Ślązacy dziękują Kaczyńskiemu

Wszystko wskazuje na to, że w ostatnim spisie powszechnym – choć nie ma jeszcze oficjalnych danych – podwoiła się, z nawiązką, ilość mieszkańców województw śląskiego i opolskiego deklarujących narodowość śląską. Rozkwit narodowości śląskiej to, w dużej mierze, zasługa Jarosława Kaczyńskiego, który przed spisem zidentyfikował ją, jako zakamuflowaną opcję niemiecką.

W spisie z 2002 r. do narodowości śląskiej przyznało się ponad 173 tys. osób. W tegorocznym pojawi się 400 tys., a może nawet więcej – to wynika z przecieków i badań socjologicznych.

Przypomnijmy: w opublikowanym wiosną tego roku (spis powszechny ruszył 1 kwietnia br.) dokumencie PiS „Raport o stanie Rzeczypospolitej” stwierdzono, że śląskość jest „pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej”. Choć ta ocena wzbudziła na Śląsku ogromne emocje, to prezes PiS jej nie prostował i powtarzał później, że, oczywiście, „śląskość cenimy, ale naród śląski, to zakamuflowana opcja niemiecka”.

Czy te słowa mogły mieć wpływ na spis powszechny? Spróbowała to zbadać dr Elżbieta Sekuła, socjolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, autorka m. in. książki: Po co Ślązakom potrzebny jest naród. Niebezpieczne związki między autonomią a nacjonalizmem. Badania zostały przeprowadzone na 503 osobach wybranych spośród tych, które narodowość śląską zadeklarowały jako pierwszą. Co piąty respondent, który w 2002 r. wybrał narodowość polską, teraz zadeklarował – śląską. Ta grupa twierdziła, że wtedy nie wiedzieli jeszcze, iż można dokonać takiej identyfikacji. Pytani o powód takiego wyboru w znakomitej większości odpowiadali, że mają autentyczne poczucie bycia Ślązakiem, z czego są dumni, wskazywali na własną kulturę i tożsamość. Jedna trzecia badanych uważała, że jako mniejszość narodowa będzie w regionie lepiej traktowana; tyle samo stwierdziło, że na ich decyzję wpłynęło złe traktowanie Śląska i Ślązaków w poprzednich dziesięcioleciach związanych z PRL. Poczucie krzywdy po 1990 r. było już marginalne.

A jaki wpływ na decyzję miały słowa Kaczyńskiego? Prawie 20 proc. przyznało, że opinia prezesa PiS na pewno pchnęły ich w kierunku śląskiej narodowej identyfikacji, a blisko 13 proc., że raczej miały wpływ na ich wybór. Mamy więc 33 proc. przyznających się do tego, że Kaczyński umocnił ich śląską tożsamość. Dalej: ponad 64 proc. respondentów podała narodowość polską, jako drugą najbliższą im po śląskiej. Następnie spora grupa zdeklarowała się jako Ślązacy – Ślązacy. Tylko 4, 6 proc. opowiedziało się za opcją niemiecką!

Bez wątpienia prezes Kaczyński przyczynił się swoimi słowami do takich narodowościowych decyzji, a przy okazji strzelił w stopę swojej partii: w poprzednich wyborach parlamentarnych PiS miało w województwie śląskim poparcie na poziomie 31,5 proc., w ostatnich październikowych – 24,5 proc. GUS ma do końca roku ogłosić rezultaty spisu powszechnego. Prawie 400 tys. za narodowością śląską, a to wielce prawdopodobny przeciek, to niewątpliwie sporo i dodatkowo oznacza, że śląskość jest na fali wznoszącej (Ruch Autonomii Śląska liczy na więcej).

Jarosław Kaczyński nie zbudował, oczywiście, tożsamości śląskiej, bo taka już w ludziach tkwiła. Była widoczna na co dzień, albo…zakamuflowana. On ją tylko spopularyzował i pomógł odsłonić przyłbice. A przede wszystkim Ślązaków dotknął w ich dumie, żeby nie powiedzieć: wkurzył! Pewnie prezes chciał jak najlepiej dla z kolei swojej opcji, a wyszło, jak zawsze.

***
Drodzy goście, serdecznie dziękuję za ostatnie wpisy i za to, że zauważyliście w szeleszczącej Polityce „Czerwonych i czarnych” – do tożsamości Zagłębiaków niebawem wrócę. Nawiasem mówiąc, nawet Kazimierz Kutz – a wiecie, jak on patrzy na tych za Brynicą – pochwalił w ostatnim felietonie w GW Zagłębiaków, że wreszcie zaczynają podnosić głowy.

Mam jeszcze prośbę związaną z Bytomiem, kopalnią Preussen (Miechowice) i tajemnicami Sudschachtu. Może wiecie o wydarzeniach w Szybie Południowym w grudniu 1944 r. coś, co wykracza poza dotychczasowe opublikowane prawdy i legendy?