zaś co do produkcji energii – polecam lekturę: https://slomski.us/2018/12/31/prund-i-wungiel/
W Japonii działa obecnie około 90 elektrowni węglowych. Okazuje się, że od stycznia 2013 r. do lipca 2018 r. japońskie instytucje finansowe wyłożyły równowartość około 40 mld dolarów na projekty inwestycyjne związane z energetyką węglową. Efekt tego był taki, że tylko w ciągu ostatnich dwóch lat w Kraju Kwitnącej Wiśni oddano do użytku 8 zupełnie nowych elektrowni opalanych węglem, a w ciągu kolejnych 10 lat powstać ma kolejnych 36 tego typu siłowni.
http://niewygodne.info.pl/artykul9/04723-Japonia-wybuduje-36-elektrowni-weglowych.htm
==============
Nie jest tajemnicą, że setki bloków energetycznych budują w Chinach, Indiach.
Jedynie Europa jest dziwolągiem.
wiesiek.teraz kapnalem = jestes 100% , jak ja to nazywam , polskim blaznem ! Zmieniasz temat , jak cie zlapalem na zwyklych klamstwach! Nie zamierzam prostowac twoich wypocin , bo potem napiszewsz jak tj. na ksiezycu! Tj. dokladnie to co mnie doprowadza do ….np. prez. kraju mowi o 200 latach! Ja nie znam gornictwa Japonii!
xpawelek
15 lutego o godz. 17:41
Nie życzę sobie dyskutować z gówniarzem, nie używającym argumentów merytorycznych, nie znającym podstawowych danych.
Berdyczów….
maly pluszowy mis: poco te odnosniki= tj. po polsku nazywajac blazenada ! Dlaczego pisze pozytywnie o Niemcach= po wielu latach obserwcji wiem ,ze prawie wszystko robia inaczej niz PL od setek lat! Moglbym podawac wiele przykladow , ale i tak jakies warszafiaki napisza ,ze nie potrafie pisac po polsku:polglowki nie dostrzegaja kpiny!
PS. Ciekawa bylaby dla mnie dyskusja o gospodarce obydwu krajow, ale czytajac Polityke od 1957 nie pamitam czegos takiego!
Tygodnik Polityka ma tylko 1 temat :krytyka krk= dlaczego? bo nie trzeba sie trzymac faktow, tylko bujac w oblokach!
wiesiek59: znowu czytelnikow robisz za wariata:sprawdz co robia Chiny z weglem i wiatrakami! Ale to sa Chiny , kraj w Azji, nie ksiezyc!
Ps:Zaluje ze dyskutowalem z facetem wychowanym w chlewie ! No , dalej , popisz sie swoim chlewem!
Wiesiek
Możesz ze mną nie dyskutować, ale to ty zalewasz wszystkie możliwe blogi bajkami ze swojej dawno przestarzałej przeszłości.
Oczywiste, że po Fukushimie nastąpiło czasowe wahnięcie w produkcji prądu. Tyle, że Japończycy już lata temu powrócili do energii jądrowej a w zeszłym tygodniu w Chinach wydano po dwuletniej przerwie znowu pozwolenie na budowę elektrowni atomowej. Problemem są koszty nowego pasywnego systemu bezpieczeństwa (zbiornik wody nad reaktorem). Tak, że nie ględź.
A w Niemczech, czego widocznie nie wiesz, już dzisiaj średnio 40% energii pochodzi ze źródeł odnawialnych. Latem były informacje o dniach, w których źródła odnawialne dawały już 100% energii. Miesiąc temu zamknięta została ostatnia kopalnia węgla. Planowano zamknąć Garzweiler 2, największą kopalnię węgla brunatnego najpierw w 2050, potem w 2035, a po niedawnym wypadku w Hambacher Wald prawdopodobnie w 2030 albo i wcześniej. Po prostu tam się planuje a nie wrzeszczy. A na wschodzie wzdłuż Polskiej granicy było w 1990 63 kopalnie w.brunatnego. Zostało jeszcze 4. Tyle, że rekultywacja kosztuje. Ale dzisiaj wschód Niemiec to ogromny obszar przyrodniczy żyjący z turystyki, tzw, Spreewald, ponad 5 milionów gości rocznie. Ale i tak to wszystko za mało. Prawdą jest, że firmy typu Wattenfal wykorzystały dotacje i budują nowe elektrownie węglowe, ale podniósł się krzyk i to się zmienia. Niemcy to nie Polska i nie buduje albo zakazuje się na rozkaz, co zdaje się do ciebie nie dotarło.
Dalej:
Piszę o tym nie pierwszy raz ale niestety wydaje się, że zdecydowanie przerasta to możliwości umysłowe nie tylko takich jak ty:
W Niemczech dzieje się aktualnie wielka rewolucja dzieci. Co piątek dzieci nie chodzą do szkoły tylko na demonstracje przeciw zbyt wolnemu postępowi ekologicznemu. Zaczęło się od 3 tysięcy we Freiburgu, dzisiaj było to wiele tysięcy w całych Niemczech i będzie coraz więcej. Oczywiście ciągłe pieprzenie o Hitlerze i benzynie zwęgla blokuje patrzenie w przyszłość ale to wasz problem a nie Niemców. Osobiście radzę tylko przypomnieć sobie do czego doprowadziły takie ruchy w 1968 i 1984.
PS. zadziwia mnie też to ględzenie o Biedroniu. Może by tak zamiast straszyć zamykaniem kopalń, brakiem prądu i bezrobociem zacząć mówić o przygotowaniu alternatywnych miejsc pracy w nowym przemyśle ukierunkowanym na przyszłość. Wtedy likwidacja będzie widziana pozytywnie i ludzie będą na nią czekać. Ale po co, łatwiej wrzeszczeć i pluć na Biedronia.
@xpawelek 15 lutego o godz. 17:55 :
1. odnośnik – rys historyczny górnictwa węgla kamiennego w Najjaśniej RP, zarządzanego – jakże by inaczej – centralnie, z Pana ulubionej Warszawy 😉
2. odnośnik – m.in. wskazanie miejsca Najjaśniejszej RP wśród krajów świata pod względem produkcji energii elektrycznej per capita, można porównać np. z RFN czy Białorusią, zastanowić się w tym kontekście nad planami najwspanialszego rządu 🙂 RP dotyczącego powszechnej elektryfikacji komunikacji w kraju.
Bez urazy, ale byłbym zachwycony, gdyby czytelnicy bloga pana Dziadula czytając moje komentarze nie tylko czytali, co napisałem ale też pomyśleli, co chciałem przekazać. 🙂
Vera bravo! Moze 1 nie wiesz:gornictwo glebinowe wegla kamiennego w swiecie dobija coraz glebsza eksploatacja co np. w Polsce zwieksza koszty kazdych 100 m glebiej o 19-20 %!
Szkoda ,ze p. Dziadul nie zainicjuje dyskusji:dlaczego Niemcy gospodarczo sa o wiele lepsi! Niektore przyklady mi znane wprost osmieszaja wielosetletnie rzady warszawiakow! Polska prowincja jest stale zajeta przez wyklocanie sie o partie , a w Polityce o roli krk!
xpawelek
15 lutego o godz. 18:14
Podałem dwa linki, do poważnych źródeł.
Nie przeczytałeś.
To nie mój problem.
Nie znasz danych, nie jesteś w stanie poprawnie wnioskować.
Mały pluszowy miś
15 lutego o godz. 18:40
Dane z bloga który linkowałeś, są sensowne.
postęp cywilizacyjny liczy się zuzyciem energii na głowę.
Najbardziej „ekologiczne” są te z minimalnym poziomem zuzycia.
Tylko, jaki tam jest poziom zycia?
Pakistan, Sudan, mają być wzorcem?
Tłumaczenie fanatykom że przemysł wymaga STABILNYCH dostaw po niskiej cenie, jest bezskuteczne.
Polska ma jedną z najwyższych cen energii w Europie- w stosunku do dochodów.
Dopłaty do OZE, jedynie ją windują.
A co do kopalń.
Przecież ich rentowność zależy od polskiego prawa, uchwalanych u nas PODATKÓW i opłat eksploatacyjnych.
Wystarczyłoby zmienić parametry, a większość zamykanych, byłaby rentowna.
Vera
15 lutego o godz. 18:27
Moje bajki są oparte na konkretnych źródłach, analizach, dyskusjach.
Na czym opierają się twoje przekonania?
Na propagandzie zawartej w głównych mediach?
Może warto czytać i konfrontować dane?
To kosztuje jedynie trochę czasu i myślenia.
Vera:ten wiesiek wymaga leczenia: znowu pisze bzdury/Ceny, koszty /. Cierpi na zboczenie psychiczne , zwane pieniactwem ! Nic nie zrobimy! Jemu ,jak pisze , zmieniaja sie parametry! Najglupsze przy temu jest to ,ze ludzie nie znajacy gornictwa wegla kam. w Polsce nie potrafia nawet ocenic jego glupawych wypowiedzi!
Wiesiek
Dyskusjach? Wybacz, ale to w Twoim przypadku to niemożliwe.
Stabilne ceny energii po niskiej cenie. Pewnie. Raz na miesiąc mamy poziom zerowy zasilania.
Zapatrzony w swoje osiągnięcia socjalizmu nie zauważyłeś, że dzisiaj niskie ceny energii są kontra-produktywne bo blokują wzrost wydajności. To nie czasy lokomotyw. Pomyliło ci się. W USA niskie ceny powodują, że domy mają pojedyncze szyby i ściany po 10 cm a klimat to -40 zimą. A stale niskie ceny paliwa powodują, że ich miasta są niemieszkalne a samochody bezkonkurencyjne. W dół. Gdyby nie żyli na koszt reszty świata musieliby wrócić do mustangów. Likwidacji przemysłu te ceny też nie zatrzymały.
http://niewygodne.info.pl/artykul9/04721-Absurdalny-postulat-Biedronia-ws-kopalni-wegla.htm
http://niewygodne.info.pl/artykul9/04677-Niemieckie-elektrownie-mniej-sprawne-od-Polskich.htm
Do poczytania.
Wbrew powszechnie lansowanej tezie o rzekomej “nieczystości węgla”, świat nic sobie z tego nie robi i pożera coraz większe jego ilości niczym olbrzymi parowóz. Jego konsumpcja praktycznie we wszystkich liczących się układach i kategoriach w ciągu pierwszej pięciolatki XXI wieku wzrosła. Zarówno w układzie globalnym, kontynentalnym (jedynie poza środkowym wschodem, który pławi się przecież w ropie i gazie i węgiel jest mu do szczęścia niepotrzebny) jak i geopolitycznym.
Konsumpcję węgla ograniczyły tylko te kraje Starego Kontynentu, które wyczerpały już swoje zasoby: jak Belgia, Francja, Wielka Brytania czy – coraz wyraźniej w ostatnich latach – Niemcy. O ile w 2001 roku cały świat zużył łącznie 2384 mln ton węgla przeliczonego jako ekwiwalent ropy naftowej (toe), o tyle w 2006 roku zadowolił się już 3090 mln toe co oznacza blisko 30-procentowy wzrost w ciągu 6 lat.
Najbardziej spektakularny wzrost nastąpił w Chinach, gdzie konsumpcja węgla wzrosła w ciągu ostatnich 6 lat blisko o 70 proc. Podobne, dwucyfrowe procentowe przyrosty konsumpcji notują pozostałe azjatyckie tygrysy takie jak: Indie czy Indonezja. Analitycy zastanawiają się, jakie są granice wzrostu chińskiej gospodarki, i kiedy zje ona wszystkie światowe zasoby surowców. Przy obecnym poziomie wydobycia udokumentowane zasoby rodzimego węgla starczą Chińczykom na niespełna pół wieku.
http://forum.ekoenergia.pl/index.php?id_akt=241&plik=Wegiel_zasoby_i_wydobycie_na_Swiecie.html
==========
Teoretykom, idealistom, i innym pięknoduchom.
Wracając do tematu, takich ilosci nie ma czym zastapić.
Bez przejścia przez etap wegla jako podstawowego nośnika energii, żaden kraj jak dotąd się nie uprzemysłowił.
„Zieloni” mogą sobie jedynie bajdurzyć……
wiesiek 59: zaczynasz mnie denerwowac swoimi klamstwami i robieniem niezorientowanych czytelnikow polglowkami! Stale przekrecasz temat:typowe dla pieniacza!Cytujesz nawet 2006:moze 1945?
Po raz ostatni; wybij pieniaczu: Die weltweite Kohleförderung ist stark…. i byc moze zrozumiesz w co watpie, ze masz klopoty ze soba , bo m. inymi nie kapujesz : nie pchaj sie na afisz jak nie potrafisz!
xpawelek
15 lutego o godz. 18:14
Niepotrzebnie się gorączkujesz i popadasz w wykrzykniki. Z wiesiem nie pogadasz, ,wiesio to jest miotła, czyli siano w głowie. Zgarnia to i tamto, niezdolny do czytania ani ze zrozumiem, ani krytycznie, ani do oceny procesów które są podstawą czyjegoś, często równie głupkowatego pisania, ani wreszcie do porównywania problemów między sobą, zależnie od konfiguacji czynników.
Widzę że z braku wiedzy odnoszacej się do meritum, niechęci do poszerzania własnych horyzontów, przeszli panowie do insynuacji i wycieczek osobistych.
Być może znacie się na czymś oprócz plotkarstwa i pomówień.
Na razie nie da się tego stwierdzić…..
Poziom kultury też pozostawia sporo do życzenia.
Cała nasza cywilizacja oparta jest na energii kopalnej.
Corocznie wydobywa się jakieś dziewięć miliardów ton surowców energetycznych.
Stanowi to jakieś 95% całkowitej ilości energii wytwarzanej na swiecie.
Jednocześnie, sprawność tego źródła, to jakieś 50%.
Dlaczego?
Bo zmiana energii cieplnej na elektryczną, odbywa się za pomocą PARY!!!
Na tej zasadzie pracują elektrownie weglowe, czy atomowe, gazowe.
Chcac zmienić w znaczącym stopniu odejście od paliw kopalnych, ten segment- sprawnosci zamiany energii, badania w tym kierunku, byłyby najsensowniejsze.
Inną kwestią jest koszt pozyskiwania komponentów do wytwarzania nowych źródeł energii.
Zawartość metali ziem rzadkich w tonie skały, to miligramy, gramy.
Ile tysięcy ton- z dużym wydatkiem energetycznym- trzeba przerobić, by uzyskać na przykład 75 kg litu, zawartego w każdej baterii do samochodu elektrycznego?
Ile bilionów ton należy przerobić, by uzyskać tzw. „elektromobilność”?
Skąd zasilać taki skok, bez paliw kopalnych?
Wegiel i ropa nie wymagają skomplikowanych przekształceń, by zmienić się w energię elektryczną.
Te inne metody, być może pochłaniają więcej energii by je stworzyć, niż oddają w trakcie swojego funkcjonowania.
Wiesiek
Właśnie w niedzielę w Dortmundzie wysadzono w powietrze elektrownię węglową. Na jej miejscu planowany jest nowoczesny przemysł.
Niemiecka Schwarze Pumpe to dwie elektrownie: węglowa i gazowa. I byłoby więcej gazowych gdyby tacy jak ty nie darli pysków przeciw Nord Stream.
Nie wszystko się chce prostować, ale choćby te statystyki o trujących niemieckich elektrowniach. Produkują więcej CO2. I co z tego? Od kiedy to CO2 zatruwa powietrze? Czy smog w Krakowie to wynik CO2? Zatrucie powodują związki siarki i azotu oraz pyły.
A ta rzekoma niewydajność elektrowni. Wydajność zależy od rodzaju paliwa i od stopnia oczyszczania spalin. Im lepsze oczyszczanie tym niższa wydajność. To widać wyraźnie w statystyce. Prawie wszystkie niemieckie elektrownie to odziedziczone po DDR na węgiel brunatny o bardzo niskiej wydajności. Stąd wyniki
Ponadto w Polsce tam, gdzie Niemcy dali pieniądze, filtry są. Ale najlepiej forsę wziąć i wyzywać. I jeszcze lepiej: W Polsce opłaty emisyjne za emisję CO2 powinny podnosić efektywność energetyczną jak choćby w Niemczech. Ale w Polsce poszły właśnie od stycznia na dotacje do cen prądu. Tylko po to, żeby wykiwać Unię.
Nie wystarczy wrzucać linki. Trzeba je jeszcze rozumieć. Potrafisz?
Vera
19 lutego o godz. 1:15[
Niemcy stać- przy posiadaniu stałej nadwyżki handlowej, i zrównoważonym na ogół budżecie, na eksperymenty energetyczne.
Reszta krajów, szczególnie Południa, cienko przedzie, jadąc na deficycie od dziesięcioleci.
Jak na razie, do OZE trzeba dopłacać, czemu służą te „zielone certyfikaty”.
Bez nich, dotowania pojazdów elektrycznych, kilku innych działań, sam pomysł umarłby śmiercią naturalną.
Ale, ideologia musi wiernych kosztować……
Przedstawiłem kilka ciekawych artykułów, danych liczbowych.
Miała być to podstawa dyskusji o FAKTACH.
W przepychanki kto co rozumie, nie będę się wdawał.
Wegiel będzie wydobywany w krajach rozwijających się, w coraz większej ilości.
I nic tego nie zmieni.
Szczególnie ten z własnych złóż, bo nie wymaga to zdobywania walut wymienialnych.
Vera: nie warto mu odp. :myslalem ze jest tylko zboczony; nie on jest chory!Nie uznaje faktow: tak jak kiedys Hitler! Daj mu spokoj: on pisze takze o polityce i to wszedzie gdzie sie da !
https://www.asiatimes.com/2017/06/article/us-ditched-paris-deal-mean-world/
xpawelek
19 lutego o godz. 17:30
Chłopcze, masz jakieś argumenty?
Nie masz, spieprzaj do piaskownicy.
xpawełek
Ja znam Wieśka od chyba 5 lat tutaj na forum. I pamiętam, jaki był rozsądny. Teraz chyba za dużo czyta a za mało analizuje. Dziwi mnie, że jeszcze nie wie, iż w internecie można znaleźć dowolnie wiele dowodów dla dowolnej tezy. Cytatami i linkami można udowodnić wszystko. Tyle, że szkoda czasu na czytanie. Nie chcę Go obrażać a tylko zrozumieć drogę, która prowadzi do takiej dewiacji poznawczej, do szukania dowodów do własnej tezy a nie na odwrót.
Chociażby OZE. Rozmawiamy właśnie z firmą, który zakłada panele fotowoltaiczne bo nie wierzę władzy i liczę na samowystarczalność. U mnie ma to mieć małą moc 2,5 kW w cenie po ok 8 tys zł bez dotacji. Silniejsza instalacja 11,5 kWh kosztowałaby 5 tysięcy za kW.
Tymczasem pamiętam polskie kalkulacje 10 lat temu elektrowni atomowej 1 GW na 5 tys USD czyli ponad 15 tys zł za Kilowat mocy.
Dzisiaj mówi się o inwestycji na 30 mld złotych jak nie więcej. Czyli 30 tys zł na kW. Myślę, że koszty wytwarzania byłyby podobne ale pozostaje jeszcze promieniotwórczy złom. A i tak najtańsze są wiatraki.
Wiesiek nie wie jeszcze jakie w demokratycznym państwie są koszty szkód górniczych. A są horrendalne. W Polsce może i węgiel nie jest najdroższy bo nikt się z ludźmi nie liczy. Tyle, że to się zmienia.
Zresztą koszty OZE maleją w szybkim tempie około 10% rocznie. Pierwsze dopłaty do fotowoltaiki wynosiły w Niemczech 45 ct do kWh, dzisiaj są chyba 11 ct. Tak się to zmienia.
Vera: jeszcze raz brawo= jestes jedna z 3 osob ktore na roznych forach Polityki pisza bez razacych bledow o Niemcach!
Mnie od 60 lat , dokladnie od 1957 interesuje problem dlaczgo Niemcy od 1000 lat sa gospodarczoe lepsi niz Polska! Odp. jest prosta i banalna: oni robia prawie wszystko inaczej i sa mistrzami organizacji zycia spol.-gospodarczego!
Sa ale 3 problemy ktore , moim zdaniem , nalezaloby natychmiast zmienic w PL / co sie nie stanie/:
– zdecentralizowac zarzadzanie krajem tzn warszafa moze tylko decydowac sama o polityce zagr. i obronnej= reszta prowincje
-szkolnictwo ustawic na wyszkolenie elit ktore rzadzic beda reszta ….
– do pierona po co firmy , a nawet konskie stadniny sa w rekah panstwa= to juz sa jaselka
Jak obserwuje zycie polityczne w PL to partie , obojetnie ktore , sa po to zeby niezdarna elyta warszawska miala spokoj a tzw. lud ma zajmowac sie np. koniami!
Pozdrawiam!
PS.Przepraszam , za nieco kpiarski styl, ale od 60 lat piszac o gospodarce , moge tylko kpic!
Vera: chce cos dodac:Piszac od wielu lat w Polityce , jak wyzej,jestem stale skreslany przez cenzorow! P.Dziadul, uwazajacy sie tez za Slazaka , to wyjatek, za co tu dziekuje!Nigdy nie mialem tej okazje pisac bez cenzora!
xpawełek
Ty z kolei jesteś w tej chwili osobą, która szuka stronnika i kogoś do wspólnego działania. Szczerze mówiąc mnie się tego prawie (!) odechciało wszyscy ci sfrustrowani renciści szukają tylko miejsca dla swojego geniuszu i skoczą ci natychmiast do gardła jeśli tylko będą mieli możliwość zaznaczenia swojej wyższości. I to bez wyjątku (no, może Bar Norte, dawniej Kartka z podróży).
Co do Niemców to mam dzisiaj z tym problem.
Widzę jaką straszną walkę prowadzi Merkel przeciw USA/PL by utrzymać Nord Stream 2. Oddają pole w różnych miejscach aby tylko utrzymać projekt. Tylko nie rozumiem, skąd to plucie na Rosję, chociażby ostatnio w Monachium.
Czy to podlizywanie czy to przekonanie? Oto jest pytanie.
Bo nikt mi nie udowodnił, że pokojowy wspólny projekt w którym obie strony stają się od siebie zależne, może stanowić zagrożenie. A jednostronna zależność od widzimisię dostawcy gazu łupkowego może być wspólnym interesem i podnieść bezpieczeństwo.
Vera
19 lutego o godz. 21:25
Do ceny zielonej energii, dodaj koszt mocy rezerwowych/ buforowych, w elektrowniach konwencjonalnych, niezbędnych przy takim systemie.
Od razu zmieni się ci rachunek.
Co do Nord 2.
Merkel pochopnie zadecydowała o likwidacji elektrowni atomowych i weglowych, do chyba 2026 roku.
To musi być skompensowane elektrowniami gazowymi.
Czyli, zużycie gazu skoczy z 50 do 80 miliardów m/3.
Ale, na ten lukratywny rynek, chcą wejść Amerykanie ze swoim dwukrotnie droższym.
Bezpieczeństwo energetyczne zapewniają Rosjanie.
Chwyt za gardło- Amerykanie.
Drogi gaz, to likwidacja ciężkiej chemii, nawozów sztucznych, zdanie się na import.
Z przyjemnoscią taki rynek przejmie konkurencja.
Ps.
Od tamtego czasu, sporo przeczytałem przez kilkanaście lat.
Część kwestii trzeba było przemyśleć na nowo, pod wpływem nowych informacji.
A które z nas ma rację co do energetyki, okaze się już niedługo.
Dla mnie, ta „zielona sciema” to marketing biznesu wartego kilka bilionów $.
o tą pulę toczy się gra.
P.Dziadul + Vera :znowu cenzura , a ten Keller podaje bzdure:2026!I inne glupoty!!!
Wiesiek
To mi się podoba. Nareszcie od siebie i wprost. Niestety, ten fatalny edytor Polityki zjadł mi gotowy tekst a napisanie jeszcze raz jest trudniejsze niż nowego. Dlatego tylko:
Wiadomo, że stopienie lodów Grenlandii i Antarktydy podniesie poziom oceanów o 50 m. Jak będzie wyglądała Twoja argumentacja kiedy woda będzie podchodzić pod Warszawę. A będzie bo proces topnienia przyśpiesza. I młodzi ludzie to rozumieją. Dlatego demonstracje w Niemczech a ostatnio we Wrocławiu, to będzie rosło bo oni nie mają zamiaru Ciebie słuchać. To ty zostajesz z tyłu, nie oni. Bo Ty prezentujesz to, co było i się nie sprawdziło. A oni patrzą w przyszłość.
xpawełek (czy pawelek?)
Daruj. Tam, gdzie cenzurują najlepiej omijać, choćby… Nie tylko ty masz problemy. Ile to moich tekstów znikło. To tak jak plucie pod wiatr. Szkoda nerwów a sprawiedliwości i tak nie będzie.
Vera
21 lutego o godz. 9:53
Istnieją normalne cykle klimatyczne, obejmujące tysiące lat.
Ludzkość nie ma na to wpływu.
Tyle że nieliczni, chcą zarobić TERAZ!!!
Młodzi kupują tę szopkę, w krajach rozwiniętych i bogatych.
Młodzi z innych krajów, są zajęci walką o przeżycie.
Wydrapując między innymi wegiel, z biedaszybów.
Przemysł w Indiach i Chinach, wymaga energii.
I żadne deklaracje nie zahamują tego procesu, bo to być albo nie być dla polityków.
W związku z tym, nie powstrzymasz fali przypływu…..
Punkt bez powrotu został dawno temu przekroczony.
I to nie z winy ludzi.
Nie z winy ludzi na przykład, emisja plazmy słonecznej może usmażyć nam w każdej chwili całą elektronikę, zniszczyć sieć elektryczną.
I po problemie…..
Cały rozwinięty świat przestanie na jakiś czas istnieć.
Vera
21 lutego o godz. 9:53
https://exignorant.wordpress.com/2018/01/21/raport-pentagonu-z-2003-r-globalny-kataklizm-wywolany-nagla-zmiana-klimatu-prawdopodobny-w-ciagu-20-lat/?preview=true
===========
Masz taką ciekawostkę.
Martwisz się na dziesięciolecia, a problemy są już za kilka lat……
Masz tam serię ciekawych artykułów na temat energetyki, ekologii.
Po przeczytaniu kilku, pozbyłem się złudzeń.
Wiesiek
I znowu te linki. Odpuść te bzdury. Albo może inaczej: przeczytaj w Krytyce Politycznej artykuł Tomasza Markiewki, ile miliardów zostało wydanych na propagandę żeby tacy jak ty pozostali przy swoich przestarzałych poglądach.
Czy ty na prawdę jesteś taki naiwny, że nie widzisz jaki cyrk za ciężkie pieniądze odchodzi po to żeby zarobić jeszcze większe pieniądze? Nie widzisz jak trute roundupem są pola w Polsce a tu w Polityce masz zaraz obok blog, który udowodni ci, że to wielkie szczęście ludzkości. A na każdy mój argument ma przygotowaną centralnie bazę linków udowadniających, że jestem idiotą. A jak akurat nie ma to wyrzuca komentarz. Ty wierzysz, że ktoś taki pisze z przekonania? To by było totalna naiwność. Czyty nie widzisz, do czego prowadzi rozwarstwienie bogactwa? Myślisz, że ten wzrost różnic się skończy? Nigdy aż do smutnego koćca.
P. Dziadul: dlaczego cenzura? Czy kazde zdanie ktore sie Panu nie podoba musi byc , jak za komuny , ocenzurowane!?
Vera
21 lutego o godz. 22:23
Dokładnie tak.
Marketing za miliardy, ma przynieść biliony.
Sponsorzy różnych badań, mają oczekiwania co do wyników.
Linki służą poszerzeniu wiedzy o jakiejś kwestii.
Konfrontowaniu własnej, z inną, nie chcesz korzystać, twoja sprawa.
Co do poglądów.
Mam racjonalne, wyważone, poparte wiedzą i doświadczeniem.
A najważniejsze, mam wyobrażenie o kosztach i problemach technicznych.
Wiesiek
Na to nie ma odpowiedzi. W necie są dowody na każdą możliwą tezę, zależnie od poglądów. Wyniki koryguje życie. Powodzenia.
Jedno. Ci, którzy mają szansę na zmienienie czegokolwiek, czyli młodzi, nie mają ochoty na czytanie i analizowanie wszystkich dostępnych źródeł. Oni walczą z tym, co ich boli. Nawet jeśli ja mam prywatnie inne zdanie, racja należy do nich.
P. Dziadul
Dziękuję za umożliwienie dyskusji.
xpawelek
Nie przejmuj się. Przetestuj, co przeszkadza cenzorowi i unikaj. To program, nie człowiek. Nie miej pretensji do p. Dziadula bo pismo ma profil a nie charakter.
Vera :ja glownie odp. Tobie!Nie zamierzam zmienic zdania i ugiac sie przed ludzmi ktorzy jak ognia unikaja prawdy i stosuja stara warszafska metode zamknac gebe o ile nie potakujesz!Nie pisze Polacy , bo pracujac awansowalem b. wysoko! Cenzure stosuje redakcja pisemka ktore czytam od 1957! Pisze tylko na tematy ktore znam napewno lepiej niz te redaktory!
Ma w końcu ruszyć, instalacja do gazyfikacji węgla.
Super tech, na skalę przemysłową.
Pierwsze gazownie miejskie, działały już z 200 lat tamu, po czym uległy likwidacji.
Ciekawe, czym te technologie się różnią?
p. Dziadul; myslalem ze skonczyl pan z cenzura !Pomylilemm sie !To widocznie linia polityczna/ znam to z czasow komuny/ Polityki pozwala pisac tylko potakiwaczom!
https://krytykapolityczna.pl/gospodarka/przyszlosc-energii/
Marzyciel z pana Bendyka……
Realia wykluczają zmiany.
Hurra! Oto skutki myślenia Wieśka:
Wczoraj była wiadomość: Na środku Zatoki Gdańskiej leży niemiecki statek szpitalny „Stuttgart” zatopiony w 1942 przez Anglików. Wokół statku powstał i poszerza się szybko obszar totalnej śmierci wszystkiego. Niezwykle trujący szlam, że aż przyrządy pomiarowe padają. Może zniszczyć całą zatokę. To skutek wycieku paliwa wytwarzanego z węgla, które jest kilkadziesiąt razy bardziej trujące od normalnego. Jedyne wyjście to wybranie (i co z tym?) albo przynajmniej zasypanie kilkumetrową warstwą piasku. Koszty ogromne, dziesiątki milionów euro. Kto chce więcej niech zwróci się do Instytutu Morskiego w Gdyni.
P. Dziadul:jak dlugo jeszcz=Twoj komentarz czeka na moderacje:20.02 15.29% ?To byla odp. do Very!
@xpawełek
Mnie właśnie zablokowano komentarz wołający o rozwagę i mniej awanturnictwa. Nie wiem, dlaczego. Może chodziło o jedno ironiczne słowo. A może autor się obraził. Usuń wszystkie wątpliwe słowa i zobacz. P.Dziadul najpewniej w ogóle nie interesuje się dyskusją. A szkoda.
Wiesiu , trzymaj się . Jedynie Ty cośkolwiek wiesz o węglu , OZE itp. Mylisz się tylko co do zgazyfikowania węgla . To ślepa i niebezpieczna (!) uliczka . Wiedza xpawelka jest bliska zeru . W dodatku rzuca epitetami . Vera również błądzi , choć kulturalnie . Ogólnie większość NIC nie wie !
A bajki o „taniej zielonej energii ” fachowca powalają !
Tu coś mądrego przeczytacie :
https://www.kierunekchemia.pl/artykul,36278,szczesniak-niemiecka-energia-i-tania-i-droga.html
Vero droga . Piszesz mądrze o bliskim wschodzie np. , ale nie wierz w bajki o OZE . Ten dzień , o którym piszesz , to był 1 maja 17 lub 18 roku . Dzień wolny od pracy !!! W dodatku maj , w dodatku wietrzny . Większość ludzi NIE PRACUJE !
Więc przez jakąś część dnia , rzeczywiście , OZE zapewniały energię . Ale urwał , CAŁY CZAS pracowały NORMALNE elektrownie ! Jarzysz ?
Wyżej masz linka aby się dokształcić . Poza tym , prawdą jest , że De kopią więcej węgla brunatnego niż my . A wielką prawdą jest też to . chyba słyszycie co dzień , że chcą , i słusznie , NS 2 , bo daje to możliwość budowy turbin gazowych o szybkim starcie ! Jak samolot odrzutowy , tak prosto mówiąc .
Daje to możliwość wspierania tych durnych OZE , za które płaci przeciętny Hans kupę kasy .
Elektrownie węglowe zaś mają start jak parowóz . Długi i ciężki . Stąd są przeznaczone do stałej , CIĄGŁEJ pracy .
Pamiętaj Vero , że żyjesz w matrixie ! Stąd potrzeba stałej pracy i dobrych źródeł . A OZE to droga ściema tak jak czyste elektryki . pzdr Verę , xpawelka zdecydowanie NIE !
Pomijajac juz to ze jestes nieukiem , bo nie odp. na to co napisalem tylko rzygasz blotem , to twoje = wyzej .cytat = jest przestarzaly , ale najgorsze jest to ,ze jak kazdy fagas mocny w pysku nie doczytales to co cytujesz do konca ! Obrzydzenie!
Naturalnie , jak kazdy polglowek , jestes madrzejszy od calego swiata: Chin, USA, RFN itp! Spij spokojnie w ciemnym gr….., niech sie Polska przysni tobie! Amen!
xpawelku , pomijając to , że to ty ( celowo małą ) jesteś nieukiem , to w dodatku chamem ! Jeśli zwrócenie DELIKATNE uwagi na twoją agresję , skutkuje określeniami typu półgłówek , fagas , rzygasz błotem – to radzę opamiętać się , gdyż są to KARALNE epitety . Poza tym konieczna wizyta u psychiatry . Oczywiście jak zwykle u takiego czegoś jak ty – zero argumentów , masa inwektyw ad personam ( jeśli wiesz co to ) .