Śląski kociołek wyborczy
Wynik samorządowych wyborów w woj. śląskim – przynajmniej tych do Sejmiku Województwa Śląskiego – od dawna jest pewny, a po spektakularnym rozwodzie PiS z Joanną Kluzik – Rostkowską – jeszcze pewniejszy. PiS ma marne szanse na Śląsku.
Niewiadomymi są tylko: Rozmiar zwycięstwa PO?, Czy Ruch Autonomii Śląska przełamie wojewódzki próg wyborczy?, I: czym zakończy się wpisanie Andrzeja Rozpłochowskiego, lidera Solidarności z lat 1980 – 81, na listę wyborczą PiS z okręgu sosnowieckiego?
Zacznę od Rozpłochowskiego: niedawno pisałem o tym, w „Maszyniście na starych torach”, że legenda tamtej Solidarności chce poszukać, po latach emigracji, swojego miejsca na politycznej scenie. Sam mówił, że się rozgląda i bada, do kogo dzisiaj mu najbliżej? Wybrał PiS, bo raczej nie miał innego wyboru. Zobaczymy ile warte są po latach historyczne postaci? Legendy. Dla PiS nie będzie miało większego znaczenia to, z jakimi nazwiskami w swojej talii przegra w Zagłębiu. Dla Rozpłochowskiego (w swoich poglądach utożsamia się z Partią Republikańska w USA) – już nie! Ewentualna porażka w sąsiedztwie Huty Katowice, jego bastionu z lat pierwszej Solidarności, mocno zaboli.
Zagadką pozostaje RAŚ. W wyborach przedstawia się jako nowoczesna partia etnoregionalna. W badaniach sondażowych prowadzonych na przełomie lutego i marca tego roku autonomiści mieli blisko 10 – procentowe poparcie. Był to trzeci wynik po PO i PiS. Dla RAŚ ważne jest to, że o sympatie wyborcze pytano we wszystkich siedmiu okręgach powołanych w woj. śląskim do wyborów samorządowych (do Sejmu jest sześć okręgów), a więc również w tych – Częstochowa, Sosnowiec i Bielsko – Biała – gdzie autonomiczne hasła działają na wyborców, jak czerwona płachta na byka.
W wyborach 2006 RAŚ zdobył 4,35 proc. głosów w skali województwa – więcej niż silne wówczas formacje Samoobrona i LPR, ale trochę zabrakło do 5 – procentowego progu wyborczego. Próg przekroczony został w Katowicach, Chorzowie, Gliwicach i Rybniku (tu ponad 8 proc.), lecz zniwelowało go śladowe poparcie jakie mieli autonomiści w pozostałych okręgach.
Jak będzie 21 listopada? To światło w tunelu nie powinno zgasnąć, bo wyborcze hasła RAŚ o większej samodzielności dla regionów, edukacji regionalnej i poprawie infrastruktury nie są drażniące. A wizja autonomii za 10 lat, wpisana w program polityczny RAŚ, to zbyt odległe plany, aby się nimi dzisiaj przejmować. Zresztą nie do spełnienia jeżeli większość polskich obywateli opowiadać się będzie za silnym państwem, a nie za silnymi regionami. To jest najistotniejsza przeszkoda w marzeniach RAŚ.
Wróżę więc RAŚ dobrą „piątkę” i wejście, po raz pierwszy, do Sejmiku Śląskiego, a czy dojdzie do sondażowej „dziesiątki”, to w dużej mierze zależeć będzie od twardego elektoratu Kazimierze Kutza w Katowicach i jego sympatyków w innych okręgach. Po spektakularnym rozstaniu Kutza z PO, a jedną z przyczyn było postrzeganie przez Warszawę i Platformę „spraw śląskich” – patrz: „Bez perły w koronie” – jego wyborcy, jeżeli pójdą do urn, powinni podzielić się w zmaganiach samorządowych na zwolenników PO i RAŚ. W jakich proporcjach? – to z kolei zależeć będzie od tego, czy Kutz przed wyborami głośno i wyraźnie opowie o swoich sympatiach związanych z językiem, narodowością i z wizją samodzielnych regionów.
Platforma wygra, choć nie na tyle, żeby samodzielnie rządzić. A zdolność koalicyjną będą miały tylko dwie formacje: SLD i RAŚ. Na Śląsku karty został już rozdane, stąd też i kampania wyborcza bez wyrazu. Taka, jakby powiedział Kuzt, dupowata. Ale wyniki wyborów już takie nie będą. Pojawienie się RAŚ na regionalnej scenie politycznej zamiesza w śląskim kotle, mocno zamiesza.
***
Gdzie jest właściciel polskiego węgla? Dr Skues – z tego co się orientuję, choć ekspertem nie jestem, światowa cena – niech będzie 80 dolarów za tonę – odnosi się do miałów energetycznych, a cena 880 zł w kraju (310 dolarów), to już sprawa węgla tzw. grubego, do domowych pieców. Nie jest on notowany na węglowych giełdach. Koszty wydobycia grubych gatunków są wyższe, ale w moim przekonaniu nic nie uzasadnia (nawet transport), aby w punktach sprzedaży kosztował on dwukrotnie więcej niż na bramie kopalni.
Janusz/Zulu pokazał, jak się powinno normalnie „uprawiać” górnictwo, a Vandermerwe postraszył rozbudową portu węglowego Richards Bay w RPA. Jest za czym tęsknić i czego się bać.
U nas tę normalność faktycznie prezentuje „Bogdanka”, a mogłoby z tej dobrej strony pokazać się jeszcze przynajmniej z 10 naszych kopalń. Ale właściciel musiałby dokonać zabiegu, którego boi się przeprowadzić. Należy bowiem wyłuskać je z wielkich węglowych spółek i solo (lub w grupie) sprywatyzować poprzez giełdę. Bo mamy znakomicie dochodowe, jak „Bogdanka”, kopalnie, które teraz muszą ciągnąć za sobą stary kosztowny złom.
Po takim zabiegu właściciel miałby już z głowy połowę problemów związanych z węglem. A dla kilkunastu kolejnych kopalń należałoby znaleźć partnerów strategicznych – sprzedać wielkim firmom energetycznym. Reszta – pod nóż.
Nie odkrywam Ameryki, bo takie koncepcje „chodzą” po węglowych gabinetach od lat. Wystarczy jednak, że za oknami pojawi się paru związkowców z petardami, to skrzętnie chowane są do pancernych szaf.
Dzisiaj nie da się zreformować polskiego górnictwa, bez wcześniejszej zmiany ustawy o związkach zawodowych.
Komentarze
Zaryzykuję tezę, że w „słabszych okręgach” RAŚ nie jest wcale taki przegrany – w bielskim wprawdzie narażają się „podbeskidzianom” i być może zatwardziałym cysarokom, ale też zwolenników „śląskiej” opcji zwłaszcza na zachód od Białej nie brakuje.
Nie wiem, jaka jest dokładna strategia RAŚ dla Zagłębia i Częstochowy, ale z paru znanych mi wypowiedzi programowych wynika, że kuszą tamtejszych wyborców wizją swoistej „autonomii od autonomii”, czyli podkreślaniem odrębności tych regionów w województwie śląskim, przynajmniej na poziomie edukacyjno-kulturowym, a niewykluczone że i finansowym. Ale tu bym nie chciał robić za autorytet:)
„Zresztą nie do spełnienia jeżeli większość polskich obywateli opowiadać się będzie za silnym państwem, a nie za silnymi regionami.”
???
Nawet nie wiem jak to skomentować. Rozumiem, że takie Stany Zjednoczone są słabym państwem, Republika Federalna Niemiec to bantustan, a Włochy z Hiszpanią też są 100 lat za murzynami? Za to Republika Polska, jako silne państwo ze słabymi regionami rządzi.
Kutz w ostatnim swoim felietonie piątkowej GW nie pozostawił wątpliwości kogo poprze w wyborach samorządowych, apelował o głosowanie na wszystkich tych, którym sprawy Śląska leżą na sercu. RAŚ jest jedną z tych organizacji, która nawet swoją nazwą daje do zrozumienia o co im chodzi, więc dla Ślązaka po apelu Kutza, powinno być jasne na kogo oddać głos. Szkoda że Kutzowi ze względu na wiek nie chce się ruszyć w teren i dać impuls dupowatości do działania, stracił Kazimierz niepotrzebnie sporo lat obstawiając PO.
Ciągle waży w tych spekulacjach,przynaleznośc,
ahistoryczna,Zagłębia do województwa śląskiego.
Nie wiem,jak teraz,ale przed laty czterdziestu,rodowici Ślązacy nazywali Zagłębie,potocznie,”bożymi stronami”,
z bezspornie pejoratywnym wydżwiękiem.
Likwidacja zagłębiowskich kopalń węgla kamiennego,
uzasadniona wyłącznie politycznie,nie zasypała tych podziałów.Zdecydowała Solidarnośc Śląska.Bardzo bym chciał,by obydwie strony,poszły na „realpolitik”.Śląska
Aglomeracja ,obejmująca,tak to się ukształtowało w PRL,
także region zagłębiowski ,nie jest fantomem.Tu jest rola dla Pan Kutza.Patryjarchy.Pamiętającego wojny na kamienie rzucane przez Brynicę.Panie Kazimierzu.Do dzieła.
@settembrini
Ale przecież kluczowym postulatem autonomistów jest osłabienie centralizmu. Niektórzy silne państwo pojmują jako silną władzę centralną, i niekoniecznie chodzi tu o redaktora.
Jak miałaby wyglądać edukacja regionalna wg RAŚ ? Wskazówką był tu plakat, związanej z RAŚ, Młodzieży Górnośląskiej, sprzed kilku lat, zatytułowany „Marzenia młodych Ślązaków”. Na plakacie, na tle mapy Górnego i Dolnego Śląska, przedstawiony był szereg postaci od św. Jadwigi śląskiej po niemieckiego literata Janoscha. Byli tam też poeta Eichendorff, paru noblistów, chyba przemysłowców. Żadna z postaci na plakacie nie była Polakiem. Takiej historii regionu chcieliby uczyć w śląskich szkołach ludzie z kręgu RAŚ, historii, w której nie ma miejsca dla, związanych ze Śląskiem, nieprzeciętnych Polaków czy Ślązaków mówiących po polsku
@bartoszcze
Dla innych zaś silne państwo to takie, które posiada rozbudowaną armię.
Czy Korea Płn jest silnym państwem? Czy tak rozumiana siła jest naprawdę wartością?
@SM
Jako członek zarządu Młodzieży Górnośląskiej zapewniam, że jest pan w głębokim błędzie. Poza tym gratuluję wyciągania tak daleko idących wniosków z plakatu, na którym pan nawet nie wie, jakie postaci się znajdowały 😀 to doprawdy rzeczowy zarzut.
Jeśli zastanowić się jak powinny wyglądać lekcje edukacji regionalnej, to jedno wiadomo na pewno. Na ich kształt nie powinien mieć wpływu żaden imperatyw narodowościowy czy językowy.
@sm
Nigdy tego nie zrozumiesz, TO BYLI ŚLĄZACY, neważne jakim językiem się posługiwali.
Jakże żałosne jest szukanie przez „legendę tamtej Solidarności … miejsca na politycznej scenie” pod skrzydłami szaleńca. To nic innego jak dowód na odwetowe instynkty nieudacznika.
Obserwując z oddali sympatyczny mi G.Śląsk życzę kandydatom do SŚ z RAŚ przekroczenia progu wyborczego i wykazania się swą niedupowatością.
@ Śleper – „Szkoda że Kutzowi ze względu na wiek nie chce się ruszyć w teren i dać impuls dupowatości do działania, stracił Kazimierz niepotrzebnie sporo lat obstawiając PO.” – Pan Kazimierz Kutz nie z powodu wieku „nie chce się ruszyć w teren i dać impuls dupowatości do działania”, ale dlatego, że nie chce się ośmieszyć jako agitator w cienkiej sprawie. Ponadto nie zgadzam się, że „stracił Kazimierz niepotrzebnie sporo lat obstawiając PO” – a kogo miał „obstawiać”? PiS?. W ogóle to KK był i jest bezpartyjny, z PO sympatyzował i chwilowo przerzucił się na Palikota. Powróci mu stara sympatia, gdy ów nie wypali. Pozdrawiam.
@ Jan Dziadul
„Vandermerwe postraszył rozbudową portu węglowego Richards Bay w RPA. ”
Mozna powiedziec, ze zostalem wezwany do tablicy. Nie, nie probowalem nikogo straszyc. Pragnalem jedynie zwrocic uwage, ze gornictwo najogolniej, zas gornictwo weglowe w szczegolnosci, moze byc elementem tworzenia dobrobytu spoleczenstwa. Warto spojrzec chocby na Australie ( mozna powiedziec w tym wzgledzie prymus) czy tez RPA. Inaczej niz w Europie, choc w swietle wydarzen minionych dwoch lat, zastanawiam sie, czy przypadkiem Europa nie zacznie zalowac dobrowolnego „oddania pola” w wielu dziedzinach dzialalnoasci przemyslowej.
@sm, jesteś nowy na tym blogu, więc serdecznie witamy i zapraszamy do zapoznania się z historią Śląska – Wikipedia serwuje krótkie i treściwe kompendium. Wprawdzie @andrzej52 zakłada, że tego nie zrozumiesz, choć kto wie, może jednak przestaniesz patrzeć na Śląsk przez pryzmat łupu wojennego, zdobytego na pokonanych Niemcach.
@vandermerwe, stara Europa potrafi liczyć i z tego rachunku wychodzi jej brak opłacalności w utrzymywaniu kopalń węgla. Niemcy nie zamykają jednak swoich kopalń tak jak w Polsce, oni je „usypiają” do lepszych czasów na ten interes w Europie. Poza tym lepiej sprzedawać Australijczykom czy Afrykanom sprzęt i maszyny do górnictwa, a kupować od nich węgiel, to służy dobrze im i nam. W tym całym światowym biznesie maszynowo – sprzętowym polscy przedsiębiorcy odkroili niezły kawał dla siebie (ok. 30%).
@adamjer, poczekajmy co się okaże po tych i następnych wyborach (parlamentarnych). Zobaczymy czy Kutz miał znaczenie w sukcesie PO na Śląsku, czy tylko tam mówiono.
@settembrini
Akurat i Niemcy, i USA są silnymi państwami nie dlatego, że mają tak silne regiony, tylko sprawną władzę centralną. Włochy zaś za szczególnie silne państwo nie uchodzą, zwłaszcza w porównaniu ze scentralizowaną Francją.
Tak że ustrój wewnętrzny nie przekłada się automatycznie na siłę państwa, natomiast silne, dobrze zarządzane regiony mogą zbudować potencjał dla sprawnego, silnego państwa.
@sm, troche faktów, nie zawsze suchych….
Misjonarska historia w gimnazjum jak czyli historię Śląska zawrzeć w 3-ch SMS-ach
Mam wolną chwilę i przeglądam książki które kupiłem na początku roku szkolnego córce w nadziei że będzie mądrym człowiekiem, z dobrymi wynikami ukończy następny etap edukacji i wiedzę uzyskaną będzie mogła wykorzystać w przyszłości. Do następnej klasy na pewno promocję uzyska, bardzo dobre wyniki też na pewno będą stanowiły powód do dumy, lecz czy tą kłamliwą wiedzę którą posiądzie będzie mogła się gdzieś pochwalić i wykorzystać to mam już uzasadnione wątpliwości.
Strona tytułowa książki która ma być do nauki historii autorstwa Agnieszki i Tytusa Izdebskich (28zł/wydana oraz dopuszczona jako podręcznik w 2007r) rzuca chwytliwą czołówką rodem z prasy brukowej To dopiero HISTORIA! ( wykrzyknik też w komplecie).
Więc od początku można mieć podejrzenia że będziemy mieli do czynienia bardziej z historyjkami niż z historią. Po rozpoczęciu wątpliwej jakości przygody z tą książką okazało się ze niestety nie myliłem się.
Obawiam się o przyszłość mojej córki, by w przyszłości piastując jakieś ważne stanowisko popełni publiczne faux pas ku swojej i rodziców rozpaczy niczym Prezydent Opola p. Ryszard Zembaczyński który też musiał wzorować się w przeszłości na takich komiksach mówiąc:
Należy pamiętać, że Polska nie istniała przez 123 lata, ale Śląska nie było przez 400 lat.
Do dnia dzisiejszego pan Prezydent nie zdradził- GDZIE ŚLĄSK BYŁ wówczas??
Po krótkim wstępie przejdę do faktów.
Przeglądam książkę i faktycznie Śląska tam nie ma, np. jest tylko Polska i Królestwo Pruskie( str187). Wszystkie mapy i opisane fakty są opisane tendencyjnie lub przemilczane zgodnie z polską racją stanu. Czyżby niepełna prawda i świadome pominięcie ważnych faktów przy kształtowaniu młodego europejczyka nie można nazwać zbrodnią?
Dochodzimy do rozdziału Trzy zabory w drugiej połowie XIX wieku i czytamy (str219)
……..W Wielkopolsce – poza Poznaniem (………)- nie istniały większe ośrodki przemysłowe. Potężny okręg przemysłu ciężkiego powstał na Górnym Śląsku, gdzie mieszkało wielu Polaków. W Galicji przemysł rozwijał się słabo. Wyjątkami był Śląsk Cieszyński gdzie rozwijało się górnictwo, oraz Podkarpacie…….
Gdzie mowa lub przesłanka że na Górnym Śląsku nigdy zaborów nie było i był poza Polską od 1338 roku, może to nie jest istotą tematu, lecz zabory na Górnym Śląsku również nie są!!!
Na następnej stronie (str 221) widzimy mapkę bez rozgraniczenia na poszczególne zabory z Gdańskiem, Poznaniem , Wrocławiem, Opolem, Bytomiem i Katowicami jako jeden nierozgraniczony region i pytaniami :
1.Wskaż zabory, w których istniały największe ośrodki przemysłowe
2.……………………………………
Aż prosi się by gimnazjalista znalazł na Śląsku najwięcej kolorowych ikonek z industrialnymi punkcikami. Ja to nazywam celową manipulacją.
Ciekawe jak zachowa się pedagog mający tak przygotowany materiał?? Wątpię by przekazał uczniom wiedzę którą to światłe małżeństwo autorów pominęło, musiałby w celu utrwalenia i zrozumienia podać alternatywne źródła wiedzy.
Ciekawi mnie również jak zachowa się ten sam pedagog ( statystyczny- stanowiący większość) na pytanie ucznia dotyczące czasów od XIII – XVIII wieku, co znajdowało się i jakie panowały rządy w tych wiekach na obszarze gdzie teraz żyjemy i uczymy się? Zacznie się dusić z wrażenia czy będzie sprawiał wrażenie że nie dosłyszał?
Prawdopodobnie nie przewiduje takiej sytuacji ( młody człowiek ma inne sprawy na głowie).
Czy On jest zainteresowany zaciekawieniem ucznia, skoro program tego nie przewiduje?? Osobiście wątpię, poza tym mógłby sobie napytać problemów od tego momentu.
W „komiksie” zwanym dalej książką do historii To dopiero HISTORIA też o tym nie ma mowy są za to przemilczenia i półprawdy bez próby zapoznania się z przeszłością naszej pięknej, zróżnicowanej, bogatej i ciekawej historycznie śląskiej ziemi.
Książka zawiera w sobie kilka fragmentów gdzie uczeń ma wytężyć swój intelekt i odgadnąć jakie wydarzenie historyczne kryje dany tekst np. :
-wojny śląskie (1740-1763) kryją się w takich oto kalamburach ….. pierwszą decyzją, jako władcy było powiększenie wojska o kilkanaście batalionów i niespodziewanie uderzył na habsburski Śląsk….( str79,cz.2)
-Zrzeczenie się po wsze czasy Śląska przez Kazimierza Wielkiego w 1338 roku zaszyfrowane jest tak : …..Ponieważ nie powiodła się próba zbrojnego odzyskania Śląska, Kazimierz skupił się na wojnie z Litwą o Ruś Halicko-Włodzimierską ………….( str189, cz.1).
Autorzy książki dokonali rzeczy niezwykłej. Historię Śląska w dwóch podręcznikach (I i II klasa) do I wojny światowej udało się im skompensować do zawartości 3 SMS-ów — 56wyrazów!!!414 znaków!!! Słownie: czterysta czternaście znaków, w tym jeszcze przemilczenia, zagadki logiczne i kalambury. Perpetum mobile.
Jestem zdumiony i zarazem dumny jak za ok. 48gr +VAT można przekazać całą bogatą wiedzę historyczną o Śląsku do roku 1918. Pragmatyzm godny naśladowania.
„Komiks” kończy się na I wojnie światowej, w III klasie przyjdzie czas na Powstania Śląskie, Korfantego Wojciecha, Autonomię Śląska itd czyli zbrodniczego kabaret cd. za moje wyrzucone pieniądze ( książki, pomoce naukowe) i podatnika ( pensje ciała pedagogicznego).
Może to ma napędzić koniunkturę, tak jak w moim przypadku gdzie musiałem kupić drugi raz książki historyczne.
Z przykrością stwierdzam że od czasów mojej edukacji ( pełna komuna) niewiele się w programach nauczania zmieniło.
Jeśli ktoś zapyta czy chciałbym by program historii na Śląsku różnił się od tego w Polsce Centralnej odpowiem zdecydowanie TAK, bo co z drugiej strony interesuje warszawskie czy rzeszowskie dziecko rozbudowana historia Śląska.
Podczas jednej z dyskusji n/t Tragedii Górnośląskiej 1945 roku ktoś łaskawie z sali rzucił hasło że takie fakty „regionalne” (ok. 150.000 ofiar ludzkich) powinni przekazywać rodzice w domu. To ja się pytam czy nie mógłbym również dziecka w domu nauczyć liczyć i pisać ???
I pytam dalej po co do cholery jest polska szkoła? Nauczę liczyć, pisać, historii i fizyki później nauczę jazdy samochodem i wystawię prawo jazdy. Jak dziewczyna będzie chciała zostać w przyszłości stomatologiem wyślę ją na studia. Tej wiedzy już niestety nie posiadam.
Na plakacie MG nie znaleźli się Henryk Sławik, Jacek Odrowąż, Grzegorz Gorczycki, Henryk Mikołaj Górecki. Znalazła się m. in., urodzona przypadkowo w Katowicach, M. Goppert Mayer. Brak Polaków na plakacie to jeden, nienajważniejszy, z dowodów na antypolskość RAŚ
@sm
A co wspólnego ze Śląskiem mają „przypadkowo urodzeni ” na Śląsku Grzegorz Gorczycki, Jacek Odrowąż. Oprócz miejsca urodzenia, nic ich ze Śląskiem nie łączyło. Całą „karierę’ robili z dala od Śląska, umierając w Krakowie.
Patron dwóch diecezji śląskich i najbardziej znany Ślązak na świcie to faktycznie nikt. Czegoś tak śmiesznego w swej absurdalności dawno nie słyszałem.
A związki Grzegorza Gorczyckiego ze Śląskiem są porównywalne z Eichendorffem czy Alderem i znacznie silniejsze niż Marii Goeppert-Mayer czy Floriana Donnersmarcka. Śmieszność jak wyżej.
Cóż za segregacja?? Licytacja kto był bardziej Polakiem, Ślązakiem, Niemcem?? Ktoś juz kiedyś w histori chciał wywyższyć jedną część jednego narodu, z tego co mi wiadomo historia nie ocenia go pozytywnie. Na żadnym plakacie nie są w stanie zmieścić się wszyscy sławni i znani Ślązacy, nawet ze zdjęciami paszportowymi. 1000 lat histori nie da sie zmieścić na jednym plakacie.
@sm
Chcesz powiedzieć że RAŚ nie docenia zasług i w jakikolwiek sposób umniejsza wkład ,. dorobek życia i bohaterstwo Henryka Sławika ?? Może jakieś materiały źródłowe w tej sprawie??
@ Śleper 2010-11-11 o godz. 11:35
„…poczekajmy co się okaże po tych i następnych wyborach (parlamentarnych). Zobaczymy czy Kutz miał znaczenie w sukcesie PO na Śląsku, czy tylko tam mówiono.” Nie rozumiem o co chodzi: poczekajmy? zobaczymy? Bez czekania już przecież widzimy, że nacjonalistyczne (a tym bardziej szowinistyczne) spodziewania są marginalne. A i komu to potrzebne? Chyba tylko impotentom intelektualnym i seksualnym.
@adamjer, Polska pozostanie zadupiem Europy jeśli jej obywatele, a w tym rządzący nie pojmą, że utrzymywanie na siłę fikcyjnej jedności narodowej spycha kraj do dziury niemożności. Nawet ślepy widzi, że organizm państwowy nie funkcjonuje jak należy, a dzieje się to za sprawą przerośniętego centralizmy narzuconego z Warszawy, która swoją pomyślność zawdzięcza tylko i wyłącznie dzięki stołeczności, bo przecież wokół (Mazowsze) pustynia. W miejsca urzędów wojewódzkich i wojewodów miały wejść sejmiki regionalne, które skądinąd w słusznym zamyśle miały lepiej zarządzać województwem. Co mamy? Mamy PRL plus operetkowe sejmiki bez większych uprawnień. Post peerelowskie państwo pozbywa się kłopotliwych szkół i szpitali, natomiast nie ma zamiaru oddać władzy ludziom, którzy faktycznie są gospodarzami w regionie. Po obecnych wyborach samorządowych widać jak na dłoni, że ludzie coraz mniej identyfikują się z dyktatorskimi partiami (emanacją władzy w Polsce) i będą wybierać ze stowarzyszeń dających rękojmię dobrego gospodarowania. Jak to się rozjedzie na dobre, to nie tylko Śląsk zarząda autonomii, bo na cóż komu takie państwo?
I na koniec prośba – nie cytuj w swoich postach moich treści, wiem co napisałem.
@śleper
Wydaje mi się, że gdyby RAŚ porozumiał się z innymi mocnymi regionami (np Dolny Śląsk, Wielkopolska), to wspólnymi siłami można by coś zmienić. Można by wtedy zawrzeć koalicję i razem spróbować wejść do Sejmu (za 5 lat), a potem mając większą siłę przebicia pracować wspólnie na rzecz autonomii. Autonomia samego Śląska nie przejdzie, nie mamy szans. Polacy boją sie tego jak diabeł święconej wody.
Pozdrawiam
tzreba się poruzumieć z innymi regionami, bo samemu trudno….
ale tzreba jednocześnie skończyć z Gomułkowską i endecką propagandą. Przecież Priwislinski Kraj – jak za Pobiednoscewa w XIX wieku – za pomoca niemieckiego straszaka utzrymuje centralizację państwa! Każdą autonomię przedstawiają na zasadzie „przyjdą i zabiorą”. (przy okazji pośrednio sami przyznają, że to Warszawa odpowiada za opóznienie cywilizacyjne tego kraju, bo czynnikiem sprzyjającycm owemu zaborowi ma być chęc dołączenie do wyższego poziomu życia).
To tej nachalnej i centralistycznej propagandzie służą owe „muzea powstania” czy pieniądze polskiego podatnika wywalane na bogojczyźniane ramoty typu „czas honoru”. Podniosłę tradycje w słuzbie dośc cynicznej a bieżącej propagandy. Jak długo szkolna dziatwa będzie karmiona tym endecko-gomułkowskim patriotyzmem tak długo cięzko będzie jej przetłumaczyć zalety automii…
Wybór jest jasny. Hasła RAŚu faktycznie nie drażnią, natomiast część z nich jest niewątpliwie sensowna. Przy marnych nakładach na kampanię dowiedziałem się więcej o programie RAŚu niż o programach innych partii, choć te epatują banerami i bilbordami.
@sm: Co do edukacji regionalnej – przecież to jest kwestia do uzgodnienia, bo programu edukacyjnego nie tworzy jedna osoba. Nie ma przeszkód, by tacy ludzie jak Walenty Roździeński czy Emil Szramek znaleźli się w programie edukacji regionalnej. Ale Horst Bieniek też! Ale Horst Eckert vel Janosch, rodowity Zabrzanin też! Kto twierdzi inaczej, jest hipokrytą. Skończyły się czasy, kiedy za wszelką cenę trzeba było udowodnić polskość i piastowskość śląskiej ziemi. I to już przed wojną, co widać choćby w budownictwie wielu śląskich miast.
Niezależnie od tego, co myślą panowie i panie z centrali w Wawie.
Polecam dzisiejszy felieton Kutza w GW:
http://img529.imageshack.us/img529/2002/kutzfelieton121110.jpg
Najnowszy felieton zasadniczo nie odbiega wymową o tego z ubiegłego tygodnia, którego treść nawołuje do oddania głosu na RAŚ, jako gwaranta w dobijaniu się o nasze śląskie sprawy. Podstawą działania każdego stowarzyszenia i partii są finanse, więc apeluję z tego blogu (mam nadzieję, że gospodorz wybocom) do sympatyków o wsparcie konta ruchu – można je znaleźć na stronie internetowej RAŚ.
Jeśli ktoś ma wątpliwości co do programu politycznego RAŚ, polecam zapoznać się z nim na tej samej stronie, nie ma tam niczego, co mogłoby wzbudzać niepokój (@przechodzony) o jakim wspomina @adamjer.
@Śleper ;
Bardzo ci dzieki za link do felietonu K.Kutza .wydanie internetowe mam dostepne zwykle w polowie nastepnego tygodnia .
Pozdrawiam .
ps.
Mam dostep do konta RAŚ ,napewno przesle datek ,po powrocie do Heimatu /.Przeczytałem ciekawe wipsy ,O dziwo brak złośliwych .
@waldemar
/.Przeczytałem ciekawe wipsy ,O dziwo brak złośliwych .
depresja
ale się poprawim
@ Śleper 2010-11-12 o godz. 00:25. Z całym szacunkiem, ale muszę cytować myśl, do której nawiązuję – przecież rozmawiamy nie tylko między sobą !
„Post peerelowskie państwo pozbywa się kłopotliwych szkół i szpitali, natomiast nie ma zamiaru oddać władzy ludziom, którzy faktycznie są gospodarzami w regionie.” Przyjacielu, no przecież to bzdura napisana w mniemaniu, że wciąż istnieje jakiś centralizm !!! Jaka by nie była ta nasza demokracja, to przecież „gospodarzenie w regionach” może należeć do tych, którzy UMIEJĄ WYKORZYSTAĆ SZANSĘ !!! Szansę nawet ułomnej demokracji. RAŚ ma szansę !!! Niech pokaże, iż umie ją wykorzystać. Choć nie jestem Ślązakiem, cieszyłbym się z ogrania hipokrytów. Hej – pozdrawiam.
Zmarł Henryk Mikołaj Górecki. Kompozytor, najwybitniejszy śląski artysta. Twórca m. in. Symfonii pieśni żałosnych. Polski patriota
@sm Polski patriota to taki który maszeruje lub popiera którą manifestację Pospieszalskiego czy Komorowskiego : patrz 11 listopada Warszawa, godziny popołudniowe ???
A po czym @sm w muzyku poznajesz patriotyzm? Po nutach? Patriotyzm i religia to wyuczone w młodym człowieku odruchy, niczym u psa Pawłowa – ślinił się nawet do pustej miski. Spostrzegawczy to nie jesteś, bo gdybyś był, dawno byś zauważył, że jako zwolennicy autonomii Śląska nie posługujemy się tym terminem. Nic tak nie zamula mózgu jak patriotyczne i religijne bzdety, które zaciemniają obraz rzeczywistości, a w skrajnych wypadkach nie pozwalają jej nigdy dostrzec.
Górecki należy do świata muzyki i swoją twórczością oraz geniuszem przebił się do świadomości melomanów na całym świecie, w którym jego pochodzenie nikogo nie obchodzi. Dopisywanie polskości wybitnym ludziom, którzy mają choćby najmniejszy korzonek z Polski, jest wyjątkowych objawem infantylizmu polskiego patrioty.
Po co tu w ogóle ględzenie o polskich patriotach? Górecki już nie żyje. Skąd wiadomo, że był polskim patriotą? Może był patriotą po prostu? A może wcale nie był? Mógł czuć się Indianinem, jeśli tylko chciał. To była jego wolna wola i nic komu do tego.
We wczorajszych informacjach radiowych i TV tylko w TVP3 o 20,00 powiedziano że śp. Pan Gorecki urodził się koło Rybnika, reszta przedstawiała Go jako wybitnego polskiego kompozytora
Czy Śląsk Opolski jest taki jak przed stu laty? geograficznie tak,etnicznie już nie.To samo można powiedziec o Śląsku Dolnym.
Częśc mieszkańców Górnego Śląska,powołując się na swój etnos i przedwojenną autonomię oraz zarzucając RP sprowadzenie na ten Ślask rozlicznych nieszczęśc,domaga się restytucji tej autonomii.
Pretensje są zasadne.
Tyle,że na pretensjach nie buduje się koegzystencji.
Konflikty tak.Sprawa etnosu wymaga weryfikacji w precyzyjnie zdefiniowanym referendum.Jeżeli w referendum zwyciężą „etniczni” to należy im się samorządnośc umożliwiająca naprawę błędów i wszelkie współdziałanie RP w tej materii.Ale nie autonomia.To zupełnie coś innego.Odwoływanie się do świata sprzed ludobójstwa jest moralnie zakazane.
@micjur, skoro twoja moralność przechodzi do porządku dziennego nad stanowionymi prawami IIRP, którymi sejm w ustawie zasadniczej z dn. 15 lipca 1920 roku zagwarantował autonomię województwu śląskiemu (Statut Organiczny), to składam gratulacje i pokłony prezentowanej hipokryzji. Generalnie polski patriota odżegnuje się od wszystkiego co ma rodowód PRL-owski, jednak ma to swoje granice, a w przypadku Śląska nawet zasieki.Z tym referendum się tak nie spiesz, bo najpierw by trzeba wrócić do granic Górnego Śląska okresu międzywojennego, ponieważ dzisiejsze woj. śląskie jest sztucznym tworem PRL- u , zatwierdzonym przez wolną już przecież Polskę. Nam tu kolego nie chodzi o naprawianie jakichś błędów, ale o nową formułę śląskiej koegzystencji z polskim państwem, któremu się wydaje, że może nas zbywać na każdym kroku.
Co ma ludobójstwo wspólnego z autonomią śląską? Nie krępuj się, wiem o co masz na myśli. Ale my się nigdy nie kryliśmy z tym, że nasi ojcowie i dziadkowe po haniebnej ucieczce polskich władz, byli doskonałym materiałem (tak materiałem) wojennym dla Niemców. Okrutne kary za to spadły prawie na wszystkie śląskie rodziny, nawet jak niejeden przebrał się z powrotem w polski mundur armii gen. Andersa – bez nich to wojsko prawdopodobnie by nie istniało.
I jeszcze jedno – wszystkie moralne zakazy i nakazy zwarto w połowie 10 przykazań boskich religii chrześcijańskiej, choć nie jest to akurat odkrycie religii jakiejkolwiek.
Z prymitywnymi, niedouczonymi pyszałkami i chamami w rodzaju Ślepera nie da sie dyskutować
OD publikacji red .Jana Dziadula mija 5 dzien i… naturalnym jest jednozdaniowe wystapienie @sm z godziny 2;34 .Tego pana jeśli nie zmienia nicka , znam z dopiskow do felietonów Kazimierza Kutza w internetowym wydaniu Gazety Wyborczej . Najlepiej na takie wpisy @sm – popatrzeć jak na dobrze wypucowanom szybe bez gardin .
@Galicyjok mioł recht .
Tutejsi ignoranci i zadufki, nie mający pojęcia o twórczości i poglądach pana Góreckiego, wypowiadają sie na jego temat. Henryk Mikołaj Górecki był człowiekiem religijnym i Polakiem, nie mającym nic wspólnego z tzw. narodem śląskim. Do jego utworów należą m. in.: „Muzyka staropolska”, „O Domina nostra. Medytacje o Jasnogórskiej Pani naszej” , „Salve, Sidus Polonorum”. W lll symfonii znalazły się m. in. słowa ze ściany celi w siedzibie gestapo, napisane przez zakatowanego Polaka.
@Erwin
a to libretta też pisał?
a ta siedziba gestapo to niby gdzie być miała? (pomijając jaki to ma związek ze Śląskiem)
skąd wiadomo, kto i co napisał?
a może to było jednak swojskie polskie zdrowe-narodowe UB?
a pisał uwięziony Ślązak?
jak widać priwislinska bogoojczyźniana propaganda w stylu „muzeum powstania” tzryma się krzepko….
Galicyjok bełkocze o sprawach, o których nic nie wie.
@Śleper
Autonomia Górnego Ślaska w II RP powstała w zupełnie innych granicach politycznych ówczesnej Europy.Autonomia obecna ,wyspa,bez wsparcia pozostałych ziem śląskich,będzie tworem przejściowym ,
wymagającym dalszych działań scalających ,a przecież etnos na tych ziemiach pozostałych nie jest już taki jak przed wojną .Diabeł ,który spowodował ludobójstwo w Jugosławii nie zasnął.(To ludobójstwo miałem głównie na myśli).Czeka na kolejną okazję.Pisząc o moralności rozumiałem,że nie jest moralne wywoływanie tego diabła
,nawet dla zrozumiałych żądań ,nieznanej (referendum) liczby ludzi.Politycznie także nie.Idea euroregionów ,niestety,wydaje się byc zawieszona,choc wiązałem z nią duże nadzieje.To rozwiązanie,czyste politycznie,bo powstające w konsensie międzpaństwowym ciągle wydaje się lepszym rozwiazaniem niż małe autonomie .
Co więcej ,”multikulti” też jest ostatnio kwestionowane.
Powtarzam,to co poprzednio.Referendum i ewentualnie,
po wygranym referendum,precyzyjnie skonstruowany samorząd umozliwiąjący wykazanie się „etnicznym” w sprawności gospodarowania .Przy pełnym i uczciwym wsparciu władz RP.
@Śleper
Mój Ojciec,wychowany w Ochojcu,miał kolegów,bliskich,
także po wojnie,którzy przeszli gehennę wojenną wracając przez armię Andersa.I ja sam pracowałem z takimi ceniąc ich prawosc.Żadna jednak martyrologia,moim zdaniem,nie może byc powodem do tworzenia zarzewia dalszych konfliktów.To już przerabialiśmy.
wsparcie „władz RP” ani uczciwe (w co wątpić należy – traktują tę krainę jak kolonię) ani nieuczciwe nie jest nikomu do szczęścia potrzebne. Wręcz przeciwnie – raczej należy sobie życzyć aby się władze RP raz na zawsze ze swoją zakłamaną a propagandową martyrologią „odstosunkowały” od Śląska. Udawany samorząd to za mało – wraz z upływem czasu autonomia też będzie niewystarczająca. Etnos i tak „zmierzą” priwislinskie władze – zatem wyjdzie im nie tylko, że Śląsk zamieszkuje 150% etnicznych polaków-warszawiaków ale także, że Chrobry wbijał słupy pod Hamburgiem zatem tam też polacy mieszkają. Znów ta sama nacjonalistyczno-centralistyczna śpiewka endeckiej watahy, która obecne granice „śląskiego województwa” tak skroiła, żę Śląskiem jest nawet Częstochowa – stara gubernialna stolica w Priwisliniu. Na zachodzie coś takiego gerrymanderką nazywają….
@Śleper
/najpierw by trzeba wrócić do granic Górnego Śląska okresu międzywojennego/
Czyli autonomia bez Gliwic i Opola?
@Galicyjok ma wyrażnie „licencję na opluwanie”.Taki 07 dla ubogich.
@micjur
Galizienuebermensch próbuje leczyć swój kompleks niższości wywołany rosyjskim pochodzeniem, przez odmienianie przez wszystkie formy słowa „priwislinski”. Najlepiej nie zwracać uwagi.
@sm, tylko na tyle cię stać? Żałosne.
@Erwin, mnie niestety słoń nadepnął na ucho i nie potrafię zinterpretować dzieł muzycznych, choć nauczyciele robili co mogli (bilety do opery, operetki i filharmonii). Jednego mnie jednak nauczyli o sztuce w ogóle, że jeśli dzieło nie ma uniwersalnego przekazu, to jest skazane na zapiecek, więc patriotyczne fugi mają bardzo ograniczony krąg odbiorców. Ja będąc obywatelem Polski – podobnie jak Górecki – też nie mam nic wspólnego z tzw. narodem polskim, choć mógłbym mieć, ale tacy jak wy @Erwin nie pozwolą na to.
@micjur, bez obaw, podczas burzliwych lat poprzedzających przyłączenie części Górnego Śląska do Polski, ograniczono się do potyczek i bitew pomiędzy regularnymi oddziałami powstańców z umundurowanymi Niemcami ( to najbardziej niepełny opis ówczesnej sytuacji). Nikt nikomu nie spalił nawet gołębnika, bo do głowy nikomu nie przychodziło, że jest to konflikt o podłożu etnicznym. O tym, że jesteśmy Polakami, dowiedzieliśmy się od nasłanych na Śląsk przez IIRP zawodowych patriotów. Plebiscyt nie dotyczył problemu etniczności, bo gdyby w głosowaniu o coś takiego zapytać ówczesnych Ślązaków, to wynik byłby dla Polski druzgocący.
Polscy patrioci są specjalistami od martyrologii, jednak innym odmawiają skutecznie prawa do pochylenia się nad mogiłami swoich ziomków, bo w tych mogiłach leżą ofiary polskich zbrodni. Ot, moralność Kalego.
@bartoszcze, ja bym zapytał o to mieszkańców Opola i Gliwic. Jeśli pytanie nie dotyczyłoby etniczności a autonomii, to może byś się zdziwił.
@Śleper
Dyskusja z Tobą wiele mi wyjaśniła.Jednoznacznie wynika z niej,że autonomia ma byc tylko fazą.Znana strategia „salami”.Pozostaje więc przy swoim zdaniu w tej sprawie.
Zarzut postawy Kalego do mnie mija się z moim stwierdzeniem poprzednim „Żadna jednak martyrologia..”
Jeżeli w plebiscycie występowali zawodowi patrioci to po stronach obydwu.
Martwi mnie nienawiśc w Twoich wypowiedziach.Sprawy zaszły już tak daleko.Jeżeli nie chcemy ostrego konfliktu najwyższa pora nie tylko na dyskusję ale także konieczne działania polityczne.Pozdrawiam.
…”
@Śleper
Ale ja nie pytałem o preferencje ludności, tylko o przywołany przez Ciebie aspekt historyczny.
slowa uznania dla Slepera za nieskazitelna czystosc krwi, ale nie kazdy moze sie tym na Slasku pochwalic. Mam kolezanki z Chorzowa, Bytomia, Piekar, Rybnika etc., i nie dosc ze nie mialy „w poprzek”, to bylyby bardzo urazone gdybym powiedzial ze nie sa Polkami. A tak w ogole to ta polemika bedzie trwac chyba do 2074 roku, czyli do czasu kiedy Sleper (i kilku innych) zapomni o co toczyl boj w roku panskim 2010.
Nic, ino durch fandzolicie.
Po co wtręty o polskości, patriotyzmie i innych tym podobnych rzeczach?
Po co opluwanie autonomistów? A wiecie choć cóż oni mówią? Jaki program mają? Z tego, co tu piszecie wnioskuję, że nie macie pojęcia, co ci goście robią i jakie mają wyborcze hasła.
Nie słyszałem, żeby którykolwiek z autonomistów mówił o potrzebie odrębności państwowej na Śląsku. Czy autonomia ekonomiczna to autonomia w sensie państwowości? Dlaczego w ramach polityki zrównoważonego rozwoju mamy wypracowane przez siebie pieniądze przekazywać na rozwój ściany wschodniej? Dlaczego jedno z trzech najmniejszych województw i drugie pod względem zamożności musi „pompować” inne? Dlaczego we wpływach do budżetu państwa udział Śląska to 12%? Przecież województw jest 16! I co, to są głupoty według was?
A dlaczego, skoro autonomiści wg waszej wiedzy walczą o oderwanie Śląska od Polski, kandydują także w Częstochowie? W Żywcu? A może ktoś chce oddzielić Bielsko od Białej?
Ludzie, klupnijcie sie w gowa zanim coś napiszecie. Wasz prymitywny panslawizm i ksenofobia – to jest coś, z czym się nie da dyskutować.
@przechodzony
/Nie słyszałem, żeby którykolwiek z autonomistów mówił o potrzebie odrębności państwowej na Śląsku/
Czy chcesz przez to powiedzieć, że niejaki Galicyjok nie jest autonomistą, skoro pisze:
„z upływem czasu autonomia też będzie niewystarczająca”
Nie krępuj się, chętnie się z tym zgodzę:) (znani mi w całkiem sporej liczbie autonomiści istotnie nie mówią o odrębności państwowej)
@przechodzony ino nom nudle na uszoch wieszajom.Zamiast durch fandzolic niech poczyto Ślepra.
między potrzebą a możliwością jest różnica. zasadnicza. autonomia na dziś dzień wydaje się być rozsądnym kompromisem. I żeby była jasność: autonomia jest potzrebna nie tylko na Śląsku. Jest potzrebna wszystkim zachodnim częściom tego państwa (pomorzu jednemu i drugiemu, wielkopolsce, a także przydałaby się Galicji). A odrębnośc państwowa – gdyby tylko pojawiła się taka okazja – nie byłaby żadnym nieszczęściem, wręcz przeciwnie…..
na razie bowiem mamy polskich i oczywiście bardzo patriotycznych nazioli maszerujacych po ulicach starych śląskich miast z okazji 11 listopada. To, że maszerują sobie po warszawie – to wasza sprawa. wasz kraj. ale gdy spacerują po Śląsku, to obraza pamięci świadcząca o tym, iż Priwislinski Kraj czy też Polska jak wolicie sie nazywać, nie tylko nie rozliczył się ze swych niegodziwości na tych ziemiach w jego imieniu popełnionych ale, iż nawet nie ma zamiaru nigdy tego uczynić w przyszłości (nie oznacza to, iż opowiadam się za zakazem takich domonstracji: wręcz przeciwnie wolny kraj oznacza wolność ekspresji przekonań. natomiast tego typu imprezy jasno pokazują kim tak naprawdę drodzy Priwislincy tutaj jesteście…. okupantami, którzy muszą pokazać miejscowym swoją siłę)
@dziadek Ignacy,
tym numerkiem “w poprzek”(18:23) udowodniłeś definitywnie swoją klasę, Ty wielki, sportowy, stary ….. !
(jakie literki te kropeczek „zastępują” nie musi Ci chyba nikt tłumaczyć?!)
A swoją drogą,
co na „takie dictum” Panie Feministkówiakówny?
No ta Z……dzisieńka, B…a, czy jak im tam wszystkim było?!?
@Ignac, twoje śląskie koleżanki u których sprawdziłeś, że nie mają w poprzek, z całą pewnością miały szparki tak jak należy, więc słusznie wywnioskowałeś ich polskie korzenie, ponieważ cała reszta ma inaczej.
Jak się tak przyjrzeć polskiej scenie politycznej, to trudno nie odnieść wrażenia, że polskość i tak się dzieli na części, które nie przystają do siebie pod żadnym względem. Doszło do tego, że byli ministrowie i premierzy kontestują legalność obranych władz. Ciekaw jestem reakcji, gdyby pan Gorzelik udał się do hiszpańskich kortezów w celu uzyskania pomocy w wyjaśnienia mordów na ludności śląskiej, dokonywanych po zakończeniu II wojny światowej. Mieliśmy niezłą lekcję poglądową polskich reakcji na próbę odwołania się Ślązaków do Strasburga w kwestii uznania narodowości śląskiej. Och, co to było za halo i oburzenie, a przecież we wnioskuj nikt nie kwestionował legalności polskiego państwa.
Wy się gorole nie umiecie dogadać z sobą w kwestiach zasadniczych, więc nie pouczajcie nas kim jesteśmy i co mamy robić.
Współwinny (spasły i wstrętny zagłębiowski wieprz) mordu politycznego na Basi, ma czelność i odwagę kandydować do sejmiku śląskiego!!! Horror!! To tak jakby Hans Frank kandydowal do polskiego sejmu!!!
Hans Frank? raczej Laurenty Beria, ach ten inkwizytorski błysk w oku….
…i po co Ci to dziadku?. W poczuciu humoru nigdy nie dorownasz Klopferowi, a w wyrafinowanym dochodzeniu do prawdy w sprawie tragicznych zdarzen, daleko Ci do Slepera. Jezeli jestes dziadku z Zaglebia, to pewnie gacie Ci opadly do konca?…
@Śleper
/Wy się gorole nie umiecie dogadać z sobą w kwestiach zasadniczych/
Mniej więcej jak Blida z Polaczkiem.
Klopferowi dziekuje za slowa uznania dla mojej sportowej przeszlosci, chociaz mistrzem olimpijskim nigdy nie bylem, niestety. Te kropeczki traktuje jako zarcik pod moim adresem. A w ogole to lubie dobre dowcipy – i dlatego nie zgadzam sie z powszechna opinia, ze kawaly slaskie i te z poligonow artyleryjskich, sa ciezkiego kalibru jak parowoz Tr-246.A co do sprawy Waszej niepodleglosci, zawsze bylemi i jestem ZA!…niech Pan Bog bedzie mi swiadkiem. Pozdrawiam cieplo jak tylko potrafie!
@dziadek Ignacy,
nie byłeś Ty przypadkiem bokserem i to w tych cięższych wagach?
Bo wiesz, oni od tego okładania się po główkach…….
Kropeczki z mojego poprzedniego wpisu żarcikiem „niestety” nie były.
„A co do sprawy Waszej niepodleglosci, zawsze bylemi i jestem ZA!…”
Ty mnie chyba najwyraźniej z kimś mylisz, ja się na ten temat na tym blogu jeszcze nie wypowiadałem, pomijając już fakt, że o niepodległośći to w ogóle nikt tutaj nie pisuje.
Nie ma czegoś takiego jak śląskie kawały, an Slonsku łosprowio sie wice.
Piszesz, że lubisz dobre, a na koniec pozdrawiasz mnie ciepło, więc „wrzucę” Ci jednego „sportowego”.
„Triathlon po polsku”
Bieg z domu na miejski basen, przepłynięcie 100 metrów i powrót do domu na rowerze.
@klopfer
Tyn wic Ci sie udoł, kulali my sie po zolu z mojom ślubnom, jak my go przeczytali. Ino to niy je wic, to je prowda ło Polokach.
Wczoraj udlo mi się przekonać 6 osób do glosowania na RAŚ, nie było trudno, w tym jednego krojcoka. RAŚ ma problem z rozpoznawalnością, w moim miasteczku mało kto o RAŚ wie, a o tym że jeden z kandydatów do sejmiku mieszką w moim mieście dowiedziałem sie z internetu. A wystarczyły by normalne odbitki ksero rozniesione po domach. RAŚ popraw się, a poparcie będzie dużo większe.
Pozdrawiam
a „wielobój” byłby:
nazad na basen i tym razem powrót ze ślubną „nowym” samochodem…
moj Boze!…wpadlam tu na chwilke i znow ta sama spiewka. Galicjak, Slepiec i ten trzeci niby walcza o niepodleglosc, a w gruncie rzeczy siedza na d…i klepia w klawisze. W ten sposob o autonomii nie ma co gadac.Wcale sie nie dziwie ze dziadek ma was za lekko szurnietych.
@bacha,
piszesz; „moj Boze!…wpadlam……”
Nie popadaj w rozpacz i panikę, w dzisiejszych czasach można temu łatwo zaradzić.
A „następnym razem” uważaj(cie) bardziej.
Twierdzisz, ze tutejsi „klasycy” siedza na d…i klepia w klawisze.
A jak funkcjonuje pisanie u Ciebie? Siedzisz na klawiaturze i klepiesz się po d…e?!
Z jakiego powodu na Śląsku, zamieszkanym przez wielu katolików, ma być w szkołach promowany drugorzędny pisarz Janosch, znany z antykatolickich poglądów ?
Czy o pisarzu który zdobył zupełnie niezłą sławę mozemu mówić drugorzędny? Kazimierz Kutz równiez nie nalezy do gorliwych katolików czy tez nalezy go wykluczyć? Jarosław Kaczyński juz kiedyś to proponował
przepraszam Ciebie KLOPFER. Nie jest tak zle jak myslalam. Glowa o gory!
Kim jest Janosch (Horst Eckert), gdzie się urodził, kim się czuje, czym się zajmuje i dlaczego jest od lat sławny na świecie, a w polskim grajdole mało kto o nim wie.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35055,2493909.html
Jeśli kto się potrudził i przeczytał tekst w dołączonym linku, to sprawa wydaje się jasna dla uczestników tego blogu. Ścierają się tu przecież Janoschowe poglądy(o nich w linku) z zaściankową ciemnotą i zabobonem patriotycznych kadzidlanych dymów. Jakim trzeba być durniem, żeby zlecać tłumaczenie „Powrotu do Uskow” polskiemu księdzu? Ten sam dureń twierdzi, że Janosch jest drugorzędnym pisarzem, bo żeby być pierwszorzędnym musiałby pisać pod durnia i wydawać tylko w Polsce.
@Śleper, daj spokój, Polacy Eckerta nie znają. Ale nic dziwnego, nie znają też swoich wielkich pisarzy. Z prostego powodu – nie czytali. Czytanie nie jest już tak popularne jak kiedyś. Swoją drogą – skoro Mickiewicz może być największym poetą Polaków, ale też Litwinów i poniekąd Białorusinów, to Eckert może być pisarzem i Ślązaków i Polaków i Niemców. Nie widzę problemu.
@Helmut, czy w Polsce, gdzie jest ponoć 96% katolików, godzi się utrzymywać w kanonie tylu pisarzy i pierwszorzędnych i drugorzędnych, którzy kontestują katolicyzm – od wspomnianego Mickiewicza, przez Słowackiego po Gombrowicza? A Janosch – no cóż, dla nas jest ważny, bo pisze o naszej historii i naszych problemach. „Przedwiośnie” Żeromskiego jest marniutkie pod względem artystycznym, ale mimo tego jest wałkowane w szkołach. Dlaczego? Bo Żeromski porusza istotny z punktu widzenia Polaków temat. Chcesz coś dodać jeszcze? Nie krępuj się.
Cóż……
Jako ludność napływowa mam problem.
Jakie będą prawa „eks werbusów”??
Jaki będzie język urzędowy, waluta, system rządów?
A na poważnie.
Struktura demograficzna na szeroko pojmowanym Śląsku nie odzwierciedla w żadnym aspekcie czasów minionych.
W końcu, efektem powstań, wojny, stanu wojennego, czy podwójnych paszportów, były masowe migracje.
Jaki procent przedwojennej struktury demograficznej ocalał?
W demokracji decyduje większość.
Jaki procent populacji utożsamia się ze Śląskością?
Z mojej klasy
Janek w Kongo
Zdzisiek w RPA
Ewa w GB…….
Dolores w BND
I tak dalej…..
A połowa ich w latach 70 w ogólniaku, to byli ETNICZNI Ślązacy….
Z mojej klasy wyjechała gdzieś i założyła rodziny połowa?
panie gospodarzu, jeszcze raz sie powtarzam,
ze solidarnosc nie byla legenda, a nad wisla cudu nie bylo;
wiem, ze 98% polakow mysli odwrotnie,
co im wolno, ale jest to skutek zatruciem kadzidlem,
bez ktorego ten narod zyc nie potrafi,
a szkoda.
Szowinista śląski, narodowiec Śleper jak zwykle bredzi i obraża, ale czego innego można się spodziewać po takim nienawistniku i zakompleksionym prostaku ?
@ Helmut
a tzw. „patriota” lub „powstaniec” do tego z „priwislinia” to niby lepiej? a czego można się spodziewać po okupantach, którzy z łaski Stalina otrzymali Śląsk?
bardziej z „laski” ADOLFA, panie Galicjok
Dawno nic nie pisalem,ale czytam kazdy wpis,kazdego blogowicza.Mysli „Slepra””Galicyjoka””Klopfera”w pelni pokrywaja sie z moimi i kolegow slazakow.Sleper-sasiedzie,nie poddawaj sie,pisz prawde o skaplikowanej przeszlosci i terazniejszosci Slaska.Jestes rodzynkiem na tym blogu.
Pyrsk Ludkowie!
@wiesiek59, piszesz tak jak jest, z tym że demokracja to system polityczny w którym uwzględnia się w prawie różnorodne postulaty mniejszości. Jeszcze do niedawna w tzw. cywilizowanym świecie prześladowano i zamykano w więzieniach homoseksualistów, a dzisiaj – w niektórych co prawda państwach – przyznano im takie same prawa jak osobom heteroseksualnym. Kiedy byłem nastolatkiem, w kraju przywoływanym w Polsce jako wzór demokracji panował apartheid, który też ograniczał prawa mniejszości i to w sposób, który mógłby przywoływać Polakom ( i nie tylko) najgorsze skojarzenia. Jak widać w przywołanych przykładach, nie o ilość chodziło.
Jeśli chodzi o nas Hanysów i nasze wykluwające się roszczenia wobec polskiego państwa, to widać, że idzie jak po grudzie. Wiadomo, opór jest duży, ale i przyrodzona dupowatość moich ziomków, nie sprzyja przyspieszeniu stawianych spraw. W ostatnim spisie powszechnym przyznało się co prawda do narodowości ślaskiej ok. 170 tys. ludzi, ale daję głowę, że ta większa część była jeszcze przestraszona i nie wierzyła w jakiekolwiek zmiany. Wiele by zmieniło w tej sprawie wprowadzenie języka śląskiego do śląskich(nie zagłębiowskich i częstochowskich) szkół, a także nauki historii o regionie (bez polskich fałszerstw). Tego jednak polska władza boi się jak ognia i ten strach wyłazi nawet na tym blogu u niektórych uczestników.
@anna.w
Adolfa (postaci paskudnej także dla Niemiec) w Jałcie nie było….
nieobecnosc Adolfa w Jalcie jest usprawiedliwiona i oczyszcza go z zarzutow jakoby przyczynil sie do powojennego ladu w Europie. Gdyby jednak byl tam zaproszony, to trudno przypuszczac ze udaloby mu sie zachowac granice Rzeszy z 1937 roku. Ale gdyby nawet tak sie stalo, to nie byloby zadnej gadki o autonomii Slaska – chociaz niewatpliwie Slask nalezalby dzis do lepszej Europy. I wszystko byloby cacy, gdyby nie kilkaset tysiecy rannych i zabitych Slazakow wcielonych do Wehrmachtu, zwlaszcza na froncie wschodnim. Warto o tym i o nich pamietac.
Śleper pisze:
2010-11-16 o godz. 23:09
Dla mnie problem autonomii jest prosty jak wybór:
1- terytorialna- jestem za. Zbyt małe dochody z podatków przeznaczane są na potrzeby lokalne, zbyt wiele jest dzielone centralnie.
O problemach służby zdrowia i jej finansowaniu na Śląsku było kiedyś głośno- na przykład.
2-oparta na języku, pochodzeniu etnicznym.
Niestety, na ten rodzaj jest już za późno. Nastąpiła taka unifikacja, wymieszanie puli genowej, wpływ mediów na język, że jest to kryterium nie do odtworzenia.
Jeszcze jedno.
Czy jesteśmy „nomadami Europy”?
Śląsk Opolski- jak gdzieś czytałem- liczy 800 000 mieszkańców.
W normalne dni przebywa tam…….200 000 dzieci, starców i kobiet.
Reszta- za miedzą pracuje……..
Dezintegracja rodziny i więzi społecznych to tylko jeden z problemów….
@wiesiek59
Nie sądzę, żeby wymieszanie puli genowej miało znaczenie. Liczy się raczej to, kim człowiek się czuje i chce być. Jeśli w spisie powszechnym jako narodowość śląska określiło się 170.000 ludzi (Śleper ma rację – jest ich więcej zapewne) to dlaczego odmawiać im prawa o decydowaniu o własnej tożsamości? Analogicznie do twojej tezy, czy to, że wymieszanie puli genowej jest faktem, powoduje, że Polacy, choć czują się Polakami, nie są nimi w istocie? Popatrz na nazwiska mieszkańców Polski, a pomoże w tym słownik Rymuta – etymologicznie, 2wg nazwisk, w Polsce żyją Żydzi, Huculi, Ukraińcy, Litwini, Niemcy, Rosjanie, Białorusini, Węgrzy itd. etc. Nie zgadzam się z takim poglądem. Skoro można być Polakiem pochodzenia ukraińskiego, to można być Ślązakiem pochodzenia polskiego. Kwestia pojmowania WŁASNEJ tożsamości. Poza tym – NARÓD kaszubski liczy sobie o wiele mniej dusz, niż naród śląski (tak, tak, nie wstydzę się tak mówić).
Jeśli chodzi o język – wybacz, ale również nie mogę się zgodzić. Śląska godka jest JEDYNYM żywym językiem regionalnym. Oznacza to, że cały czas się ROZWIJA a każdy dodaje tam coś od siebie, bo język jest własnością i dobrem ogółu. I nie jest to moja prywatna opinia. Tak wynika z badań językoznawców. Kaszubski umiera, śląski rozwija się. Czy tego chcesz, czy nie. Zresztą – najlepiej pogadać z Miodkiem. On powie ci to samo, wiem o tym branżowo.
To mi się właśnie podoba u ciebie @przechodzony, że twoje posty zawierają w swojej treści fakty i nie jak czasami u mnie „zdo mi sie”. Zatrzymując się przy niemieckojęzycznym Janoschu, który z racji swojego języka mógłby podawać się za Niemca, on twierdzi, że jest Ślązakiem. Widzimy więc, że kryterium języka w tym wypadku ( a także wielu innych) nie determinuje deklarowanej narodowości. Dla nas na Śląsku nie jest to dziwne, ponieważ wiemy, że Ślązakami byli obywatele mówiący po czesku, niemiecku, śląsku i w innych językach też.
@wiesiek59, podziały terytorialne Polski na województw (regiony) nigdy nie miały nic wspólnego z wolą obywateli. Nikt nigdy nie wpadł na pomysł, żeby zadać takie pytania. Dlaczego? Osobiście mam pewne podejrzenia, ale wyszłoby to czego się obawiam, że „tak mi sie zdo”.
No i mnie macie…..
Trzeba odwiedzać regularnie jeszcze jeden blog….
Mnie nie interesuje, kto jaką wiarę, czy ideologię wyznaje, jakim językiem mówi- grecki na Dolnym Slaslu bylby równoprawny z Francuskim?, ale co może wnieść dla ziemi na której mieszka,,,,
Śląsk był od wieków Tyglem Narodów……
Czyn stworzył nową jakość?
Przyjechałem jako „bajtel” w 1965 roku do Gliwic. Czy jestem Ślązakiem?
Prawo ziemi, czy prawo krwi?
Z regionem się utożsamiam, z kulturą? Nie znam za bardzo.
To jest dylemat ludności napływowej……..
Koleżanka mieszka w Rudzińcu- 2/3 domów pustych.\
Inna wyszła za mąż w Przezchlebiu, długo niewiele potrafiła kupić w sklepie- bariera językowa…….
Takie szczególiki z pamięci.
Terytorialnie- jestem za autonomią, mentalnie, nie widzę różnicy w regionach. O wszystkim zadecydują jak zwykle pieniądze.
Ludzie głosują nogami…
Generalnie, ludność Polski została przez „wichry Historii” wykorzeniona…..
A znaleźć własną tożsamość, korzenie, identyfikację, nie jest łatwo..
przechodzony pisze:
2010-11-17 o godz. 17:14
Jak mam się odnieść do Twego wpisu……..
Małżeństwa trans- rasowe, czy trans narodowościowe, powoduja co najmniej dwujęzyczność potomków, wielokulturowość wzorców zachowania, nową JAKOŚĆ.
Na jednym podwórku w latach 20 dzieci potrafiły mówić po polsku, niemiecku, ormiańsku, ukraińsku, w jidysz……
Tworzyło to nową jakość w stosunkach społecznych. Napięcia również.
Tygiel…
Dzięki nieuprzejmości Sąsiadów nastąpiła II Światowa i polaryzacja, napięcia etniczne, różnice językowe, kulturowe i etniczne, dzięki wymuszonym migracjom zniknęły.
Teoretycznie, mamy społeczeństwo etnicznie czyste- w marzeniach Decydentów. Będąc Bramą Europy- każda armia musiała przez nasz kraj przejść- chyba jako jedyny kraj w dziejach, zmuszeni byliśmy do tak drastycznych przemieszczeń granic i ludności.
Może podobną skalę stosował Czyngiz Chan?
Jaką miarę wobec tych faktów zastosować wobec kryterium etniczności, języka, kultury?
to nie Śląsk napadł w 1939 roku na sąsiadów ze wschodu…. Więc dlaczego Śląsk i jego mieszkańcy akurat (wraz z kilkoma innymi prowincjami Niemiec) zostali „ukarani” oddaniem pod władzę komunistycznego i polsko-nacjonalistycznego reżymu? Za zbrodnie totalitarnego reżymu w Niemczech ukarali akurat Śląsk i jego mieszkańców ale odpowiedzialności za zbrodnie i działania komunistycznego reżimu w Polsce dziwnie nikt się nie poczuwa do odpowiedzialności, nawet Polacy – jego wielcy beneficjenci – którzy w nagrodę „za wierność” otrzymali szmat cudzego terytorium…. Ciekawe, nie?
ten co klepie o 1.48, niech ma pretensje do Adolfa, co celnie spuentowala anna w.
Nasze starziki nie walczyły w powstaniach za Adolfa ani Niemcy a część Górnego Śląska była przed wojną autonomicznym (z własnym skarbem) województwem Polski. Pretensje do Adolfa możemy mieć, owszem, ale możemy mieć tak samo a nawet bardziej do PRL i do Rzeczpospolitej po 1989 roku. Mówiąc teraz o Wrocławiu rzadko kiedy ma się na myśli Śląsk. Mówi się „Dolny Śląsk”, ale jego mieszkańców nie rozpatruje się w kategorii Ślązaków. Zostawmy więc Dolny Śląsk i Wrocław w spokoju. To, co ze Śląska zostało, mieści się teraz w jego górnej części. Możemy mieć pretensje do PRL – za celową politykę antyśląską, za przesiedlanie Ślązaków do Zagłębia, za mieszanie puli genowej. I możemy mieć pretensje do III RP, bo odwołując się w swoim etosie do II RP odmówiła nam tego, co jej poprzedniczka nam dała. Polska położyła łapę na Śląsku jak na swoim. A kto nas pytał o zdanie? Ani Fuehrer nas nie pytał, ani komuchy nas nie pytały, ani pierońska III RP nas nie pytała. Tylko brano i brano i rozrządzano. To może teraz kolej na liczenie się z naszym zdaniem? Zaś mieszkańcy Śląska nie posiadający śląskich korzeni, ale mieszkający tu już od dwóch albo trzech pokoleń – nie uważacie przypadkiem, że Śląsk jest też wasz? Nie chcecie decydować o losie SWOJEJ małej ojczyzny? Pozwolicie, żeby Warszawa za was decydowała? Jesteście w takiej samej sytuacji, jak my. Pytani o pochodzenie mówicie – ze Śląska. Czyż nie? Nie poczuwacie się do odpowiedzialności za swój Heimat? Nie chcecie brać udziału w kształtowaniu polityki względem waszego regionu? Przeca to nasz wspólny dom.
I jak tu z takimi dyskutować?
gdy sie czyta teksty kilku stalych tu dyskutantow, to odnosi sie wrazenie ze Slazacy byli najbardziej poturbowanym narodem miedzy Odra a Bugiem, szczegolnie po 1920 i po 1945 roku. I rzeczywiscie trudno z tym dyskutowac.
My się tu @anna w. nie licytujemy o to, kto został bardziej przez historię poturbowany, bo bez trudu mógłbym wskazać mniej liczne mniejszości narodowe, które w międzywojniu i po wojnie zostały objęte prześladowaniami na niebywałą skalę. Chodzi nam o to, że te wszystkie świństwa zostały zmiecione po polski dywan i nijak nie można ich stamtąd wydostać, a przecież gospodarzom (Polakom) też by przyniosło ulgę przewietrzenie tego smrodu. Po raz nie wiem już który z rzędu powtarzam, że nie chodzi nam o jakieś rewindykacje i rzeczowe odszkodowania, bo to nierealne. Wystarczy jak zostanie to ujawnione szerokiej publiczności, a rodziny pomordowanych mogą wmurować w miejscach kaźni tablice pamiątkowe. Nie zgadzam się jednak z przejściem do porządku dziennego nad zerwaną przez Polskę umową, która dotyczyła autonomii Śląska. Skoro Polacy uważają, że takie akty prawne, uchwalone przez ich własny sejm mogą być świstkiem papieru, to nich się nie dziwą, że wobec nich samych też ktoś nie wypełni umowy. Niech nie krzyczą, że zdradził ich przyjaciel i cały świat, ponieważ dotrzymywanie umów należy zacząć od siebie. Z tym faktycznie nie da się dyskutować.
Bełkot prezentowany tu przez ekstremistów, uzurpujących sobie prawo do wypowiadania się w imieniu Ślązaków, jest żałosny. Weźmy sprawę autonomii. W latach 1922-39 istniało autonomiczne województwo śląskie. Kto je zlikwidował ? Państwo niemieckie, III Rzesza. Dywizja Wehrmachtu, która 4 września zajęła Katowice składała się ze Ślązaków (Niemców) z opolskiego. Żołnierze Hitlera byli witani kwiatami przez część mieszkańców Katowic i inych miejscowości. Kim byli obywatele polscy, witający z radością wojsko niemieckie ? Niemcami i tzw. Ślązakowcami (zwolennikami J. Kożdonia). To wtedy część mieszkańców województwa śląskiego zademonstrowała, że nie chce autonomii w ramach państwa polskiego, że chce żyć w totalitarnej III Rzeszy.To część mieszkańców woj. śląskiego, sprzyjając wrogowi, unieważniła autonomię. RAŚ to nic innego jak pogrobowcy Kożdonia.
Chcialbym tylko dodac @ annie ze jest to blog ” slaski ” i dlatego blogowicze zajmuja sie sprawami Slaska.Jezeli nie zauwazylas tego,to rzeczywiscie, trudno bedzie Ci dyskutowac.
Pyrsk Ludkowie!
@anna.w pisze
„gdy sie czyta teksty kilku stalych tu dyskutantow, to odnosi sie wrazenie ze Slazacy byli najbardziej poturbowanym narodem miedzy Odra a Bugiem”
Czyli anna.w przyznala, że jednak jesteśmy narodem.
owszem, bo kazdy ma prawo do uwazania sie kimkolwiek chce. A co do przepraszania, to mi przypomina niekonczace upominanie sie przeprosin za Katyn – mimo ze zrobil to Gorbaczow, Jelcyn, Putin, Miedwiediew…zatem okazuje sie, ze kazdy narod ma swoich – jak to ladnie kiedys napisala bodaj Zosia – swoich szurnietych.
@56893010 pisze, że Ślązacy napadli na siebie w 1939 roku i jest to podstawa do unieważnienia autonomii. Gratuluję logiki kolego, ale nie myśl, że mnie zaskakuje twoja opinia, słyszałem to bezlik razy. Nie chodzi tu jednak o twoje bzdurne widzi mi się, tylko o oficjalne stanowisko RP i to bez względu na numerek i przymiotnik jakim okrasisz ten skrót.
Kanalii w każdej nacji można znaleźć bez liku i zrobiłbym to bez trudu wymieniając polskie. Tylko po co? Taka licytacja nie przybliży nas nawet o włos do istoty problemu.
@anna w., nikt – a tym bardziej ja – nie upomina się o przeprosiny (nie ma tego w żadnym poście), a jedynie o ujawnienie opinii publicznej elementarnej prawdy. Przeprosić można kogoś za spóźnienie z oddaniem 100 zł, ale nie za ludobójstwo. Domaganie się ciągłych przeprosin od Rosjan uważam za jakąś szczególną umysłową aberrację, więc nie widzę sugerowanej symetrii.
@56893010, nie wiem, gdzie ty widzisz tych ekstremistów i ich bełkot? Nie widziałem jeszcze na tym blogu, żeby ktoś tęsknie wzdychał za unklem Adim. Mało tego – piszemy wyraźnie: nasze starziki walczyły w powstaniach. Po to, żeby mogło powstać autonomiczne województwo. I powstało, choć Grażyńskiego chyba nie trzeba było. Nikt nie kwestionuje tego, że Niemcy byli witani kwiatami. Ale nie każdy ich witał kwiatami, a o tym jakoś nie mówisz. Jak dla mnie ty jesteś ekstremistą a twoja wypowiedź to bełkot, bo trudno stwierdzić, do czego się odnosi. Jedyne, co z tego bełkotu zrozumiałem, to to, że uważasz RAŚowców za nazistów. To proste – nikt ci na nich głosować nie każe. Jak pluralizm to pluralizm. Możesz sobie myśleć, co chcesz. Ale nie dam się nazywać ekstremistą i zrównywać z hitlerowcami.
A wiesz, czemu dywizje Wehrmachtu – Oppeln i Kosel – były witane kwiatami? Bo godały w tym samym języku. Ale chopie! To już jest historia! I nikt nie mówi, żeby do niej ze łzą w oku wracać! Ale inna sprawa – przerwana autonomia (raz – przez Rzeszę, dwa – nieprzywrócona przez PRL, trzy – nieprzywrócona po 1989 roku) domaga się komentarza!
56893010:
brak jakiejkolwiek wiedzy na temat pierwszych dni wojny na Gornym Slasku skutkuje w twoich godnych pozalowania wymowach.
Moze pomoze ci taki crash-kurs w historii tej ziemi.
Rzeczywiscie wschodnia czesc G.Sl. (terytorium II RP) miala autonomie. Ale rodowici Slazacy grali politycznie co najwyzej drugie skrzypce, lacznie z wojewodami- o Grazynskim lepiej nie wspomne.
Na G.Sl. w polskiej czesci zylo przed wojna 1,4 miliona mieszkancow, z czego 160 tys. deklarowalo sie jako Niemcy, okolo 500 tys. osob bylo do obu kultur i jezykow przywiazanych. reszta mieszkancow deklarowala sie jako Polacy (w tym wielu rodowitych Slazakow)
Tym bardziej rozgoryczylo wielu Slazakow, ze naplywowa ludnosc z Polski wschodniej i srodkowej, w tym wielu wysokich urzednikow, politykow i innych honoracji jako pierwsza opuscila te tereny, nie troszczac sie o los pozostalych mieszkancow. Nikt nie organizowal walki przeciw napastnikowi z Niemiec.
Pozostala na wschodnim Slasku grupa operacyjna „Slask” zostala wzmocniona przez ochotnicze oddzialy powstancze pod dowodztwem Emanuela Tomanka, ktory prowadzil dalej walke po wycofaniu wojsk przez gen.Rydza-Smiglego 2.wrzesnia 1939 roku.
Ironia historii jest fakt, ze w bratobojczych walkach po obu stronach, napastnikow i obroncow, brali udzial rodowici Slazacy. Po stronie niemieckiej Freikorps Ebbinghaus, ktory poniosl ogromne straty (do 3.wrzesnia 174 zabitych !) , po stronie polskiej byli powstancy i mlodziez z tychze rodzin. Wehrmacht nie bral do 3.wrzesnia zadnego udzialu w walkach. Dopiero 4.wrzesnia wkroczyly pierwsze oddzialy 239.Infanteriedivision do masta. Zgadzam sie, ze czesc ludnosci witala Niemcow z kwiatami (podobnie w ZSRR latem 1941 roku !). Moze kazdy mial swoje powody, ale jedno jest pewne, nawet ludnosc niemiecka w owczesnym woj.Slaskim byla az do wybuchu wojna lojalna w stosunku do panstwa polskiego, wielu z nich skupiona przy lubianym i szacowanym posle z ramienia Niemieckich Katolikow Edwardzie Prank.
Ze niemiecka dywizja wkraczajacej do Katowic 4.wrzesnia miala sie wedlug twoich slow skladac z Slazakow (Niemcow) z opolskiego to chyba jakas pomylka !!! W przeciwienstwie do I.wojny swiatowej, gdzie niemieckie regimenty czesto skladaly sie z zolnierzy z tej samej okolicy (n.p.bawarskie regimenty), w II.wojnie walczyli w jednej dywizji zolnierze z calych Niemiec (Bawarczyk, Austriak, Berlinczyk , Slazak z Zabrza i Wroclawia stal obok Niemca dunskiego pochodzenia z Flensburga). Co wy ciagle macie z tym Opolskim ?????
No dobrze niech ci bedzie, Hanysy z wschodniego Slaska musieli poniesc kare, no i ja poniesli. Dziesiatki tysiecy poleglo na frontach, wywozki w glab Rosji, gwalty na kobietach, rozstrzeliwania ludnosci cywilnej w 1945 roku. Kilkaset tysiecy, ktorze musieli opuscic Slask.
A gdzie kara dla innych ? Dlaczego Francja nie ukarala po wojnie ludnosc niemiecko-jezyczna w Alzacjii ?
Dlaczego Polacy tak uwielbiaja Austriakow, ktorzy Führera (swojego) przywitali wrzawa w Linz i Wiedniu ?
No pewnie, Hanysa lepiej prac po gebie, on sie da bic.
Vivat Autonomia
Rodowitymi Ślązakami, zarazem Polakami, byli obaj marszałkowie Sejmu śląskiego, Konstanty Wolny i Karol Grzesik, a także pierwszy wojewoda, Józef Rymer. Możliwe, że wśród urzędników dominowali napływowi, ale nie w samorządach: prezydentami, burmistrzami, wójtami byli na ogół Ślązacy. Co to znaczy nikt nie organizował walki przeciw napastnikowi z Niemiec ? Na początku września na terenie województwa toczyły się walki, wojsko wraz z częścią oddziałów powstańców i harcerzy wycofało sie 3 września. Nieprawda, że mniejszość niemiecka była lojalna. Pod koniec lat 30. chadecja Panta straciła wpływy na rzecz nazistów, prohitlerowski był np. klub piłkarski FC Katowice, zawieszony w 1939r. za skrajny nacjonalizm. Niemieccy szpiedzy przekazywali III Rzeszy informacje o polskim systemie obronnym, V kolumna to fakt. O jakim karaniu Ślązaków mowa ? Polacy uwielbiają Austriaków ? Może w Galicji.
Jeśli chodzi o „bratobójcze walki”, to schwytanych Polaków bez mundurów Niemcy zabijali na miejscu. Zwykłe morderstwa.
@568…
to znaczy, ze polacy(jako narod,he,he) tez byli nielojalni?
bo wsrod nich agentow gestapo i milosnikow fc kattowitz
wszak nie brakowalo…
uznanie dla Christiana i 568… za ciekawe watki w dyskusji. Przepraszam IVO za wkroczenie na Jego teren, ale naprawde nie zauwazylam ostrzezenia „UWAGA! TYLKO DLA SLAZAKOW”. Jestem mieszkanka wojewodztwa slaskiego, niemniej jestem gapa jak sie okazuje.
@anna w., masz takie samo prawo wyrażania opinii na tym blogu, jak każdy inny. Co do twojej wypowiedzi o przeprosinach…przykład Katynia chyba jest nieadekwatny. I jakoś nie zwróciłem uwagi – ktoś tu chce, żeby go przepraszano, mimo, że już go przeproszono wielokrotnie?
@56893010, zdecyduj się, to jednak były jakieś walki? Nie wszyscy witali Niemców kwiatami? ZDO MI SIE, że przeczysz swojej wcześniejszej wypowiedzi.
Kochani, te dyskusje o historii drugowojennej – nie wydaje się wam, że są jałowe? Mnie się bardzo podoba to, że na Górnym Śląsku po prowadzonej na początku lat 20. XX wieku wojnie ideologicznej (udowadnianie prasłowiańskości z jednej i pragermańskości z drugiej strony) przyszedł czas na rozwój Górnego Śląska jako najnowocześniejszego regionu na świecie (takie założenie przyświecało m.in. architektom – np. pierwszy „drapacz chmur” najpierw w Katowicach, a potem w Królewskiej Hucie). Chciałbym, żeby ta idea była aktualna także teraz.
Miłego dzionka wszystkim.
@Christian ,@przechodzony@Śleper ,@Nieboszczka Polska ,@Andrzej52
Szczególnie Wam przesyłam podziękowania za cierpliwe edukownie tych którzy na Blog pana Jana Dziadula „wpadaja „epizodycznie ,czasami z rozmysłem , niezależnie od ich sympati do Ślazakow badź jej braku do Nas . Nawet u tej drugiej grupy coś pozostanie w pamieci jak to w nauczaniu bywa .
Viwat Autonomia ,Viwat Ruch Autonomi ŚLASKIEJ !.
do@ ŚLEPRA , tak jak Tobie obiecalem wsparłem finansowo konto RAŚ .
Niestety z powodu fizycznego oddalenia od woj. Ślaskiego nie mogę uczestniczyć w wyborach 21 listopada 2010 .
Przesyłam podziekownia dla @Galicyjoka za całokształt
Mili ludkowie, musimy zadecydować komu za zeszły rok przyznać „Cegłę Janoscha”, a wybór nie jest łatwy. Nominowany do nagrody prof. Ryszard Kaczmarek swoją książką „Polacy w Wehrmachcie” rozstrzyga nasze blogowe spory, wystarczy tylko sięgnąć po tą lekturę. Jest to bardzo ważna publikacja, ponieważ raz na zawsze powinna uciąć spory o dziadka z Wehrmachtu, choć zdaję sobie sprawę, że potencjalny czytelnik mitów polskich po nią nie sięgnie. @Galicyjok, znawca historii przerastający mnie w tej materii o fabryczny komin, robi wprawdzie na tym blogu co może, ale jak widać rezultaty są mierne.
Wracając do nagrody, nie podaję na razie linku, ponieważ wydanie elektroniczne GW nie nadąża za papierowym, ale zachęcam sprawdzać, bo głos można będzie oddać elektronicznie.
Utrzymując się w temacie gospodarza i uczestników, pragnę poinformować o uroczystym odsłonięciu pomnika dla niemieckich żołnierzy Wehrmachtu na kościelnym cmentarzu w Katowicach. Sprawa odbyła się w całkowitej konspiracji ponieważ prezydent Uszok uważał (słusznie), że jak złapią to ogólnokrajowe media, to będzie miał kłopoty w wyborach, więc wiedzieli tylko ci co mieli wiedzieć. Czyżby Uszok czytał wpisy na blogu Jana Dziadula?
czy chodzi o niemieckich zolnierzy Wehramchtu, czy o slaskich zolnierzy Wehrmachtu?…a moze o 300 zolnierzy 74 Gornoslaskiego Pulku Piechoty?
@anna…
chodzi o ludzi, ktorzy zgineli dawno, dawno temu,
a teroz dostali godziwy pochowek.
/Czyżby Uszok czytał wpisy na blogu Jana Dziadula?/
Trąci megalomanią.
Panie przechodzony, napisałem, że część mieszkańców witała żołnierzy Hitlera. Ślązacy, czujący sie Polakami, oczywiście nie witali.
@56893010, proszę zajrzeć do Dietmara Brehmera w Katowicach. Może uda się go Panu wyciągnąć na takie nacjonalistyczne rozmowy. Ciekawe, jak by mu Pan to powiedział prosto w oczy. Pomijając, że ci, czujący się Polakami niejednokrotnie też witali żołnierzy kwiatami. Nie tylko na Śląsku.
Okazuje się, że z przechodzonym nie da się dyskutować, bo bezwstydnie kłamie. Wcześniej imputował, że zrównałem tu kogoś z hitlerowcami i że uważam RAŚ za nazistów. Teraz kłamie, że Ślązacy – Polacy witali kwiatami wojska hitlerowskie. Postronni mogą się przekonać w tym blogu jak niemoralnymi metodami posługuje się przynajmniej część zwolenników autonomii
@56893010, bynajmniej nie kłamię. Można zrobić wyimki z twoich wypowiedzi, żeby udowodnić, co mówiłeś. Nie zgadzam się z twoją czarno-białą wizją świata, bo realny świat na Śląsku powinien być deheroizowany i nie ma już powodu, żeby rozpatrywać w kategoriach Ślązacy-Polacy: dobrzy. Ślązacy-Niemcy źli. Do tego kolaboranci – obywatele polscy witający hitlerowców (jedni i drudzy źli). Człowiek w świecie w przerażającej mierze porusza się jak u Franza Kafki – to znaczy jest wmielony w tryby – i tyle. Zaś zwykły człowiek z natury nie jest ani dobry, ani zły. Jest czasem taki a czasem taki. Jaśniej nie potrafię na szybko przekazać swojego stanowiska.
Pozdrawiam
Nic ciekawego nie przybyło….
Mówiąc krótko:
RAŚ odwołujący się do wspólnoty terytorialnej przemawia do mnie.
Odnoszący się do historii, korzeni, tradycji, języka- nie.
Przestańmy odnosić się do przeszłości dziadów, bo zostaną dziadami nasze wnuki!!!
Naszą otwartość i religijność widać na cmentarzach. Szacunek dla SWOICH zmarłych. O tych którzy są SWOI decydują koniunkturalnie politycy.
Przyszłość Panie i Panowie, to nie cmentarze, tylko inwestycje i pomysły.
Czy jest jakiś nowy pomysł na nowy GOP? Niemcy znalazły pomysł na Zagłębie Ruhry…., Francuzi na Lotaryngię, a my?
Jesteśmy zbyt uwikłani w przeszłość i doraźność. Może RAŚ byłby składnikiem przyszłości?
@wiesiek59, całkowita zgoda, tym bardziej że kolejne rządy powodują coraz większy chaos, choć nazywają to reformami. Ten kraj pcha do przodu niemała grupa zdeterminowanych przedsiębiorców, którzy uodpornili się na każdy pomysł ustawodawcy. Samorządy przejmują coraz więcej zadań, które kiedyś wykonywało państwo, ale niestety za tym nie idą pieniądze, więc jest to zarządzanie kryzysem. Wszystko więc obraca się wokół zadań bieżących, ponieważ do planowania potrzebny jest przewidywalny budżet. Taki stan właściwie sprzyja centralizmowi, który nie musi się obawiać takich inicjatyw jak autonomie. Pomysły na autonomie rodziły się najczęściej w sytej już Europie, więc nie sądzę żeby akurat Polska była wyjątkiem, tu też wystąpią separatyzmy i żadne zaklęcia tego nie odwrócą.
Do @56…. Kolego, po haniebnej ucieczce polskiego rządu przez Zaleszczyki do Rumunii (żadnej wdzięczności do dziś wobec tego narodu), do jednego z miasteczek na Górnym Śląsku przyjechała niemiecka ciężarówka wyładowana chlebem, a druga wiozła ekipę filmową ze sprzętem. Obie ciężarówki zatrzymały się na rynku miasteczka i rozpoczęto kręcenie „dokumentu o wygłodzonych Polakach”, którzy ustawili się po ten chleb, bo chcieli zaoszczędzić na paszy dla kur i królików. Ot, taki przykładzik manipulacji, która każda ze stron może interpretować do własnych celów bez ograniczeń. A jak było, wiedziały króliki i kury.
Postronny obserwator widział na własne oczy, jak żołnierze w polskich mundurach witali kwiatami zmotoryzowaną kolumnę niemieckiego wojska. Kto ich właściwie witał? Króliki i kury były zajęte chlebem, więc postronny sprawdził i wyszło mu, że to jacyś przebierańcy. A gdyby nie był taki dociekliwy?
Śleper pisze:
2010-11-20 o godz. 17:49
Równie skuteczne było nakręcenie „polskiej” szarży kawalerii na czołgi niemieckie……
Zapomniano jedynie o szczególe- „polscy ułani” mieli niemieckie mundury…
Ale w świat poszła goebbelsowska propagandówka, funkcjonująca w obiegu do dziś.
Dobra propaganda to połowa sukcesu.
RAŚ , tak samo jak inne regionalne organizacje, powinna powstać.
W pewnym momencie się sprawdzi. To tylko kwestia czasu i ludzi.
W końcu, każdy z nas gdzieś mieszka i chciałby zapuścić korzenie.
Nomadzi nie zostawiają po sobie nic, prócz pustki.
Masz rację, jeżeli chodzi o pieniądze.
Centrala deleguje zadania, nie zapewniając środków. To powinno się zmienić.
Ale, czy poseł lojalny wobec partii, może być lojalny wobec wyborców?
Szczególnie przywieziony w teczce?
Red.Jan Dziadul w tytule ” Ślaski kociolek wyborczy ” nawołuje …. i dlatego myśle sobie ,że nie naruszę ciszy przedwyborczej kiedy podziele się info. o felietonie Kazimierza Kutza ,który dziś przeczytalem z komentarzami na stronie internetowej GW . Pisze sie tam o Pielgrzymowicach (część gminy Pawłowice ) i nieudanym spotkaniu z posłem Kutzem.
Zainteresowałem się tym „kociołkiem „bo moim kumplem w ławie szkoły średniej byl Eryk z Pielgrzymowic ,a kto nie zna dzisiejszych Pawłowic k/ŻOR to zachecam zatrzymać się przy okazji jazdy na trasie Katowice -Wisła .Życze by Polska miała wiele miejscowosci na takim poziomie infrastruktury (plywalnia ,obiekty sportowe ) , zadbane ulice, domy i ich otoczenie . Taki Heimat jest jest fajną Ślaska wizytówka czy legitymacją jak kto woli .
nazwanie kogoś „pogrobowcem Kożdonia” jest tytułem do chwały zwłaszcza wiedząc, że zwrot ten pada ze strony tzw.”powstańca” (to taka uwspółcześniona wersja „partyzantów” z wiadomo kiedy). Można rzec zaszczyt do którego, miejmy nadzieję się dorośnie…
Obciachem jest być pogrobowcem rzekomych bohaterów ze szkolnych czytanek typu Kolumbowie – ani to prawda ani bohaterowie…. (jak mawiał pewien reżyser w Misiu Barei: Jest prawda czasu i prawda ekranu, niech zając z wierzby odszczekuje….) Cała podręcznikowa historia Priwislanskiego Kraja i utworzonego przezeń w 1918 państwa (parafrazując: buciorem, krwią i francuskim strachem przed rewanżem Niemiec zjednoczyły te „pokrzywione, słowiańskie Prusy ziemie dawnej Rzplitej, niczym Bismarck dawne Święte Cesarstwo – jedno i drugie miało tyle wspólnego z poprzednikiem co ów kot na wierzbie z zającem). Jak poskrobać to spod lukru kadzideł i fałszywych pomników wyłażą oprawcy i trupy ich ofiar – a to jakieś Jedwabne, a to spalone cerkwie, a to jakiś obozik dla tych co zamiast „koło, miele, młyn” szwargotali (i pewnie się dodatkowo myli i lubili równe drogi zamiast tradycyjnie „zdrowo-narodowo-słowiańsko” szablę na sznurku w zęby i za stodołę…)
nie wiem co POLACY w Galicji myślą o Najjaśniejszym Panu i Monarchii Naszej ale zapewne poglądy Eskimosów są równie w tej materii ciekawe grunt, że LUDZIE szanują pamięć Cesarza szanując groby jego żołnierzy i podśmiechując się z jego obesranych przez muchy portretów – wbrew pozorom oddawanie szacunku przez symboliczne całowanie tyłek to wyłącznie warszawski zwyczaj.
Zjadliwa i toporna propaganda antyniemiecka (i nie tylko antyniemiecka: ale antysemityzm, który tu i ówdzie wyziera jest politycznie już niepoprawny, a Rezunów od Bandery boją się tylko wypędzeni z kresów, bo do młodzieży do nie przemawia), która jest w „polskich” podręcznikach nazywana per „patriotyzm”, a którą Gomułka odziedziczył po narodowcach od Dmowskiego, żeruje na zwykłym ludzkim strachu, że „przyjdą i zabiorą”, a po lekturze „pedagogicznych” seriali typu Czarne chmury czy Czas honoru albo Sienkiewicza każde dziecko w tzw. Polsce wie, że górnik to taki Krzyżak tylko pod ziemią robi (i nie ma czornego krzyża na biołem tylko odwrotnie). Takiej mentalności nie przetłumaczysz, że nikt na Śląsku kodów genetycznych ani obywatelstwa sprawdzać nie będzie aby go wyzuć z majętności bo to są warszawskie obyczaje ( o czym się nawet Grzymała mógł przekonać) ale strach jest strachem a ciemny lud wszystko kupi a osobliwie lud wrażliwy jest na: kadzidło, sztandary „skrwawione” – ciekawe czym?, salwy honorowe, opowieści dziadka-partyzanta (prawdziwe niczym wspomnienia z imprez studenckich). A jako zasmażkę dołożyć Chopina…. A jeśli za rzekome „cierpienia” (ofiary już dawno zmarły na emeryturze) wnuki wytargują ustępstwa w sprawie np. rury albo jakieś „dotacyje do pierwiastka z poległych” to już jest bosko!
Trzeba wyjść z tego grajdoła i autonomia to umożliwi – aby kłamliwe i pełne fobii „powstańcze” legendy z warszawy nie zatruwały stosunków z sąsiadami. Przywrócenie szacunku tym, którzy naprawdę nań na tej ziemi zasłużyli (jak np. oblewany „patriotycznym” Kożdoń, czy nawet Latacz) bardzo w tym pomoże. I bez obaw, że tym zza kordonu ktoś każe wracać – tu zawsze obowiązywały inne standardy.
dzis o 19.16 nastapil kolejny atak szalu. Stan beznadziejny.
moze szał bywa beznadziejny ale twórczy….
na razie 6%
ale pewnego dnia…
traktat Galicjoka z dnia 21 listopada 2010 roku, jest najostrzejszym antypolskim atakiem od czasu pamietnej mowy Hansa Franka w styczniu 1944 roku, na Wawelu. Dlatego nie nalezy lekko przechodzic obok tego tekstu, bo w istocie zagraza on integralnosci panstwa. Wbrew temu co sugeruje Bacha, tu nie lekarz jest potrzebny – tylko brygada ORMOwcow, ktora zlokalizuje i osaczy tego goscia. A jezeli to nie pomoze, to z odsiecza ruszy batalion wszechpolakow, partyzanci z LPR, no i oczywiscie zenskie oddzialy Rodziny Radia Maryja. Tak czy siak, Polska ocaleje.
zawsze podejrzewałem, iż istnieje ciągłość tradycji: Rzeczpospolita=ORMO=wszechpolacy=LPR=moherowe berety….
a może jeszcze śląska siła co pogruchocze kości jak za towarzysza Edwarda?
Polska nie tylko ocaleje, ale jeszcze odzyska wreszcie będące pod tymczasową administracją ziemie zagrabione przez Litwę, Białoruś i Ukrainę, oraz oczywiście przez Niemców i Czechów no i Rosjan. Słowacja to nie kraj, wiadomo, że gwara słowacka jest jedną z odmian terytorialnych języka polskiego, więc tu nie ma problemu i wiadomo co zrobić. Viva Polonia Restituta!
Dajcie spokój panowie. Trujecie do niemożliwości.
No chopy. trza by powinszować RAŚ-iowi za te 9,6 procynta, ino zeby jim zelter do gowy niy piznył.
9,6 % z 51 posłów Sejmiku to daje 5 posłów RAŚ. Wydaje mi się, że jest to licząca sie grupa.
@andrzej52
Radnych w sejmiku RAŚ będzie mieć trzech. Procenty głosów nie przekładają się mechanicznie.
Mosz recht @andrzej52, trza im powinszować. Przeca jakby nie było, to dowo 10% w cołkiym syjmiku. Żol ino, że Kutz sie tak niyskoro łopamiyntoł i foruwoł RAŚ dopiyro pora tydni przed welowaniym.
@bartoszcze
Pomyliłem się, to daje tylko 3 posłów, taki dziwny kraj. Ten co to wymyslił, chyba nie potrafił liczyc.
@śleper
Też mi sie wydaje, że gdyby Kutz z pół roku temu się opamiętał, a potem energicznie zabrał do roboty, to wynik mógłby być całkiem inny. Poczekamy cztery lata, we Wrocławiu też dobrt wynik uzyskało bezpartyjne stowarzyszenie Dutkiewicza, idzie ku lepszemu.
Szkoda tylko, że ten c…l S wszedł do sejmiku, i to z listy Po, czy Po już tak nisko upadło?
odnosnie S – coż poradzić. w najlepszej rodzinie może się trafic jakiś „patriota”
@Śleper i @Andrzej52 ;
W mojej Śląskiej rodzinie na RAŚ oddali głosy wszyscy młodzi ,co szczególnie cieszy . Macie racje , regionalizm Ślaski odżywa , a od Wroclawia tyż fajnie powiało .
ps.
Ubawiłem sie kiedy na „pasku” TV Polsat News pokazywano że w Opolskim liczacy się wynik uzyskala Samobrona Lepera zamiast Mniejszosc Niemiecka a w Ślaskim też Samoobrona zamiast RAŚ -Gamonie !
No i stało się!!!
Co mnie osobiście cieszy.
Na razie Dolny Śląsk wypadł z mapy rozkładu partyjnego, RAŚ przebił się
do sejmiku. Powoli zacznie się wykluwać coś na kształt samorządu terytorialnego składającego się z mieszkańców, a nie nominatów partyjnych?
Oby….
Nawet jako zasiedziała ludność napływowa, patrzę na to co się dzieje z sympatią i zaciekawieniem…..
@wiesiek59, wszyscy patrzymy na to z ciekawością, bo przecież to my tu mieszkamy, żyjemy, niezależnie, czy jesteśmy ludnością zasiedziałą napływową czy autochtonami. Nie premier ani prezydent ani prezes.
przechodzony pisze:
2010-11-23 o godz. 18:27
Być może myliłem się w założeniu, że do zmiany potrzebne są trzy pokolenia. Głosiłem ten pogląd po sąsiedzku…..
Może wystarczą tylko dwa?
Ukorzeniamy się, bo przestał wiać wiatr historii. Armie nie maszerują, nie gwałcą, nie wyrzynają „tutejszych”
Wielkich projektów wymagających przemieszczeń gigantycznych ilości ludności też nie ma. I dobrze!!!
Społeczności lokalne okrzepły, więzi regionalne i sąsiedzkie zaczynają działać. Kontrola społeczna też.
Na razie trzech, będzie ich więcej jeżeli się sprawdzą.
@a52
To nie kwestia kraju (system przeliczania wymyślił w XIX wieku jeden Belg i jest to najpopularniejszy system na świecie), tylko wielkości okręgów wyborczych. Jakby zebrać cztery śląskie okręgi w jeden, to RAŚ miałby cztery mandaty, o włos od piątego. Nie chce mi się teraz przeliczać dla całego województwa.
W. Jaruzelski zaproszony przez B. Komorowskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jaruzelski, przez swych wielbicieli, uważany jest za wspaniałego polityka i człowieka. Aż dziw bierze, że ktoś tak wspaniały nie wprowadził autonomii Śląska może chciał ale nie zdążył ?
@a co ma piernik do wiatraka?
i niby jakim cudem polski generał wprawadzałby na śląsku autonomię? przecież w młodości to zdobywca „ziem odzyskanych” (że o drobnym fakcie nie wspomnę, że to polsko sarmacki szlagon jest rodem wiadomo skąd. to, że się w pewnym momencie za bolszewika przebrał a nawet uważał nie wiele zmienia. Lenin czy wasz Feliks Edmundowicz z Placu Bankowego (Dzierżyński – jakby koledzy z warsiawy „zapomnieli” w ramach polityki historycznej) też nie byli reprezentantami „klasy robotniczej” lecz to „czerwoni waszmość panowie herbowi”. Jak się kiedyś dawno Kaiserowi Wilusiowi coś wyrwało o „sarmackiej bucie” – to on wiedział o czym mówi.
jest prosta ciągłość między polskim nacjonalizmem i jego dązeniem do „powrotu na zachodnie rubieże odzyskane” a polityką komunistycznego państwa i prezentami od Stalina, które otrzymywało – tylko dzisiaj propaganda polityki historycznej czyni niezręcznym przyznawanie się do tego przez warszawskie władze. dużo lepiej i wygodniej udawać ofiarę Jałty i Poczdamu.
czesc Galicyjok!. Zawsze czytam Twoje analizy historyczne, ale brak mi w nich wnioskow na przyszlosc. Stale prawisz o Jalcie, o Stalinie, o Polokach – ale jakos nie masz pretensji do siebie, do swoich i moich ziomkow, ze ich tam wtedy nie bylo. A nieobecni – jak wiadomo – nie maja racji. Nie bylo ich w Wersalu, nie bylo ich w Jalcie, Teheranie i Poczdamie. Historia lubi sie powtarzac, dlatego zamiast fanzolic o komunistach, lepiej juz teraz pomyslec aby w przyszlosci nie zaniedbac absencji naszych przedstawicieli na takich konferencjach. Upajanie sie sukcesem RAS to za malo. Sam Gorzelik wiele nie poradzi, dlatego powinien miec obok takiego kogos jak chocby Ty i Waldemar (o ile sie na to zgodzicie). Bede na was glosowal.
/Nie bylo ich w Wersalu/
Ależ byli, jako wsparcie polskiej delegacji.
Na te inne konferencje to wybacz, ale nikt by ich nie wpuścił (sprawdź sobie kto uczestniczył).
Galicyjok pisze:
„2010-11-21 o godz. 19:16 że “przyjdą i zabiorą”,
ONI nie przyjdą i zabiorą ale przyjdą i dadzą po mordach takim fajansiarzom jak np. Galicyjok i ta cala ślunsko-faszystowska holota od Gorzelika GmbH.
Panie Red.Janie Dziadul ;
Prosze o spowodowanie usuniecia wpisu @muratora zgodziny 16.08
.Ten Blogowicz nie tylko u pana jest osobnikiem naruszajacym normy przyzwoitosci , w zwiazku z wynikami wyborów do Sejmiku woj.ŚLASKIGO ,moim zadniem powinien otrzymać szlaban (vide procedura u pana W.Kuczyńskiego) a ten wpis usuniety.Jego wpisy na tym blogu ale też u red.red.D.Passenta ,A.Szostkiewicza dowodza ,że jest osoba o zwichnietej osobowości .
z Pozdrowieniem
Waldemar
Chamstwo należy tępić, a egzemplarze typu murator , pozbawiać dostępu do sieci……
Pośrednim rozwiązaniem byłoby wysłanie do „Wolski”
Tam, wśród swoich, mógłby brylować, choć Prezes nie lubi konkurencji……
@murator
E…., no czyż to przystoji?
Wpadasz tu po egipskim urlopie, i ani kuku-ryku, ani „sama na lejku”, tylko tak zaraz wulgaryzmami lud prosty smagasz? Toż to nie po szlacheckiemu!
A prosiłbym Cię ja, cobyś objaśnił te geembeha, bo my tu pod Siemiatyczami do dziś o czymś takiem nie słyszeliśwa?
Ad @herr murratorr
Panowie,
zostawcie @muratora,
środki, których się domagacie od Redaktora mogą się okazać groźnym precedensem. Czasami trzeba wybrać mniejsze zło. Wolność wypowiedzi, nawet obraźliwej, jest mniejszym złem niż cenzura. „nie ma demokracji dla wrogów demokracji” – to już było…
poza tym @murratorr i jego gadanie odgrywa ważną rolę „pedagogiczną” że tak się wyrażę – przypomina od czasu do czasu w jakim kraju żyjemy i co o Śląsku myślą tzw. „patrioci” z Warszawy i Priwislinskiego Kraja…. I to nie tylko ci „bardziej patriotyczni od patriotyzmu” pogrobowcy Dmowskiego jak i ci „salonowo i uprzejmie łagodni i kulturalni” z łam gazety wyborczej na przykład. Oczywiście, że jest między nimi kolosalna różnica – ale czy ich poglądy na tożsamość, naród i śląską autonomię aż tak jest różna? Różny jest sposób wyrazu a nie treść raczej.
Jeżeli żądając szlabanu chcecie otworzyć lufcik, którym przewietrzy się to forum od pana @murratorra to trzeba pamiętać, że nocą przez ten lufcik wpełzną „patrioci” i zażądają szlabanu za obrażanie tzw. „narodu” bo Kasztankę Marszałka z pomnika przed gmachem Sejmu Śląskiego nazwaliście ogierem – co jest „oczywistą obrazą pamięci polskich walk i męczeństwa” etc. etc.
nie możemy być jak oni – i nigdy nie byliśmy – więc tym bardziej nie bądźmy teraz. Brynica coś nadal na Śląsku znaczy…
na Boga Galicyjok!…cos mi sie zdo, ze jednak mosz ta szajba co pisali, bo Ty na jedno kopyto, a tak na Ciebie liczylem. Tymi fraszkami nic nie zwojujemy.Tu trza czynu i powagi.
Jest po wyborach i nie ma co narzekać albo prężyć muskuły, trzeba robić powolutku i systematycznie swoje. Najważniejsze, że RAŚ zdobył kilka przyczółków w samorządach, bo teraz nikt nie powie o grupie folklorystycznej, a o konkretnej sile politycznej. Myślę, że teraz pójdzie trochę lepiej, a pozyskanie dla ruchu finansów będzie bardziej realne.
Nie ma się co czarować, zawsze za politykami ustawiają się lobbyści z pieniędzmi, którzy mają swoje interesy do załatwienia. Jeśli to kogoś razi i oburza, to znaczy, że żyje w świecie fikcji i fiksacji. Inteligent z Żoliborza – przywołany tu przez blogowicza – chudnie z dnia na dzień, ponieważ wczorajsi sponsorzy nie wierzą już w te akcje.
Dajcie też spokój z cenzurowaniem postów, zamieszczanych przez kogokolwiek. Marzeniem takich osobników jak właśnie, cenzurowanie wypowiedzi, które nie są zgodne z ich poglądami (choć ich nie mają). Z takimi osobnikami się nie rozmawia tak samo jak z komunistami, faszystami, rasistami i fanatykami wszelkiej maści, ponieważ im chodzi o dawanie po mordach, zamykanie w więzieniach, wysiedlaniem, strzelaniem w łeb itd. Oni nie mają żadnych poglądów, im się podoba dręczyć bliźniego, z tego czerpią satysfakcję.
Witaj @ Franek
hmmm słuszne słowa…. nic dodać i nic ująć…
mam pretensje do moich ziomków, ogromne…. Oni byli – jak zauważył @bartoszcze – na tych konferencjach…. i narobili wiele, wiele niedobrego. Poz tym nie zawsze pytają o zdanie – i tu też @bartoszcze ma rację – nie wpuściliby…. Latacz z Kożdoniem chyba byli najbliżej by się tam dostać ale czasy im nie sprzyjały. Ale istotnie nieobecni nie mają racji. Ententa chciała rozwalić Naszą Monarchię (Habsburgów) a w to miejsce stworzyć przeciwwagę dla pobitych, upokorzonych i na kolanach ale wciąż silnych Niemiec. Stary drań Bismarck jak coś budował to solidnie….
Nawet moi ziomkowie – przodkowie, choć nigdy nie zapomnieli jak wiele Habsburgom zawdzięczają, choć żal było Pana Prochazki i jego obesranych przez muchy portretów (jaką rolę tzw. śmieszne symbole odgrywają w świadomości odsyłam do „Boskiego Juliusza” Bocheńskiego) uwierzyli w to „nowe” państwo, a kiedy oprzytomnieli….. a kiedy oprzytomnieli przez miasto maszerowały kolumny czerwonych carów witane jako wyzwoliciele (i słusznie – nikt tu nie chwali hitlerowskiej okupacji), podczas gdy jeszcze 30 lat wcześniej ledwo się ich udało zatrzymać pod Łapanowem i Gorlicami. A z dziur powyłazili rozmaici straszni mieszczanie, którzy teraz mogli dać już jawny upust swoim ksenofobiom i zazdrościom, bo etniczne nienawiści zostały kanonizowane jako „patriotyzm”. Dziś moją krainą (Galicją) rządzi polska czarna sotnia (mentalnościowa – vide wyniki głosowań w wyborach), która śpiewa Rotę ale książek nie czyta, bo po co? (zresztą innojęzycznych i tak nie byłaby w stanie) – nie ma już ani Karpatendeutchów, ani Żydów, ani Łemków. Nawet Głuchoniemców – Walddeutchów albo Taubdeucthów jak ich niegdyś zwano – przechrzczono dla politycznej poprawności na, pardon, „Pogórzan”.
Moi przodkowie uczynili tylko tyle „w oparach powojennej i gomułkowskiej propagandy” iż zdołali przekazać inną niż „priwislinska” pamięć. Może trochę dziwną, bo taką podświadomą – a to książki Rotha na pólkach (oczywiście w polskim tłumaczeniu), dziwny wyraz twarzy dorosłych w Krypcie Kapucynów (Polacy mają takie miny gdy zwiedzają Wawel) a to wizyta w dziwnym kościele na chyba Ringstrasse lub Singerstrasse w Wiedniu z portretami dziwnych rycerzy w białych płaszczach, o których pani w szkole mówiła, iż są paskudni (serial Znak Orła wyraźnie to potwierdzał), jakieś dziwne wizyty na cmentarzu w Kaposvarze zamiast spędzenia całych wakacji nad Balatonem (nikt wtedy nie myślał, ze za 20 lat powstanie tam amerykańska baza i nazwa Kaposvar będzie odmieniana przez wszystkie gazety). W każdym razie dostałem skuteczną szczepionkę – wychowano mnie w raczej sympatycznym i afirmatywnym stosunku do niemieckiej kultury z Heinem i Rilkem na czele i potem choć Krzyżacy i Kamienie na Szaniec zarówno jako książka jak i film bardzo mi się podobały, to nie miałem potem „syndromu powstańca, co się na czasy heroiczne nie załapał” i Adenauer ani Hupka i Czaja w czarnym uniformie nigdy mi się nie śnił. Ja wierzę w łacińską cywilizację i odrodzenie ludów dorzecza Dunaju.
To dlatego zajmuję się tylko „analizami historycznymi” – tylko na tym się jako tako znam, a problemem polskiej historii (raczej propagandy historycznej) nauczanej w szkołach jest właśnie m.in. sączenie małych i dużych mitów nienawiści do zachodniego sąsiada. Oczywiście nie tylko jemu się obrywa, ale proces ten miał już miejsce przed wojną – a zarówno endecka (słowiańskie „braterstwo”) jak i PRLowska propaganda mniej lub bardziej skutecznie tępiły zbyt ostre wątki antyrosyjskie. Tylko wobec Niemców można sobie było pozwolić na wszystko. A straszliwe doświadczenia wojny – zawsze odpowiednio „podgrzewane” przy okazji jakieś raz na kwartał przypadającej rocznicy tego-lub-owego znacznie to ułatwiały.
Dlatego tak straszliwe i groźne skutki przyniosą takie nacjonalistyczne imprezy jak Muzeum Powstania – tam do głów sączona jest najgorsza z trucizn: śmiertelna mieszanka nacjonalizmu, megalomani z misją cywilizacyjną zmieszane z ksenofobią, wskazywaniem kozła ofiarnego, czarno-białą wizją świata. Margrabia Hodo, Wielcy Mistrzowie, Niemcy, Hitler, von dem Bach (cóż z tego, że Zelewski i bardziej Polak niż Kopernik) zmieszani w jedno i pokazani jako diabeł wcielony (nawet gdy wyżej wymienieni nie są tam wprost obecni, to proszę pamiętać, że są obecni w głowach zwiedzających – większość klientów tej placówki to młodzież szkolna przed wizytą odpowiednio urobiona). A po drugiej stronie: anioły: Chrobry, Ułani, chłopcy i dziewczęta malowani – przez tych pierwszych wyrzynani, w jednym worku wymieszani. Odwieczna walka dobra ze złem wcielona na Wisłą! Gdyby ktoś miał wątpliwości, to na wszelki wypadek wszystko podane w atrakcyjnie multimedialnej formie, która tym bardziej stępia wszelki dystans i krytykę. Cudzoziemcy na ten przekaz reagują inaczej niż polski uczeń, bo nie mają tego backgroundu, który podawany jest w polskiej szkole ale nie dziwię się, iż po wyjściu młodzieniec szuka najbliższej barykady by na niej dać wyraz swojej tożsamości i poczuciu wspólnoty (a jakby się jakiś Szkop nawinął to ho, ho….).
Jaki to ma związek z autonomią na Śląsku? Kolosalny: przez ten młyn – niczym przez piekło Verdun – przechodzi dziś każdy niemal dzieciak i połowa dorosłej populacji tego kraju. Czyż za takie cierpienia i niewinne ofiary nie należy się „drobna” rekompensata w postaci „odwiecznych piastowskich ziem”? Roszczenia Vertrieben – czy w obliczu takich ofiar nie powinni się cieszyć, ze ich w ogóle przy życiu pozostawiono? A Autonomia? Na Śląsku? Dla tych pokurczów i sługusów niemieckich? Których ledwo się uratować z ich germańskich łapsk dało? A oni nie tylko niemieckich swych panów i oprawców chwalą – to jeszcze autonomii się zachciewa! Ha, pewnie po to by się do Berlina przyłączyć (czemu nie?)? A nam na nowo urządzić taką hekatombę! Tam niestety w Warszawie i Priwislinskim kraju jest stolica i centrum decyzyjne – oni naprawdę tak myślą i na tym forum to widać nie raz. I tam też dokonała się nasza największa klęska. Sprzedano – po raz kolejny – historię zachodniego pogranicza jako historię „tysiącletnich zmagań”.
Niestety na historii – choć ważna – nie da się zbudować w takim wydaniu nic pozytywnego – w każdym razie ja nie potrafię (już nie potrafię). Pozytywny program muszą napisać inni – wolni od takiego doświadczenia. To nieprawda, ze opresja ofiarę uszlachetnia – jest odwrotnie, wykrzywia. „Kto w twierdzy wyrósł na nic mu ogrody” – to wasz, polski bard pisał. Historia i jej pamięć okalecza i nie czyni nikogo lepszym ani mądrzejszym.
W domu mej babki była szuflada, w której leżały zardzewiałe klucze donikąd – do nieistniejącego już mieszkania w kamienicy we Lwowie. Kamienicy nie ma ale klucze zostały jako jakiś znak. (Dlatego nigdy złego słowa nie dam powiedzieć na Wypędzonych (ani na Panią S.) choć wielu z nich darzy ten kraj i Polaków autentyczną nienawiścią. Wspólnota doświadczeń a widziałem niemieckie cmentarze – i stan w jakim są, więc trudno się dziwić). Ale kazała klucze wyrzucić po swej śmierci aby zła pamięć skończyła się na niej. Tak samo gdy już można było TAM jechać, to starzyki – jak na Śląsku mawiają – z mojej rodziny zabronili takim jak ja „odwiedzać krainę przodków”. Nie jesteście przygotowani na to co tam zobaczycie. Tamtego świata już nie ma a nowy musi być inny bo ludzie tam zostali. Prawda, którą się zobaczy w ciągu kilkudniowej turystycznej wycieczki to g*** prawda, a złość i żal będą silniejsze mimo racjonalnej argumentacji. Nasze fobie i nasze złości muszą zostać pochowane razem z nami aby pod pozorem „tradycji przodków” nie zatruwały głowy nowego pokolenia.
Dlatego trzymam kciuki ze wszystkich sił za dra Gorzelika i jego współpracowników. Zrobił znakomitą robotę. Ale polityka to kontredans – czasem trzeba zrobić krok w tył by potem zrobić dwa w przód. Mnie doświadczenie życia w tym kraju na tyle wykrzywiło, że już nie potrafię. Ważną i godną szacunku rzeczą jest i to, że jest to człowiek, który znakomitą zrobił karierę poza polityką a zatem potrafi coś zrobić – to ważny element śląskiej tradycji. W przeciwieństwie do zawodowych „partyzantów” i polityków z Priwislinskiego Kraja, którzy poza zabieganiem o władzę w warszawie nic nie potrafią. Ale lud na nich głosuje. Mam nadzieję, ze jednak do czasu. Poradzymy, wkrótce spis, potem ustawa a za rok kolejne wybory. Panowie, Dziesięc wieków historii Śląska na was patrzy!
@Galicyjok, absolutne brawa ci się za ten tekst należą. DO tego stopnia, że nawet przez chwilę pomyślałem, że wypowiedzi muratora sam wklejasz, żeby mieć pretekst do napisania czegoś takiego. Wiedziałem zawsze, że humanizm to jest to.
„Waldemar pisze:
2010-11-24 o godz. 16:34 ego wpisy na tym blogu………..”
…..sa dowodem resztek wolności slowa – i lustrem przed fracą ślunsko-faszystowskiej holoty.
Klopfer pisze:
2010-11-24 o godz. 18:25 A prosiłbym Cię ja, cobyś objaśnił te geembeha,
W czasach kiedy Galicyjoki i Ślepery z blachami po Warszawie chodzili i godziny policyjnej pilnowali GmbH tlumaczono slowami :
„Gesellschaft mit beschissenen Hosen” czyli towarzystwo z za..i spodniami i to wlaśnie mialem na myśli a nie jakieś prawdziwe GmbH z zakladowym kapitalem itd.
„Franek (Bytom) pisze:
2010-11-24 o godz. 22:29 Tu trza czynu i powagi.”
Wpis uważam za najlepszy kawal na forum !!!
Galicyjok pisze:
2010-11-24 o godz. 22:58 Ententa chciała rozwalić Naszą Monarchię (Habsburgów)
Przepraszam – ten kawal jest lepszy (Nasza Monarchia…!!!)
@murratorr
jakeśmy z Franzikiem w tym patrolu z blachami po ulicach warsiawy spazieren, to mu mówiłek, co by temu obsikanemu partyzantowi co się w wielkim pośpiechu w kanale chował i w łajnie zanurzał (pewnie byśmy go nie widzieli? a może ci partizanen po prostu tak lubią? a może to jakiś miejscowy słowiański zwyczaj dawny?) klapę żeliwną na łep założyć. Niestety kolega się nie zgodził i terz mamy @murratorra….
@murator, wiesz, co mógłbym odpowiedzieć? Że kiedy twoi przodkowie spacerowali ulicami aryjskiej części Warszawy szmalcując tu i ówdzie, sprzedając siebie i innych, plując na mury getta, siląc się na heroizm, za który potem w ramach odpowiedzialności zbiorowej cierpieli niewinni (o których takie herosy nie pomyślały), że kiedy to wszystko robili, pod czujnym okiem naszych policmajstrów, naszego kochanego erzatzpolizei, to być może inni twoi przodkowie akurat siedzieli w łagrze razem z naszymi, którzy wpadli na wschodzie. Razem – czyż to nie cudowne – budowali na wiecznej zmarzlinie. I jedni i drudzy – myśląc o swoich dzieciach. Codziennie. Żeby mieć nadzieję i się nie zdehumanizować. Marzył im się zapewne świat bez wojen, niedoli, głodu, choć na niego nadziei nie mieli. Więc dla dzieci. Ładnie odpłacasz tym przodkom, ksenofobie.
piszesz Galicyjok jak chocby Sienkiewicz i Rymkiewicz do kupy, a jo ni mom cierpliwosci do lektur szkolnych. Widza ze pozytku z Ciebie nie bydzie, jak to zwykle z poetami i mamlasami bywo. Streszczej sie, no i wyznej szczerze o co Ci sie rozchodzi (poza tym ze nie uznajesz Jalty i rzadu w Warszawie).
przechodzony postanowił pochwalić się swą ciemnotą, malując zakłamany obraz okupowanej Warszawy. Nienawiść nie jest usprawiedliwieniem, Panie szowinisto przechodzony.
@Erwin, widzę, że nawet o ciemnocie nic nie wiesz. Ja piszę tylko o RÓŻNORODNOŚCI ludzkich postaw, bo ilu ludzi, tyle różnych zachowań. Nie zawsze bohaterskich i chwalebnych, ale za to ZAWSZE dających się wytłumaczyć i uzasadnić. A wmawianie społeczeństwu, że tylko postawy bohaterskie są cacy i nie podejmowanie tematu przyczyn innych ludzkich decyzji to zwykłe świństwo. A co do nienawiści – nie widzę jej raczej w moich tekstach, co prowadzi mnie do wniosku, że czytasz pobieżnie.
przechodzony pisze:
2010-11-25 o godz. 12:08
Z perspektywy czasu i wieku patrząc, najwięcej szkody zrobili nam Wieszcze-
Słowacki, Mickiewicz i Sienkiewicz.
Zaszczepili idiotyczną cechę- UMIERANIA i walki zbrojnej do końca, bez względu na szanse…..
Jesteśmy zbyt małym krajem, by wpływać na geopolitykę.
Pragmatyczni Czesi od 400 lat nie umierali, nie doprowadzali do ruiny swoich stron rodzinnych, i co?
Straty ludnościowe i infrastrukturalne niewielkie, przy zmianach geopolitycznych odzyskali samoistnie niejako wolność i suwerenność.
Psu na budę były te wszystkie nasze powstania……
Sienkiewicz w „Potopie” i monologu Radziwiłła zawarł myśl genialną moim zdaniem- co jest ważniejsze, żyć dla Ojczyzny? czy dla niej ginąć…..
Może warto żyć, pomimo tego że jest to trudniejsze?
autonomia dla Śląska – jako wstęp do federalizacji całego kraju
przywrócenie systemu tangenty i Skarbu Śląskiego jako mechanizmu budzetowego
kontrola nad szkolnictwem i administracją.
zastzreżenie prawa do secesji gdyby wybory ogólnokrajowe wygrali „patrioci”, którzy zakwestionują nasze członkowstwo w UE lub wywiąywanie się z nałożonych przez UE zobowiązań (kryzys np. w Grecji pokazuje, iż nacjonaliści mogą takie hasła formułować)
beze mnie bo tu tzreba też kompromisu, z tymi, którzy są potomkami nowych mieszkańców Ślaska (tych, którzy przybyli po 1945) – jak ich przekonać, że ksenofobiczny i obskurancki patriotyzm formułowany w warsiawie jest wyniszczający także dla nich.
w dalszej perspektywie: „prawo powrotu” i ubiegania się o zwrot majętności lub choćby symboliczną rekonpensatę dla potomków byłych niemieckich mieszkańców tych ziem na równi z obecnymi polskimi obywatelami. trzeba NAPRAWDĘ przekreślić nieprawości systemu jałtańskiego i poczdamskiego a nie cynicznie się nim posługiwac w rozgrywkach z niemieckim rządem. Poza tym Śląsk potzrebuje tych ludzi: ich kapitałów tak finansowych jak i ludzkich, ich kontaktów, kultury pracy. Śląsk i jego prosperity ekonomiczna nie może być dłużej zakładnikiem warszawskich i priwislinskich antyniemieckich obsesji i paranoi. jak dotąd prowadząc „mocarstwową” politykę rząd w warszawie bezceremonialnie poświęca interesy innych częsci kraju.
rząd warszawski prawem kaduka trzyma w Krakowie zbiory tzw. Berlinki (dawnej Pruskiej Biblioteki Państwowej, którą krasna armia capnęła gdzieś pod Wrocławiem).
czy np. na dawnych ziemiach niemieckich a najlepiej na Śląsku, który przez wieki był częscią Królestwa Pruskiego nie powinna powstać wspólna instytucja przechowująca te zbiory? W tej chwili warszawska paranoja antyniemiecka w ogóle uniemożliwia podjęcie tej sprawy. zamiast tego bezproduktywne dyskusje o centrum wypedzonych.
i tak dalej i tak dalej
wiesiek59, to prawdziwa katastrofa historii, że dostaliśmy się najpierw pod wpływy pruskiego buta, a później było jeszcze gorzej. Zazdroszczę Ślązakom w Czechach, ponieważ w takim państwie da się normalnie żyć, bez potykania się co chwilę o jakiegoś „bohatera”.
W mojej skromnej biblioteczce Czesi stoją w pierwszym rzędzie, a w trzecim umieściłem Polaków i Ruskich – niech się żrą, nadymają i zbawiają świat razem.
Czy w Polsce przeżyliby choć jeden dzień tacy artyści jak:
http://www.saudek.com/cz/jan/fotografie.html
http://www.davidcerny.cz/
Nie, nie przeżyliby.
Dla tych co nie czytali :
Wyniki wyborów samorządowych
24.11.2010.
Reprezentacja w sejmiku, w sumie 40 mandatów radnych różnych szczebli, dwaj wójtowie, dobre wyniki do rad w dużych miastach – tak można podsumować wybory samorządowe.
„W skali województwa śląskiego otrzymaliśmy 122781 głosów, czyli 8,49%. 4 lata temu tych głosów było 58919 (4,35%). W województwie jesteśmy więc czwartą siłą polityczną (po PO, PiS i SLD), natomiast w okręgach katowickim, chorzowskim i rybnickim wyprzedziliśmy lewicę. W poszczególny okręgach dostaliśmy:
chorzowski – 17,50%,
katowicki – 15,96%,
rybnicki – 14,57%,
gliwicki – 8,70%,
bielski – 1,58%,
sosnowiecki – 1,37%,
częstochowski – 0,69%.
Są to dane ze strony RAŚ
Nieżle
Te ataki przechodzonego śląskiego patriotyzmu i monarchistyczne ciągoty (czyżby chcieli podlożyć Habsburgom jakąś dziouchę !?) jak i ataki nienawiści pod adresem stolycy (na dlugo przed moim wpisem) rokują jak najlepiej dla sprawy polskiej. Czekam teraz na pierwsze afery z udzialem tych mamlasów z RAŚ – tej elyty Galicyjoka,Ślepera,Przechodzonego i innych cierpiących z powodu „berlinki” cymbalów wielu.
@Andrzej52 ;
Serdecznie dziękuje za podanie wyników wyborów Samorządowych .Wczoraj wieczorem oglądalem rozmowe z Kazimierzem Kutzem w Polsat News ,wnioski i oceny co do rozwoju Samorzadnosci Regionalnej – krzepiące i to na calym Ślasku, od Katowic poprzez Opole do Wroclawia .
z Pozdrowieniem
federalizacja TO JE TO!. Ino ciut sie boja, kiej premierami landow bedom Galicyjok, Waldek, Wacek z Tarnowa, Ziutek z Lobzowa i Maniek z Sieradza. To tak jak chocby Milosevic, Franjo Tiudman i Karadzic. Ale probujta.
a premier z warsiawy niby lepszy? ciekawe w czym (albo gajowy, albo obsesjonat-„zajmij nalezne nam miejsce”, albo chłopaki „grajmy w gałę”?)
@Waldemar
Cieszę się, że mogłem być pomocny. Przesyłam link do strony RAŚ
http://autonomia.pl/
Pozdrawiam
Galicyjok…Ty durs ino o Warszawie, a to bydzie ale cyrk jak Cie mianujum na ambasadora Autonomii Slaskiej w Polsce, w Warszawie. Piszesz i gadosz dobrze po polsku. W kozdym razie jo byda ZA!. Ino sie boja ze sie spolszczysz.
PO chce koalicji w Sejmiku z RAŚ
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8726680,PO_na_Slasku_z_PSL_i____Ruchem_Autonomii_Slaska__Pierwsze.html
Przeczytajcie, co Wy na to.
raczej pewnego dnia zostanę ambasadorem Galicji w Warsiawie (ale wątpię czy tego doczekam). ambasadorem Śląska powinien być ktoś ze śląska…
@andrzej, od siebie dodam, że nawet poseł PO namawia Ślązaków, żeby za 130 dni podczas spisu powszechnego podawali do ankiety swoją śląską narodowość.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,88313,8703345,Posel_PO_namawia___Wybierajcie_narodowosc_slaska_.html
Niestety, jak zawsze gdy mowa o wiadomościach dobrych, to musi się zdarzyć coś, co człowiekowi popsuje dobry nastrój. Otóż z dzisiejszego felietonu Kutza dowiedziałem się, że ludzie którzy porobili kariery na śląskiej godce, zorganizowali 19 października w senacie konferencję na której sprzeciwiali się kodyfikacji języka śląskiego.
A oto te orły: Dorota Simonides, Jan Miodek, Helena Synowiec i organizatorka Maria Pańczyk.
Nie komentuję tego, bo Kutz zrobił to lepiej, natomiast polecam się zastanowić podczas wyborów do parlamentu.
@Śleper, Kutz w tym przypadku mija się z prawdą. Simonides, Miodek, Synowiec (Pańczyk nie znam) to poloniści, do tego uwaleni po całości w kwestiach fonetyki – jeśli sprzeciwiali się kodyfikacji, to ze względów fonetycznych właśnie, to tacy badacze, co się mogą wahać nad zapisem, przy którym nie ma prostych odwołań do staropolszczyzny, głosek pochyłych itp. Chyba raczej idzie o dyskurs akademicki. Nie sądzę, że to betonowi ludzie, z każdym z nich zdarzyło mi się branżowo zetknąć. Jeśli tak, jestem w stanie zrozumieć ich podejście (jeśli nie – cóż, nie lubię betonów).
@andrzej, mnie ciekawi rozdanie międzypartyjne u nas w sensie polskiej sceny politycznej. Ciekawe, jaka będzie atmosfera między PO i SLD.
Panowie, może nie ma co przeceniać stanowiska w kwestiach językowych i przypisywać wspomnianym wyżej dyskutantom braku życzliwości. Oni kierują się kryteriami czysto lingwistycznymi – stąd różne wnioski. A brak kodyfikacji reguł nie oznacza odrzucenia samej idei.
Natomiast warto pamietać o dwóch sprawach: Primo – język to ważne zjawisko i odniesienie ale jedno z WIELU czynników kształtujących tożsamość i odrębność. Nie przeceniajmy go zwłaszcza gdy dla sprawy autonomii trzeba pozyskać i tych, którzy już tej godki nie znają ale się Ślązakami czują. Dawnej (zwłaszcza w tzw. Polsce takim kryterium częściej bywało np. wyznanie: a to na Kresach a to np. w Cieszyńskiem). Różne nacje róznie to tez traktują: vide Irlandczycy albo Szkoci (wszyscy są anglojezyczni a tożsamości i poczuciu odrębności to nie szkodzi – co więcej po gaelicku to już niewielu mówi). Z kolei na ten przykład Szwajcarzy mówią w czterech a mają silne poczucie wspólnej tożsamości.
Druga rzecz: bez złudzeń, że nauka a tzw. humanistyka lub nauki społeczne w szczególności jest wolna od „poprawności politycznej” szczególnie środowiskowej. Przed 1989 rokiem nawet nauki biologiczne był „polityczne” vide Łysenko. Spora część środowiska akademickiego jest „patriotycznie” zaangażowana (zwykle idzie to w parze ze słabą znajomością języków obcych zwłaszcza zachodnich a zatem i znajomością tamtej literatury – choć przykład kolegi @murratorra dowodzi, iż można znać języków wiele ale w żadnym nie mieć nic ciekawego do powiedzenia – to pewien „patriotyczny” historyk o pewnym królu). Tezy i wnioski z działalności badawczej często są politycznie dobierane. Przypomnę tylko działalnośc np. Instytutu Zachodniego (zasłużonej skądinąd palcówki) w początkowym stadium – obsadzona przez wybitnych nierach profesorów i badaczy ale o nieskrywanych tzw. „narodowych” czyli po prostu endeckich sympatiach lub towarzyskich uwikłaniach po 1945 rzucona została na front udowadniania odwiecznej polskości ziem „słusznie odzyskanych”. A udowadnianie „prasłowiańskości” np. Biskupina? A inni „wielcy” badacze, którzy jak w Dnieprze lub okolicach wykopali jakieś kamienie z pismem runicznym to dla pokreśłenia słowiańskosci tych ziem odwiecznej umieszczali tę tablicę w rzece?
Konferencje organizowane przez ciała polityczne jakim jest senat zawsze mogą mieć niebezpiecznie polityczny kontekst lub być organizowane ku czci. Stąd tak ważną rzeczą jest posiadanie niezależńych placówek badawczych (co trudne w skrajnie scentralizowanym kraju gdzie forsę dzieli ministerstwo w Warszawie – zawsze będzie pokusa u „jedynie słusznie -narodowego” ministra by dać bardziej patriotycznym – proszę sobie przypomnieć kto był np. ministrem edukacji w poprzedniej ekipie i co wymyślał). Jak wygląda „niezależńość” środowisk naukowych widać po INP – którego ekipy nie tylko wykopują oficerów Sikorskiego po angielskich cmetarzach ale którego szefowie maszerują w nacjonalistycznych „marszach z pochodniami”. Jak ponowie sądzicie, kto by wystąpił i do jakich wniosków doszedł gdyby konferencję językową o języków śląskim zorganizował i sfinansował np. INP? Zapewne przyjętą przez aklamację uchwałą by nas wszytskich „niepoprawnych językowo i poglądowo” zamknąc w obozie w celu językowej reedukcacji – aż dostzreżemy miłość i troskę Wielkiego Brata Priwislinca.
@andrzej52
podano właśnie, że dr Gorzelik wejdzie do zarządu województwa….
ciężka praca przed nim ale jak mawiał pewnien bard (oczywiście Polak): „siej a nóż coś wyrośnie…”
…tym razem nie zgadzam sie z Galicyjokiem co do kwestii jezykowych i lingwistycznych. No wezmy dla przykladu samego Galicyjoka. Posluguje sie na codzien jezykiem polskim, a przeciez jako obywatel Galicji moglby gadac po ukrainsku, slowacku, czesku albo nawet po austriacku. A to zamazuje rzeczywistosc i w koncu czlowiek nie wie czy Galicyjok jest Ormianinem, Slazakiem, albo – nie daj Boze – Polokiem. To takie ni pies ni wydra – czyli jak tu ktos kiedys ladnie powiedzial: „pol litra na trzech”. Antropolodzy kultury slusznie twierdza, ze jezyk jakim sie poslugujemy determinuje sposob postrzegania rzeczywistosci. Jak tak dalej pojdzie u Galicyjoka, to obudzi sie pewnego ranka jako Polok. Niestety.
Drogi galicyjoku, chyba sie przed
czasem cieszymy, p.Buzek jest przeciwny koalicji PO z RAŚ w Sejmiku. Choć sam glosi hasła RAŚ, opowiada się za decentralizacją. Czyżby obawiał sie konkurencji. Przez cztery lata rządzil, mógł reforme samorządową przeprowadzić porządnie, jak na Ślazaka przystało, chyba że jast prawdą że On tylko firmował ten rząd, a z tylnego fotela kierowal piękny Maryjan. Podaję link do wypowiedzi Buzka.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8728499,Buzek_nie_chce_koalicji_PO_z_Ruchem_Autonomii_Slaska.html
@przechodzony
Ja bardziej widze koalicje PO z SLD, a nie z PSL. Dla mnie PSL to grupka cwaniaczków, którzy dbaja tylko o swój własny interes. Ich obecność w prawie wszystkich rządach 20 lecia świadczy o zupełnej bezideowości tej formacji, a tylko o dbaniu o stolki dla kolesi.
@Franek, jako Polak też mógłby Galicyjok posługiwać się ukraińskim, czeskim itd. Chyba że są ku temu jakieś przeszkody.
Co do Galicji, to za czasów śp. Franza Josefa była rządzona przez Polaków od Krakowa po Lwów w ramach monarchii. W takim ujęciu była bardziej samorządna, niż dzisiejsze województwa. Zresztą, zwolennicy trójlojalizmu nie byli we władzach Galicji niczym dziwnym.
Utrzymujący się przez długi czas stan rzeczy mógł (i spowodował) w każdym z zaborów różnorodne zmiany: w mentalności, w poczuciu obowiązku, w pojmowaniu wspólnoty, w oglądzie rzeczywistości. Nie dziwię się Galicyjokowi, że czuje się związany ze swoim Heimatem i postrzega go w kategorii kulturowej odrębności.
Język jest jednym z elementów kultury i niekoniecznie determinuje poczucie wspólnoty.
szalenie zaintrygowała mnie zwłaszcza ta teza o wplywie języka na postrzeganie świata….
chyba zacznę od dziś do mojego psa mówić po niemiecku (może wtedy przestanie sikać na wycieraczkę sąsiada….)
natomiast z języków dawnej Galicji jest mi najbliższy oczywiście austriacki oraz słowacki….
@Franek (Bytom) + Galicyjok,
z tym językiem „austriackim” to – mam nadzieję – jakiś (kepski) żart?
@Klopfer
podobnie jak z używaniem słowackiego w Galicji (Słowacja to był wtedy Felvidek)
@Galicyjoku, kamracie, ja osobiście coś tam słyszałem o wpływie postrzegania świata poprzez język, a wspomnę tylko o Eskimosach (kilka rodzajów bieli) i plemion amazońskim rozróżniających kilka żółtych kolorów (niektóre kolory dla nich nie istnieją). A tak bliżej, spróbuj powiedzieć po angielsku: zbiła mi się szklanka. Z góry przepraszam za ten poziom ogólności, ale nie chce mi się szperać w internecie, ażeby podać ci linki do tych tematów.
Dzisiaj pokazali mi tv Buzka podczas zakupów na straganach w Katowicach, gdzie posługiwał się gwarą, która nie miała śląskiego akcentu. Dobre i to, ponieważ kiedyś byłby to obciach dla takiej figury.
@Śleperze,
w pełni podzielam – tylko sobie troszkę szydziłem z 19-wiecznych koncepcji plemiennych indetyfikacji wg kryterium językowego jako głownego kryterium. Raczej chyba wązniejsze jest samookreślenie swojej przynależności a język a raczej kultura w której się wyrasta i żyje, a której jezyk jest składnikiem jest tylko jednym z czynników.
zapewne te linki odnosiły się do jednego z NASZYCH rodaków z dawnej Monarchii – Ludwika Wittgensteina, który stwierdził, że „język jest moim światem” ale raczej nie chodziło mu o narodową identyfikację.
W kązdym razie troska o kultywowanie języka śląskiego jest ważna – ale to tylko jeden z elementów. (a z języków europejkich uwielbiam: belgijski, austriacki oraz szwjacarski)
a co do Przywodniczącego Buzka – no szkoda, kto jak kto on urodzony w Trzyńcu obecnym powinien rozumieć ale to był chyba „partyjny” objazd, bo tego samego dnia był w Galicji i zachwalał średnio udanego kandydata swej partii na prezydenta Krakowa – widocznie przed zakończeniem kadencji musi spłacić partyjne długi.
ale jak się przyglądnąć i Buzkowi i Tuskowi (w końcu Kaszuba z dziadkeim z Wehrmachtu) to widać, ze historia się powtarza: największymi patriotami rosyjskimi „imperialnymi” byli Stalin z Berią, co im dziś z wielkim sentymentem w Gruzji pamietają….
@śleper , kamracie zacytuję Ciebie:
„Dzisiaj pokazali mi tv Buzka podczas zakupów na straganach w Katowicach, gdzie posługiwał się gwarą, która nie miała śląskiego akcentu. Dobre i to, ponieważ kiedyś byłby to obciach dla takiej figury.”
Obciachem jest to że Buzek jako rodowity Ślązak nie zna własnego języka. A jak go nie zna , to nie powinien sie nim posługiwać, bo brzmi to jak Benedykt XVI mówiący po polsku, a publika z radości mu klaszcze, choć ten nie ma pojęcia co mial na kartce napisane.
Pozdrawiam
…a mnie tam Benek nie wadzi gdy pozdhrafia wszytkich polaaakuf. Przynajmniej sie stara.Milej niedzieli ludkowie!
Brak umiejętności posługiwania się jezykiem można jeszcze wytłumaczyć- Warszawa, Bruksela, PO, pieniądze ale brak rozeznania w histori swojego regionu i pociskanie farmazonów o jakichś zaborach!!! Trza frech pedzieć że tymu Panu juz dziękujemy, dziękujemy jak pieron. A co nos interesował że Polska była podzielono zaborami i kaj chcieli ta Barbórka obchodzić? no chyba ze uone już mieli wizje i przecieki o Wersalu?
….Przypomniał, że w XIX wieku nie świętowano wspólnie Barbórki, bo Polska była podzielona zaborami. W okresie międzywojennym Śląsk był podzielony między Polskę i Niemcy, więc także nie było wspólnych uroczystości. Teraz – wskazał Buzek – jest możliwość wspólnego świętowania. …..
O! A podczas którego rozbioru Śląsk został przez Niemcy odebrany Polsce?!
Wcześnie3j się nad tym nie zastanawiałem, ale teraz jakoś nie moge sobie przypomnieć co pan Buzek zrobił dobrego dla Śląska przez ostatnie 13 lat. Może Koledzy Wy mnie oświecicie.
Panie Buzek , przeproszom Wos, ale zeście sami tyn tymat wywolali swojom godkom.
Coś o RAŚ i Gorzeliku….
Sympatyczny PR
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/spoleczenstwo/autonomia-dla-slaska–juz-w-2020,68661,1
@Śleper,
„Dzisiaj pokazali mi tv Buzka podczas zakupów na straganach w Katowicach, gdzie posługiwał się gwarą, która nie miała śląskiego akcentu. Dobre i to, ponieważ kiedyś byłby to obciach dla takiej figury.”
Buzkowy występ przy straganach to nic innego, jak tania, przedwyborcza agitka.
Posługiwał się gwarą ale bez akcentu, a to niby co takiego? To jak jedzenie spaghetti bez nudlow!
Parę słów, czy nawet zdań przyswoić można przeciętnie zdolnej papudze, ale właśnie wymowa i akcent, natychmiast demaskują „przebierańca”.
Takie żałosne scenki przypominają mi sopockie festiwale, na których wystękanie przez jakiegoś zagranicznego wykonawcę „Dobra wiczor panztwa, ja kochasz Polcka”,
doprowadzało publiczność do ekstazy.
O tej figurze, panu Buzku, może jeszcze tylko tyle; gość dorwał się do jednego z najlepszych europejskich koryt i jeśli ktoś się łudzi, że on choć przez chwilę zaprząta sobie główkę Śląskiem, to wierzy też chyba w puklate aniołki.
Jako ciekawostka przyrodnicza, fragment artykułu Jana Dziadula „Gra o Śląsk” (1.08.2010);
„Ustawa polskiego sejmu szła dalej, bo gwarantowała większą niezależność regionu w ramach państwa polskiego niż pruska oferta wobec nowej prowincji.
Prof. Józef Buzek (brat dziadka prof. Jerzego Buzka), jeden ze współtwórców ustawy o autonomii Śląska, tak to wówczas komentował: „Otóż nasza ustawa jest odpowiedzią na tamtą ustawę, daje jednak nieskończenie więcej niż ustawa pruska. Nie boimy się porównania naszej ustawy z pruską. Możemy bowiem przeprowadzić dowód, że nasz sejm polski ma daleko większe zaufanie do ludu śląskiego niż sejm pruski. Lud śląski jest krwią z naszej krwi, kością z naszej kości, toteż mógł sejm nasz bez obaw o całość Rzeczypospolitej zgodzić się na dalej idące prawa samorządowe Śląska, niż mógł to ofiarować sejm pruski”.
Aha Śleper, w dzisiejszych czasach pojęcie obciachu jest politykom wszelkiej maści i nacji zupełnie nie znane.
Klopfer pisze:
2010-11-29 o godz. 10:57
Jedyna różnica istnieje w tym, że w państwie Pruskim autonomia i prawo byłoby PRZESTRZEGANE….
A za Grażyńskiego podobno różnie z tym bywało. Losy Korfantego i Arki- Bożka?……
@przechodzony
Część Śląska została przyłączona do Prus po III rozbiorze.
@wiesiek
/w państwie Pruskim autonomia i prawo byłoby PRZESTRZEGANE…/
Przykład autonomii alzackiej akurat źle temu wróżył. No, ale może sądy w Berlinie…
@wiesiek59 i o to właśnie chodzi, żeby młodzi mieszkańcy Śląska zawalczyli w swoją przyszłość, bo starzy (tacy jak ja) mają jeszcze z tyłu głowy ten wieczny strach. No i te różnorodne korzenie tych ludzi też napawają optymizmem i wiarą, że nie dadzą się zakrzyczeć prawdziwym patriotom.
Swego czasu, chyba w Polityce , był artykulik o Drzymale…….
WYGRAŁ proces z państwem Pruskim.
W tamtych czasach prawo obejmowało WSZYSTKICH obywateli……
A awantura się rozwija…..”patrioci” Warszawscy w natarciu….
Najśmieszniejsze jest, że Mazowsze w skład Polski weszło dopiero 500 lat temu……
@bartoszcze
„Część Śląska została przyłączona do Prus po III rozbiorze.”
ciekawe która – może przykladzik?
„Przykład autonomii alzackiej akurat źle temu wróżył”.
od kiedy przed włączeniem do II Cesarstwa (Rzeszy) – a nie Prus – zdobytej na Francji Alzacji była tam jakaś autonomia? Francja połowy XIX w. to kraj skrajnie zcentralizowany nawet słaby samorząd terytorialny jedynie na poziomie merostwa. (a sąd najwyższy Rzeszy był w Lipsku – nie w Berlinie – ale nie czpeiajmy się „drobiazgów”)
/może przykladzik?/
O, to tylko w Priwisliu takie rzeczy wiedzą? Imielin.
/od kiedy przed włączeniem do II Cesarstwa (Rzeszy) – a nie Prus – zdobytej na Francji Alzacji była tam jakaś autonomia?/
Od 1911 roku. I już po 2 latach pokazano Alzatczykom, jak się tę autonomię szanuje.
Prusy pozostawiłem tak jak to Wiesiek napisał, wiedząc że to niepoprawne.
@wiesiek59,
niestety nie zrozumieliśmy się.
Zacytowałem ten fragment o bracie dziadka p. przewodniczącego Jerzego, aby zarysować kierunek patriotyzmu Buzkowego rody, no i z powodu tej receptury choby łod masorza: „lud śląski jest krwią z naszej (tzn. polskiej – dopisek mój K.) krwi, kością z naszej kości…”
Czasami łatwiej zrozumieć wegetarianów.
@zbyt długi pobyt w muzeum powstania szkodzi?… czy to tylko propagandowa edukacja w Priwislinskim szkolnictwie: „przed” czy „po” jeden piernik byle słowiańska racja na wierzchu?
Alzacja przyłączona do Cesarstwa w 1871 (wcześniej w granicach Francji) i dopiero Kaiser wprowadził tam autonomię w 1911 a w 1914 wybuchła wojna (I światowa – nie chodzi o kolejne powstanie – trudno powiedzieć czego was tam uczą)
a jeżeli Imielin jest częscią Śląska – historycznego zwłaszcza – to ja gratuluję. Razem z Częstochową – jak wiadomo starym, odiwecznym piastowskim, ślaśkim miastem, że od odwiecznym historycznym śląski Sosnowcu nie wspomnę. Ciekawe gdzie się te granice Śląska kończyły? pewnie gdzieś na Ukranie, bo pewnie Lwów też jest starem śląskim miastem?
(zakładam przy tem naiwnie, że chodzi nie o Imielin w Warsiawie tylko o ten Imielin koło Jaworzna, który to Imielin o ile pamietam od XIV wieku był własnością biskupów krakowskich więc pewnie prędzej to jakaś małopolska była….)
a kontynuując złośliwe uwagi o historycznej edukacji w priwislinskim kraju chciłby zauważyć, ze @Wiesiek59 rację miał, bo w ramach Cesarstwa było królestwo Prus a w jego ramach poszczególne tzw. prowincje, z których większość posiadała autonomię (od XVIII w.) wyrażającą się np. istnieniem landtagów prowincjonalnych (i do tej autonomii pruskich prawincji, a nie do statusu federalnego landów Republiki Wiemarskiej odwoływali się polscy autorzy Autonomii Śląska w 1920 roku kiedy swoją ustawę porównywali).
Niestety kolego @bartoszcze historia bywa bardziej skomplikowana niz to pokazuje wikipedia (zwlaszcza polskojęzyczna)
@bartoszcze, wiesz dobrze, że nie chodzi o takie detale jak Imielin (zresztą „odtąd do 1790 r. stanowił własność biskupów krakowskich, którzy sprawowali tutaj także władzę zwierzchnią. Z tego powodu przez historiografię pruską i niemiecką Imielin do końca epoki przedrozbiorowej nie jest zaliczany do składu Śląska”, ale to akurat słaby argument), chodziło mi raczej o Śląsk jako całość a nie o przyczółki i sioła na pograniczu. A Śląsk jako taki nie przecierpiał zaborów. Śląsk nie miał wygranej bitwy pod Grunwaldem, nie miał zaborów… próba budowy tożsamości narodowej na Śląsku na takich historycznych przykładach, których Ślązacy nie rozumieli i z którymi się nie utożsamiali nie ma sensu (czytajcie, polscy patrioci i przemyślcie to). Nie uważam również, że sensowna jest idea odwoływania się do historii drugiej strony. To zawsze będzie rodzić napięcia i eskalować konflikty.
Alternatywą jest kulturowe umocowanie odrębności. Ślązak-Polak, Ślązak-Niemiec… a nie lepiej po prostu Ślązak? Fakt, że sporo na Śląsku ludności napływowej nie zmienia w niczym tego, że po pewnym czasie zasiedzieli tu przyjezdni też staną się Ślązakami. Zostaną anektowani kulturowo, zmieni się ich poczucie tożsamości narodowej – to kwestia czasu (dużą rolę odgrywa tu niechęć do stolicy, chcąc nie chcąc). Ten proces przyspieszyłby jeszcze, gdyby wywalczenie autonomii by się udało.
Historia to nie mrugnięcie okiem, ale szereg związków przyczynowo-skutkowych.
@Galicyjok
Rozumiem, że w Pana uebermenschowskiej logice Prusy miały prawo wprowadzać autonomię we francuskiej Alzacji już przed 1871 roku. Ja jednak niczego takiego nie napisałem, co stwierdzi każdy, kto potrafi przeczytać ze zrozumieniem zdanie bardziej skomplikowane niż „Priwislincy są głupi”.
@przechodzony
Oczywiście, że Śląsk jako taki nie był objęty rozbiorami:) Natomiast Imielin dzisiaj jest zaliczany do Śląska jak najbardziej (nie widziałem współczesnej mapy, która by go nie obejmowała) i jest znakomitym przykładem silezjanizacji w relatywnie krótkim czasie (co najlepiej pokazuje, jak względne jest uznawanie czegoś za Śląsk lub nie-Śląsk).
A może skomentujemy wybór do sejmiku śląskiego zagłębiowskiego wieprza, który jest ubabrany w śmierć Basi.
@bartoszcze
a może wystarczy przestać inkrustować przedstawiane tezy i argumentacje niesprawdzonymi lub wątpliwymi informacjami (oczywiście „ku pokrzepieniu” jedynie słusznej zdrowo-narodowej linii tradycji państwowej)
@Śleper
a co tu można skomentować….(niestety). ubek mentalnościowo zawsze pozostanie ubekiem niezależnie od barwy której służy….
można miec tylko nadzieję, że jak niegdyś mimo wszystko osądzono „strzelców” z kopalni Wujek, tak pewnego dnia odpowie i on i jego mocodawcy z warsiawy
brunatnie też się nie spodziewali Norymbergi
bartoszcze pisze:
2010-11-30 o godz. 10:04
Nie jest Pan przypadkowo w swoich sądach zbyt…..apodyktyczny?
Monopol na rację nie służy dyskusji…….
Swego czasu czytałem jakąś opowieść z Polesia.
Na pytanie- kim jesteś? polakiem, ukraińcem, białorusinem, odpowiedział indagowany „ja tutejszy”…..
Po 50 latach życia na tej ziemi, chciałbym odpowiedzieć tak samo……
Nieistotne jest skąd jesteś i w jakim języku mówisz, ważne co dajesz swojej społeczności lokalnej.
Partyjniactwo i szowinistyczny patriotyzm, zostawmy neofitom usiłującym coś udowadniać za naszymi plecami.
Ktoś powiedział kiedyś:
„nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm”/
Sleper!…a co mo hodowla wieprzow do Zaglebia?. Jo mom szwagra ze Sosnowca i ci powim ze mo wszycko jak trza. Nie patrzej na szuflodki, to je mylne.
@Galicyjok
A może wystarczy, jak przestanie Pan odnosić się do własnych wyobrażeń o cudzych wypowiedziach i skupi się na samych wypowiedziach?
@wiesiek59
Nie mam monopolu na rację, choć staram się zwykle pisać o tym, o czym wiem dobrze.
/Na pytanie- kim jesteś? polakiem, ukraińcem, białorusinem, odpowiedział indagowany “ja tutejszy”/
To występuje podobnie i na Polesiu, i na Śląsku (cudowne cieszyńskie „stela”), i na środku Sahary (nie żartuję).
Coś ciekawego- Bismarck- ocena..
http://wyborcza.pl/1,97782,8726707,Bismarck__uczen_czarnoksieznika.html
Chyba ocena każdego człowieka powinna być wykonywania z różnych punktów widzenia……
Śleper ; Nawiazując do Twojego wpisu ;
Wczoraj na witrynie POLITKI przeczytałem repotaż Piotra Pytlakowskiego i Sylwestra Latkowskiego -autorzy ksiazki pt.” Wszystkie ręce umyte ” .Piszą o swoich ustaleniach dotyczących przygotowywania przez politycznych policjantów PiS-u zamachu na wolność Barbary Blidy . Dziś jeszcze ” wisi ” ten artykul na witrynie pod zakładka – Najczesciej czytane- polecam do przeczytania, a wnioski same pojawia sie podobne do moich .
Wiesz , przeczytałem ten reportaż , powstaje zrazu zdumienie ,a potem pewność ,że to celowa niesprawność państwa Polskiego . Pewność , że nikt ze sprawujących władze w Polsce po tym 25 kwietnia , a dotyczy to parti .o nazwach Prawa i Sprawiedliwości ,Platforma Obywatelska i prezydent Lech Kaczyńskiego nie wykonał zadania ,konstytucyjnego zadania .
Basia była Ślązaczką i to jej główna przewina dla IVRP!!!, ci ludzie po jej smierci nie wykonali żadnej roboty by ustalić prawde o okolicznosciach przed 25 kwietnia i tego krytycznego dnia .
Komisja Grubego Kalisza też zmarnowała czas. Czyżby ich trzeba podejżewać że też celowo mataczy .
Gdyby Barbara Blida nie była Ślazaczką to nie byloby tej Ubeckiej opracji przeciwko niej . Ten Motyw u PiSowcow jest jasny ,nie skrywany i dlatego niema też podstaw dażyc tych ludzi zaufaniem .
Kuriozalne informacje pozostawiam na koniec .
SZEFOWIE tej Ubeckiej operacji godnej wzorców tuż powojennych (Obozy dla Ślazaków w Świetochłowicach czy Mysłowicach ) to szef ABW Bohdan Swieczkowski (dzis lat 40) i jego wtedy zastepca Grzegorz Ocieczek (dzis lat 41 )
ONI w majetscie polskiego prawa zostali zaopatrzeni w dożywotnią synekurę fantastycznie płatną (etaty w Prokuraturze Karajowej )bez obowiazku swiadczenia jakiejkolwiek pracy .
Ten Tłusty obleśny facet Swieczkowski demokratycznie został wybrany do Sejmiku woj. SASKIEGO .KURCZE BLADE TAKI FACET od Ziobry dostal nominacje ( z wysokiego miejsca startowego w Sosnowcu ?) i jest dodatkowo radnym wybranym w Zagłebiu .
@Franek (Bytom ) :nie dziw sie przymiotnikowi danemu temu fcetowi przez @ŚLEPRA ,NIE DZIW SIE .
Przepraszam ! oczywiscie woj Ślaskiego a nie Saskiego i inne literowki .
Spiesze sie, wybywam do Berlina i czekają na mnie – taki wypad na wieczór !
@Waldemar, na Unter den Linden otwarto wystawę poświęconą Rzeszy i Fuehrerowi, czytałem, że warto zobaczyć, jak Niemcy się rozliczają z niechlubną przeszłością. Ja będę w Berlinie najwcześniej na początku roku… pozdrów ode mnie tak drogi mojemu sercu Reichstag (nie, polscy patrioci, to nie dlatego, że kocham hitleryzm, bo nie kocham, ale dlatego, że przypomina mi archikatedrę w Katowicach;) ).
Co do Basi – Jacek Blida wspominał, co mu mama zostawiła, podobno jest tego dużo i są to długi… pewnie dlatego trzeba było robić taką pokazówkę przed kamerami, z dyktafonami i insynuacjami.
Waldemarze, u nos tez sa grube chopy i baby. A co do s.p.Barbary, to nie przesadzej. Polowanie ziobrzystow dotyczylo wszystkich domniemanych wrogow RP nr 4. Jak by byl jaki Murzyn albo Chinczyk, to tyz.
@Francek, szwager ze Sosnowca to niy zbrodnia jyno gańba. Jo tych pieronow doś dobrze poznoł jak zawiyrali tamtejsze gruby i flacowali ich do Bytomski Społki. Piyrsze co nom pedzieli to, to że łoni terozki som na robotach przymusowych u Niymca. Gryfny poczontek zrobiyli niy ma co, a dali było ino gorzi.
Jak boły Gwarectwa, to moja gruba noleżała do zagłymbiowski gildii, wiync wizyta tametjszego urzyndnika górniczego przipominała barzi pacyfikacja Hanysow niż rzeczowo kontrola. Take to karlusy z tych synkow boły.
Jo niy mom na myśli wyglondu tego oberprokuratora, bo taki gizd może być wieprzym nawet jak jest chudy jak glizda. Wieprz to wieprz @Francek.
@Waldemar, osobiście śledzę każdą publikację na ten temat i wkrótce dostanę książkę „SZYSTKIE RĘCE UMYTE”.
http://www.empik.com/wszystkie-rece-umyte-sprawa-barbary-blidy-latkowski-sylwester-pytlakowski-piotr,prod59120370,ksiazka-p
@Waldemar, @śleper
Jutro bydzie leciol film ło barbarze Blidzie na TVP2 lo 20.55 . Podziwomy sie.
Mialo być lo Barbarze, a niy ło barbarze. Wyboczcie
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8748115,PO__PSL_i_RAS_podpisaly_umowe_o_koalicji_w_sejmiku.html
@andrzej52;
Dziekuje za podpowiedź o filmie ,obejżałem w całości . Mąż Barbary powiedział ,że nie wierzy by państwo Polskie chciało wyjaśnic tą sprawę .
Tego też jestem pewien , oczym napisałem wyżej
Dopiero teraz czas na II połowe z Poznania .Słysze ,że 1:0 dla Lecha .
Pozdrawiam
Waldemar
@przechodzony ;
Bylem tylko w rejonie Charlottenburg z dojazdem przez Stolpe d.przejście graniczne do WestBerlin .Nastepnym razem .
Z pozdrowieniem
@Andrzej 52 ;
Dzieki ,przeczytałem o koalicji ,to dobrze !!!! Sprawa wystroju Stadionu wraca ! ,a jak pisaliscie Buzek był przeciwny tej koalicji .
Po katastrofie wyborczej jego AWS w roku 2001 , prof.Buzek osiagnał niebywały sukces Osobisty ._DZIWNE sa losy inteligentnych nieudacznikow .
Tak kamraty, mogliśmy jeszcze raz się przyjrzeć – dzięki solidnej pracy reporterskiej – jak wygląda dziki kraj, bo przecież obecnie rządzący, nic w tej sprawie nie zrobili. Oprócz szaraczków (narzędzi) nikomu nawet jeden włosek z główki nie spadł.
Dętych zarzutów o korupcję wysuwanych wobec polityków mieliśmy więcej, że przypomnę tylko sprawę posłanki Ostrowskiej z SLD. W tym przypadku nie doszło do dramatu, kobieta wyszła z tego cało i z twarzą, ale pozostaje absmak. Nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za tą prowokację, a była szyta tymi samymi nićmi co sprawa Basi.
Z kolei mieliśmy sprawę udowodnionej korupcji ciula od firanek w Mercedesie i tu gościu popisał się niebywałym tupetem. Wprawdzie jego kariera dobiegła końca, ale co się nagrabił to ma i możemy go w dupę pocałować.
Wracając do Basi, muszę postawić pytanie: czy w tej sprawie ktokolwiek coś słyszał o jakiejś „podwójnej grze” tej kobiety? Nieraz w podobnych sprawach prowadzonych przez redaktorów Latkowskiego i Pytlakowskiego, zawsze gdzieś wyjdzie coś, co jednak zmienia sposób patrzenia na ofiary czy tylko osoby poszkodowane. A tu nic???
Filozofia Kalego, która wyziera z większości tych „patriotów” z Priwislinia (włączając w to Zagłebie), którzy tam występują szokuje. Pamietam przesłuchania „grubego patrioty z ABW” kiedy ubiegał się o stołek prokuratora generalnego. Ciągle ociekał frazesami o swoim „patriotyźmie” i zaangażowaniu etc.
Teraz się okazuje, ze w kraju 30 lat po kopalni Wujek, 35 lat po ścieżkach zdrowia z Radomia, po pałowaniach milicji i internatach w stanie wojennym i 20 lat po przemianach roku ’89 znajdują się ludzie (o ile UBek to człowiek?), którzy bezceremonialnie wykorzystują aparat państwa – a aparat ścigania w szczególności – do załatwiania osobistej kariery, osobistych porachunków a na koniec do pognębienia politycznego przeciwnika bez względu na ofiary. I robia to ludzie (mr Zero plus jego przydupasy z Zagłebia a koledzy z aplikacji), którzy w 1980 roku pieluchę w zębach nosili. Co to ma być? nazizm czy stalinizm? dzisiaj kolejny ziobrowy prokurator zamiatał pod dywan sprawę bezprawnych podłuchów dzinnikarzy mimo, iz w Polsce i tak policja ma wyjatkową łatwośc podsłuchów.
To kolejny powód by się od tego kraju „oddzielić” możliwie najszybciej.
jak się patrzy na te „patriotyczne” twarze to aż się prosi o zadanie pytania: czy skoro dla politycznej korzysci bezceremonialnie stosuje się areszty wydobywcze to czy fakt, że akurat Blidzie postanowili dokopać nie był powiązany z tym, że wszytskie te typki ze służb lub prkuratur były albo z Zagłebia albo z Priwislinia albo z jakiś „napływowych patriotów” jak Grażyński lub szef ABW? Trafiła się okazja by oprócz politycznej pieczeni dowalić tym Hanysom (co Niemcom w tyłek włażą). Obecny rząd i szefostwo tych typków nadal ich kryje – koalicja w warsiawie się zmieniła ale co swoi to swoi?
ale jest nadzieja: ci panowie na luksusowej emeryturce mają 40 lat, pożyją jeszcze drugie tyle. pozostaje zatem czekać na Norymbergę i dla nich. może za 20, może za 30 lat gdy nie będzie już tych, któzy ich teraz chronią…
Kamraty, czekałem na ten film i go nie widzialem. O 20,30 padło zasilanie w całym powiecie. To jest naprawdę dziki kraj.
Pozdrowienia
Ociągałem się z przeczytaniem tekstu Cezarego Łazarkiewicza zatytułowanego „Gniewczyna – drugie Jedwabne”, ponieważ z góry wiedziałem o czym tam będzie, a nie chciałem popaść w depresję połączoną z wkurwieniem.
Dowiaduję się z tego tekstu, nie wiem po raz który już z kolei, że partyzanci z AK walczyli z hitlerowcami. Nie drogi czytelniku, nie w sensie ich zwalczania, ale że wspólnie ramię w ramię. I nie myśl w swojej naiwności, że walczyli z jakimiś uzbrojonymi bandami komunistów, bo tu trzeba by może i zginąć. Ich wrogami byli sąsiedzi, z którymi jeszcze przedwczoraj robili interesy. Jedyne co może przemawiać na ich korzyść to, że nie strzelali do wynędzniałych kobiet(najpierw je gwałcili), mężczyzn (tych torturowali) i dzieci, ponieważ do strzelania „wynajęli” niemieckich żandarmów.
Takich to ludzi odznaczano w ostatnim 20 leciu orderami za zasługi w walce z okupantem niemieckim.
Po tej lekturze szanowni patrioci upraszam was, o odpierdolenie się od @Galicyjoka.
Oskarżani Kosińskiego o bujną wyobraźnię przy pisaniu „Malowanego ptaka” jest pomyłką, ponieważ jego książka często nie może sprostać tamtej rzeczywistości.
@andrzej52 (06:07),
jak za „komuny”, każdej zimy:
NAM NIE TRZEBA BUNDESWEHRy, NAM WYSTARCZY – 4 !
Ale sie porobiło, PIS-iory wkur….e
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8754863,Migalski_pyta_premiera_czy_jest_za_autonomia_Slaska.html
I jeszcze o tym „wieprzu ” z Zagłębia
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8756179,Byly_szef_ABW__teraz_radny___Dziekuje_ojcu_dyrektorowi____.html
Śleper ma racje w ocenie Zagłębiaków
Andrzeju52 ;
Przeczytalem .Ten facet pokazal motyw .On nienawidzi Ślazaków i dlatego w sprawie szczucia Basi Blidy byl taki , jaki był ,..(tu cala seria słów powszechnie uważanych za wulgarne ).
Jesli jeszcze ktoś powie mi ,że PiS i jego ludzie to normalni katolicy ,to przytakne , jaja- ta sa normalni Polscy katolicy -tak oni wyglądaja .
@Waldemar
katolicy są nie tylko w Polsce – może nie jest tak źle, nie ma co z patologii robić zasady… (Śląsk takze był katolicki – natomiast zastanowiam się jak katolicyzm, który miał być „powszechny” daje się pogodzić ze skrajnym priwislinskim nacjonalizmem a la Radio M***)
najciekawsze a raczej najgorsze: ten facet w tzw. Państwie Polskim robił za tzw. „niezależnego” prokuratora i „bezstronnego” szefa „Gestapo” – okazał się skrajnym nacjonalistą, który wykorzystywał tajną policję bezceremonialnie dla prowokacji i „pokazówek” w stalinowskim stylu w celach politycznych….
ale to czasem dobrze jak priwislincy ustami takich jak ów gagatek przypomną za kogo Ślązaków tak naprawdę uważają i gdzie widzieliby ich miejsce (pewnie w obozie jak Łambinowice aby nie utrudniali „zbrodniczo swoją działalnością” odzyskiwania odwiecznie piastowkich ziem od Dniepru po Hamburg)
czasem „maski opadają” i widać co kto myśli….
temu panu można tylko odpowiedzieć, że może lepiej czasem wiązać się z Brandenburgią czy Saksonią (o czasach władców Saksonii Augusta jednego i drugiego Wettynów, których sobie sami na królów obrali i na Wawelu pochowali „politycznie poprawna” priwislinska historiografia woli nie pamiętać mimo, iż polskie orły do dziś straszą w Koenigsteinie i nawet Hitler nie odważył się ich zdjąć, tożsamo o czasach Księtwa Warszawskiego pozostającego w ścisłej unii państwowej z Królestwem Saksonii) niż z Priwisliniem – krainą, której symbolem jest Jedwabne, Bereza kartuska, nacjonalizm, prześladowania mniejszości i carski zamordyzm udrapowany na użytek Europy w rzekomy heroizm powstań….
Waldemar pisze:
2010-12-02 o godz. 16:15
Nie rozróżniasz….
Oprócz katolików istnieje podgatunek „Polscy Katolicy”
Którym „nikt nie udowodni…..”
Oni będą tłumaczyć, co Papierz, Biskup, czy inny Ksiądz miał na myśli.
Oni wiedzą lepiej…….
Trudno im udowodnić, że katolików w XVIII wieku było w Polsce 40%
że istniały regiony o całkowicie innej strukturze wyznaniowej, że Żydzi stanowili 10% populacji kraju.
Do tego trzeba wiedzy, nie emocji.
Polityka historyczna zaczęła się za Gomułki i trwa. Wykształcenie i wiedza dla wielu zatrzymała się na tym etapie.
To że unifikacja języka, przy pomocy szkoły, mediów , podręczników, zatarcie różnic regionalnych wynikające z masowych przesiedleń nastąpiło, o tym nie wiedzą, zamknięci w ciasnocie swych środowisk.
Jedynym walorem ostatnio preferowanym jest WIERNOŚĆ……
Jakieś wyroki zgodne z aktualnie definiowaną przez Wodza „Polską Racją Stanu”?
Przez chwilę śledziłem proces Agnes Trawny….
Padło tam po raz pierwszy stwierdzenie- że ona jest MAZUREM…..
Ta nacja w obiegowych poglądach w ogóle nie ISTNIEJE!!!
Śląskowi i Ślązakom przynajmniej nieoficjalnie przyznaje się rację bytu.
Siłą I Rzeczpospolitej była różnorodność, II Rzeczpospolitej przemieszanie czterech tradycji- austriackiej, pruskiej, rosyjskiej i polskiej.
Dało to nową jakość.
Unifikacja wzorców zabija, wyjaławia społeczeństwo…..
Ale durnie nie są w stanie tego zrozumieć…….
Galicyjok pisze:
2010-12-02 o godz. 17:06
Co do głupoty powstań……
Kapitalny artykuł w Polityce -„Wilno nieromantyczne”
Zaczynam się przychylać do tezy, że największe szkody Narodowi wyrządzili nasi Wieszcze i tradycja romantyczna……
Z premedytacją wyrzynaliśmy nasze elity przez 123 lata…..
O skali zniszczeń materialnych nie mówiąc.
Droga Wielopolskiego, Czartoryskiego< Badeniego, była skuteczniejsza i efektywniejsza w długim okresie czasu….
Powiem wam kamraty, że ten wieprz jest jednak użyteczny w sejmiku śląskim. Ta kanalia zrobi to czego nie dokonałoby nawet 10 posłów RAŚ, więc niech drze ryja na całą Polskę i w końcu obudzi wszystkie śląskie pierdoły, które myślą, że są już obywatelami I kategorii.
Mam nadzieję, że posłowie RAŚ uświadomią Święczkowskiemu, że jest zbrodniarzem, który odważył się wejść do domu swojej ofiary. Trzeba mu to przypominać codziennie.
Śleper pisze:
2010-12-02 o godz. 18:08
Z jednej strony, masz rację….
Z drugiej strony zaś, mendy, przydupasy, kanalie i kable, powinny kończyć marnie…..
W końcu, jeżeli menda znajduje się na świeczniku, to ten wzorzec kariery znajdzie naśladowców.
Gdy skończy marnie, będzie przestrogą dla innych…….
/padło zasilanie w całym powiecie. To jest naprawdę dziki kraj./
Ech, ta szwedzka tandeta – jak można to było wpuścić.
Ciekawe, czy to wizja przyszłości?
I skąd inspiracja?
Na studiach , był jakiś Sudańczyk……może podpatrzył?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8758772,Poludniowy_Sudan_gra_na_czas_przed_referendum_niepodleglosciowym.html
Sleperze!…tekst Lazarkiewicza nie dotyczy AK, ani OSP – chociaz troche przyczynia sie do odmitologizowania AK, ktore to mitologizowanie powstalo w czasach PRL jako reakcja na owczesna antyAKowska propagande, zwlaszcza w latach stalinowskich. Wedlug mnie Lazarkiewicz dotyka problemu wazniejszego, a mianowicie tego ze w kazdych czasach i w kazdym miejscu pojawiaja sie ludzkie bestie. Gniewczyna to zaledwie epozod na bardzo szerokim tle.
@bartoszcze 19,35
To nie szwedzka tandeta, to prawo pozwalajace na taka tandetę. „Wodospad” (vattenfall) po prostu dziala po najmniejszych kosztach, bo pozwalaja mu na to polskie przepisy, stanowione przez m. in kolegów takiego „wieprza”.
Gdyby sądy działały sprawnie, to można by taką firme pozwać i w krótkim czasie otrzymać odszkodowanie. Aby to prawo zmienic jest nam właśnie potrzebna autonomia.
@andrzej52
/to prawo pozwalajace na taka tandetę/
Aha, to w Szwecji jest prawo zakazujące awarii linii energetycznych?:)
/Gdyby sądy działały sprawnie, to można by taką firme pozwać i w krótkim czasie otrzymać odszkodowanie. Aby to prawo zmienic jest nam właśnie potrzebna autonomia./
Czy mógłbyś w przysżłości uprzedzać, że zamierzasz zamieścić taki znakomity żart? Bo mam zajady:)
A poważnie, to właśnie pokazałeś, że nie bardzo wiesz, o co chodzi w autonomii, oprócz tego, że wydaje Ci się ona złotym środkiem na wszystko. Weź spytaj w RAŚ, czy na pewno po uchwaleniu autonomii będą zajmować się szybkością procedowania sądów powszechnych, i czy kury się zaczną lepiej nieść.
@Ignac, serdeczne dzięki za wytłumaczenie mi tekstu Łazarkiewicza. Dopiero teraz zrozumiałem, że mordercami nie byli polscy partyzanci z AK i OSP, a byli nimi zwyczajni ludzie. Że też sam na to nie wpadłem. Jasny gwint! Toż SS-many byliby ludźmi? Tak zwyczajnie, bez szczególnego rodowodu? A to by się ucieszyli niektórzy w NPD. Skrobnij do nich @Ignac, tam znajdziesz zrozumienie i owacje dla swoich teorii. U mnie nie!!!!!!!!!!!! Kurwa, u mnie nie!!!!
Sleper…chyba Cie pokrecilo! Czy ja bronie AK?. W jednym masz troche racji; SS, UB, Gestapo, Ustasze, a nawet ci od Pol Pota, to byli „zwykli prosci ludzie”. Swiat jest pelen zwyklych prostych ludzi. C’est la vie. (a w ogole, to po co te przeklenstwa i wykrzykniki?…opanuj sie.)
to zawsze są niewinni ludzie. u naszych zachodnich sąsiadów była kiedyś taka wystawa: „Niewinni kaci Hitlera” (nie pamiętam dobrze tytułu w polskiej wersji – ale cos w ten deseń)
jak jest róznica? tam się nie robi z oprawców bohaterów i nie nazywa ich imionami ulic w każdym mieście ani nie stawia takich obrzydliwych pomników jak to muzeum tzw. powstania.
wojna to rzeź: tak swoich jak i obcych i nie ma w niej nic heroicznego a ten kto stawia „bohaterom” pomniki wychowuje po prostu kolejne pokolenie oprawców.
(na dokładnie takiej samej zasadzie jak rzekomi „opozycjoniści” z przed ’89 -z uwagi na datę urodzenia koszulę wtedy w zębach noszący – którzy dzis bez ceremoni o wstydu korzystający z metod UB i Stalina…)
@andrzej52, autonomia jest potrzebna, ale musimy przy tym pamiętać, że nie można dać się zwariować i np. zlinczować pana z ABW. A sam się prosi. Jeśli taki facet wywoła zbyt wiele gniewnych reakcji to już osiąga swój cel! On poważnie psuje nasz wizerunek. I co z nim zrobić jak robi nam złą prasę a siłowo nie wypada? I zapewne objawią się inni jemu podobni? Nie będzie łatwo.
Ale za to na pewno możemy sobie zlinczować kogokolwiek tutaj, jeśli zechcemy:) @Dziadek Ignacy na ochotnika? 🙂
@bartoszcze
Odpowiem Ci wieczorem co mialem na myśli , teraz muszę popracować żeby na podatki dla warszawy wystarczylo
Ignac, ty se dej pokoj ze Sleprem, bo kazdo z nim polemika konczy sie wyzwiskami. U niego gowa dzialo bardzo dobrze, ale tylko polowa. A „przechodzonymi” i „galicyjokami” tyz sie nerwuj, bo to takie bohatery w gembach – a jak co do czego, to pelne gacie.Z takim czlonkami RAS ni mo szans, bo ino lodstraszajom normalnych zwolennikow. Sam Kutz godol o takich „grajdolek” – a jo mysla ze grajdol. To tako tutejszo wersja starzykow ze ZBOWiDu.
@Franku :
Podobno u normalnych zdrowych ludzi dzialo polowa .
Waldusiu…ty tyz we ZBoWiDzie?
Franek :Trzymej fason bo wsadzą od wazonu ,nawet nie bedziesz wiedzial, że jesteś obsadzony w roli dyżurnego kwiotka do kożucha .
ad rem a nie ad pesonam .tego Tobie życze .
Od czasu do czasu piszesz pospolite zaczepliwe głupoty, ale nie zawsze jeszcze nie jestes na straconej pozycji .
@ ŚLPER ;
W Wigilie Barbórki na Twoje rece składam najserdeczniejsze ŻYCZENIA i PODZIĘKOWANIA wszystkim mieszkającym na ŚLASKU którzy pracowali bądż pracują w tym pięknym zawodzie ,niebezpiecznym ,ale ratującym finansowo Polske przez całe dzisięciolecia a i dziś zapewniającym bezpieczeństwo energetyczne ;
Tradycyjnym Szczęść Boże i by spotkania Barbórkowe i górnicze orkiestry koncertujace na ulicach tego dnia pozostaly tradycją jeszcze w tym pokoleniu i nastepnym . – Serdecznie Pozdrawiam .
Nastepnym pokoleniom życze by zawitała tu na ŚLĄSKU architektura współczesnej Westfali
ps.
Za Młynarskim zanucam , a na blogu róbmy swoje
do Franka :
Piszac życzenia w adres @ Ślepra zauważyłem brak litery r
ad rem a nie ad personam .
@Francek, ty już nie wiesz co napisać, byle tylko był wydźwięk niezgody. A o co ci tak w ogóle chodzi? Chcesz być pachołkiem Warsiawy, to droga wolna, głosuj na nich, tylko nie wykręcaj kota ogonem. Mnie też się wydawało kiedyś, że nie ma co liczyć na powrót do międzywojennej autonomii Ślaska, że nie wspomnę o uczestnictwie w pogrzebie sowieckiej satrapii i komunistów swojskiego chowu. RAŚ wkroczył – czy to się komuś podoba czy nie – na drogę realnego kształtowania polityki mojego Śląska. Cieszy mnie, że jest to początek skromny, pozbawiony zbędnych fanfar i nadymania. Jest nareszcie okazja, ażeby wszystkim wyjaśnić na czym polega ta „niepokojąca inność mieszkańców Śląska”. Te wszystkie absurdalne zarzuty i oskarżenia jakie pojawiają się po wejściu do polityki RAŚ, będą mogły być publicznie obalone.
Jest dla mnie oczywiste, że ludzie pokroju Święczkowskiego nic i nikt nie przekona co do faktów historycznych (ich mózgownice kształtowała komunistyczna szkoła patriotyzm – bezpośrednia spadkobierczyni ND). Poza tym, byłoby dziwne, gdyby Zagłębiacy i Częstochowa utożsamiali się z miedzywojenną autonomią śląską.
Bez obaw @przechodzony, w trakcie ucierania się granic przedwojennej autonomii, na Śląsku nikt nikomu nie podpalił nawet gołębnika i nie napluł na ancug (ubranie) – pomijam tu regularne bitwy staczane pomiędzy powstańcami i Niemcami. Myślę, że ta tradycja szacunku dla najbliższego sąsiada jeszcze w nas jest, choć tego wieprza nie ma za co szanować.
@Waldemar, dzięki za serdeczne życzenia. Napiję się kufelek za zdrowie was wszystkich.
No, to pyrsk ludkowie.
@Śleper, wiem o tym doskonale i nie obawiam się tego, że dojdzie do jakichś przepychanek. Raczej martwi mnie to, że przez takich wieprzów jesteśmy przedstawiani jako motłoch marzący tylko o tym, żeby połączyć się z Vaterlandem i skopać takich, jak on, prawdziwych Polaków i patriotów. A w skali kraju nad Wisłą większość uwierzy nie nam, ale jemu. Tfe!
Ale z ancugiem przesadzasz. To trzeba tłumaczyć?! 🙂
Pyrsk
Walka będzie długa i ciężka, złe moce nacieraja .
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8763701,Prezydent_Komorowski_w_Bieruniu__Koalicja_z_RAS_to.html
Pozdrowienia z kraju salzburskiego z zasypanego śniegiem Kaprun. Kraj Salzburski jak mawia konstytucja Austrii jest jednym z 10 krajów w tym małym państwie.
ale nie o tym chciałem. Podoba mi obawa polityków z Cz-wy i Zagłębia jak biją się w piersi zarzekając że ich ziemie też są tak po prowdzie Śląskiem i chcą żeby tak zostało. Czyzby strach że demokracja może ich pozbawić roli komendanta w tym śmiesznym województwie i świadomośc że poparcie na samym Sląsku jest już na poziomie 20 %.
z kuli Sw.Barbary zycza wszyckim tukej „zbowidowcom” jak nojlepi. Kiej juz godka o ostatni „Polityce”, to polecom wom tekst o „Uniwersalnej formule spisku”. Na str.93 carski agent Raczkowski godo Simoniniemu o wos.
@przechodzony
bredzenia patriotów o Vaterlandzie nie ma się co bać!
oni zawsze tak będą bredzić – dla nich to racja istnienia. jak nie znajdą zaczną szukać V kolumny wśród swoich (vide pewna partia). jak w każdej porządne bolszewickiej sekcie: „walka klasowa (narodowa) zawsze zaostrza się wraz z postępami socjalizmu (suwerenności)”. ten typ umysłowości tak ma: jak nie ma do rozstrzelania prawdziwych zdrajców, wybierzemy losowo. Lud musi mieć lekcję pedagogiczną – inaczej przestanie się bać i słuchać. A nie masz nad Niemca lepszego straszaka na „prawdziwego polaka”.
A pewne rzeczy trzeba w końcu powiedzieć, bo przez lata – i dotyczy to także 20-lecia międzywojennego – „bogoojczyźniana” propaganda tworzyła swoistą polityczną poprawność, zabraniającą poruszać niektórą „śmierdzącą” dla Priwislinców tematykę: np. odpowiedzialność za własne zbrodnie wojenne (i nie tylko chodzi o II wojnę, w czasie tzw. wojny o niepodległość też takie incydenty się zdarzały: zachowanie np. pułków wielkopolskich na wschodzie, oskarżenia o pogromy ludności żydowskiej po odblokowaniu Lwowa etc.), odpowiedzialność za bezsens i zbrodnie tzw. powstań narodowych (polecam ostni artykuł w Polityce o Nocy listopadowej – jak naprawdę to wyglądało; latali po mieście i wyrzynali często pzrypadkowe osoby, które uznano za niezbyt gorliwych. czy terrorystów wypada stawiać za wzór dzieciom w szkole?) a „sztyletnicy narodowi” wyrzynający priwislinskie wsie na równi z Kozakami tylko z drugiej strony? A terrorystyczna działalność działaczy niepodległościowych z lat rewolucji 1905 r.?
Jedną z takich „białych plam” politycznej poprawności już nie komuszej tylko „zdrowo-narodowej” to np. stosunki z Niemcami ale także kwestia statusu Śląska (niestety w priwislinskiej mentalności status Śląska zawsze jest zakładnikiem relacji z zachodnim sąsiadem). Dla priwislinców relacje z Niemcami to „tysiącletnie zmagania” a Śląsk (a takze np. Pomorze) to „raj podstępnie odebrany” i do głowy im nie przyjdzie, że Śląsk po prostu wolał inną przynależność, bo ani do Korony św. Wacława nie było bariery językowej ani etnicznej ani Prusy nie takie straszne (zwłaszcza w XVIII na tle źle rządzonej i ciemnej pańsko-feudalnej Rzeczpospolitej). Do tego dochodzi typowa nawet dla sarmatyzmu kontestacja cywilizacyjnych osiągnięć Zachodu (to nawet po strojach widać było: „irokezi Europy”). Oni zawsze będą woleli plemienne słowiańskie braterstwo ze wschodu i będą podejrzliwi np. wobec laicyzacji czy demokratyzacji społeczeństwa jak w Europie zachodniej (że o autostradach czy toaletach nie wspomnę), – było widać po zamordyźmie II RP czy po tzw. demokracji szlacheckiej (prawa? tylko dla elity: reszta do pługa). Teraz też chcą zaszczepiac Europie tzw. wartości – szkoda tylko, ze w azjatyckiej wersji….
Ma warszawska stolica imperialne zapędy przy kompleksach wynikających z braków i zapóźnienia cywilizacyjnego oraz „krwawych rąk” z których się nigdy nie rozliczyła – przykrywa to propagandą i tworzeniem fałszywych mitów. jednym ze sposobów są zakazy poruszania niektórych tematów (jak struktura państwa: fedralizm, autonamia? Nigdy, bo nam uciekną! zbrodnie na wypędzonych i Ślązakach? Nigdy, bo upomną się o odszkodowania a do tego zakwestionują nasz unikalny status „jedynej ukrzywdzonej, niewinnej ofiary”. oni tak rozumują: proszę sobie przypomnieć jak np. zareagował Wielki Prezes na oświadczenie Rosji ws. Katynia)
Mity te trzeba kwestionować, rozbijać i tematy „zakazanych białych plam” poruszać jak najczęsciej. Inaczej zawsze „ręka podniesiona na warszawskich panów zostanie ucięta jako ręka zdrajcy i zaprzańca”. Wystarczy wsłuchać się w gadanie owego Obszernego Pana z zagłębia tudzież Najjaśniejszego z Budy ruskiej.
Życzę wam tam zbiorowo wszystkiego najleprzego na Barbórkę!
@Nieboszko nie chwal sie, tylko tu popatrz
http://www.sulden.com/de/sulden/winter/allgemein/webcam.asp
to są nasi bracia z Południowego Tyrolu, od 1919 pod rzadami obcego państwa, podobnie jak my, ztą rożnicą, że w 1972 wywalczyli (dosłownie ) autonomię, i od tego czasu bardzo dobrze sie im wiedzie.
@andrzej52
Pisząc o braciach z Tyrolu, masz na myśli Ladynów, czy wspólną historię w monarchii habsburskiej?:))
@bartoszcze
Mam na myśli wspólną historię w Monarchii Habsburskiej,i to że po pierwszej wojnie wbrew swej woli zostali przyłączeni do państwa włoskiego, (mam na myśli Tyrol Południowy, który jest moim ulubionym miejscem spędzania urlopu). Ladynów już pozostało bardzo niewielu, chyba tylko w dolinie Sarntal jeszcze żyje mała grupka, a przynajmniej tam jeszcze mówią po Ladyńsku. Polecam na lato, w promieniu 100 km nie znajdziesz Polaka
Pozdrowienia
@andrzej52
no to jadę. zwykle bywałem bardziej na południe (bo tam w knajpach nadal wiszą portrety Naszego Pana Prochazki)
@andrzej52
/wbrew swej woli zostali przyłączeni do państwa włoskiego/
Jeśli to budowanie analogii do Górnego Śląska, to na Górnym Śląsku dla setek tysięcy nie było to wbrew woli, z wyników plebiscytu sądząc.
@bartoszcze
A jak duża część Górnego Śląska została przyłączona doPolski w wyniku plebiscytu?. Większa, ważniejsza gospodarczo część pozostała po niemieckiej stronie. Nawet nie pomogła akcja propagandowa polskiego rządu w Obszarze Ruhry, mająca na celu ściągnąć mieszkających tam Ślązaków.
Mnie najbardziej odpowiada autonomia na wzór Płd.Tyrolu, miejscowy rząd decyduje o szkolnictwie, gospodarce, częściowo o finansach. Czy nam do szczęścia trzeba więcej? Północne tereny dzisiejszych Włoch posiadają autonomię, południowe są rządzone przez rząd centralny, efekty widać jak na dłoni.
@Galicyjok
no to jedziemy razem latem., pooglądamy austriackie umocnienia z I wojny na wys 3200m
@bartoszcze
Nie powiem , zaskoczyłeś mnie i w sensie pozytywnym,
http://bartoszcze.blox.pl/html
To Ty?
Kamraty, we wczorajszej wyborczej jest znakomity artykuł o jezyku śląskim.
http://wyborcza.pl/1,76842,8764397,Godomy_po_slonsku__Gdzie__Na_fejsie.html
Andzej52:
tylko dla sprostowania, 74% okregu przemyslowego, od Rudy Sl. na wschod zostalo przylaczone w 1922 do Polski. Po niemieckiej stronie pozostaly tylko Zabrze, Bytom i Gliwice oraz czesc rolnicza Gornego Slaska.
Paradoks byl w tym, ze bardziej niemiecka czesc przemyslowego Slaska zostala przylaczona do Polski natiomiast bardziej polska czesc (Opolszczyzna) pozostala w panstwie niemieckim.
@Christian
To, co napisałeś, jest głęboko nieprecyzyjne i sprawia wrażenie, jakby na zachód od Odry były same zakłady przemysłowe.
W wynikach plebiscytu można stwierdzić dwie generalne tendencje: im bardziej na wschód, tym większe poparcie dla Polski, i im bardziej miejski teren, tym większe poparcie dla Niemiec; Niemcy wygrały plebiscyt we wszystkich miastach, nawet jeśli przegrywały we wszystkich gminach wokół miasta.
Zakłady przemysłowe często znajdowały się w okolicach miast, ale nie na ich terenie, więc wiele z nich na podstawie samych wyników głosowania powinno przypaść Polsce.
@andrzej52
Do Polski przyłączona została mniejsza część GŚ niż wynikałoby to z postanowień Traktatu Wersalskiego i wyników plebiscytu.
PS. We Włoszech autonomię posiadają także Sardynia i Sycylia, natomiast Piemont i Lombardia – nie.
PS2. Tak:)
errata
/na zachód od Odry?
Na wschód, miało być.
@Christian
Miałem na myśli terytorium (powierzchnię), a nie okręg przemysłowy.
Gdzie nam @śleper przepadl,
@andrzej i inne szwarne chopy i dziołchy, wyboccie, jo po Barbobrce i geburstagu moi kobiyty niy mom gowy do blogu, musza łoprzytomnieć.
@sleper , to powinszuj łod nos Twojij Ślubnyj
@Śleper ;
Pozdrowienia ,Geburstag to Geburstag !!
Wczoraj wieczorem przypadkiem oglądałem Prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego , który z okazji Żydowskiego swieta HANUKA zaprosił do Belwederu przestawicieli żydowskiej diaspory mieszkającej w Polsce i wspólnie zapalili tradycyjna pierwszą świecę . Akcepujac w pełni takie zaproszenie pomyślałem sobie ,a co jemu strzeliło do głowy -kiedy 3 grudnia obrażał Ślązakow w czasie Barbórkowej wizyty ( linki wyżej do GW podaje @Andrzej52) ,
Potwierdzam tutaj krytyczną ocene tamtego wydarzenia (które komentowałem na blogu red.Passenta ) a tutaj powtarzam jedynie zakończenie ‚
cyt ” Panie Prezydencie!, jako doświadczony myśliwy bez nagonki sam pan siebie USTRZELIŁ .”
…a co takigo pedziol Komorowski ze Waldka lobrazil?.Eli to prowda, to sie pytom kaj sie podziol Gorzelik?
Bartoszcze:
chyba mnie zle zrozumales. bralem pod uwage tylko i wylacznie tereny Gornego Slaska, naktorych odbyl sie plebiscyt. Jak sam slusznie stwierdziles to wieksze miasta glosowaly zdecydowanie za dalsza przynaleznoscia do Niemiec, n.p. Katowice dobre 80%.
Jezeli wezmiemy pod uwage sam okreg przemyslowy na G.Sl. to wlasnie 74% kopaln, hut, koksownii i innych fabryk znalazlo sie w 1922 roku w obrebie Rzeczypospolitej. Moje rodzinne Zabrze stalo sie miastem granicznym, dobrze uprzemyslowione, na zachod od sasiednich Gliwic konczyl sie ten wielkie okreg przemyslowy.
Francja osiagnela wiec cel oslabienia Niemiec, poprzez oderwanie jak najwiekszej czesci przemyslowego Slaska od Niemiec. To ze na bardziej rolniczych terenach miedzy Gliwicami a Opolem spora czesc ludnosci optowala za przynaleznoscia do Polski, nie interesowalo juz nikogo.
@Christian
Podtrzymuję co do zasady. Napisałeś swoją poprzednią wypowiedź tak, jak gdyby wschód obszaru plebiscytowego głosował za Niemcami, a zachód za Polską, podczas gdy tendencja była dokładnie przeciwna. Nawet w zakresie samego „obszaru przemysłowego” większość niemiecka skupiała się wyłącznie w izolowanych miastach, będących raczej siedzibami administracji niż przemysłu, natomiast zakłady często znajdowały się w sąsiednich wsiach, które głosowały za Polską. Sprawdzę w jakiejś chwili, jak to wyglądało w „Twoim” Zabrzu, w „moich” Katowicach (w dzisiejszym kształcie) poza mocno niemieckim centrum miasta za Niemcami głosowała jedna czy dwie dzielnice, a reszta – z wieloma hutami i kopalniami – za Polską.
To powodowało też zasadniczą trudność z podziałem, bo niemieckie skupiska były rozmieszczone wśród polskich wsi, stąd konieczność stosowania kryteriów innych niż sama wola ludności (i nie była to tylko specyfika plebiscytu śląskiego). Trudno sobie bowiem wyobrazić pozostawienie po stronie niemieckiej miast takich jak Katowice, Gliwice czy Królewska Huta, z jednoczesnym przyznaniem Polsce wszystkich otaczających wsi, także położonych na zachód od Odry.
@Waldemar, prezydent widzi Śląsk przez pryzmat patriotycznych szkolnych czytanek, tak jak część uczestników tego blogu. Gafy to była jego przedwyborcza specjalność, ale widać, że nawet ancug prezydencki nie zmienił tego do końca. Dobrze, że choć premier ma pozytywny stosunek do regionalizacji i nie wyklucza takiego wariantu struktury państwa. Patriotom się to kojarzy z zamierzchłymi czasami, które nijak się mają do współczesności, ale jak to wytłumaczyć komuś, kto utożsamia państwo z wszechwładnym centrum i nie widzi się jako obywatel małej ojczyzny, a odmienność jest w stanie tolerować na poziomie folkloru. A może jest to ten strach przed poważnym traktowaniem miejsca w którym żyje, bo już nie dałoby się zwalać winy na „onych”, co to nie dali, nie załatwili, nie zarządzili. Przecież chłop pańszczyźniany w Rosji też nie chciał ziemi na własność, wolał opiekę swojego pana, którego nienawidził tak, jak większość polskich obywateli nienawidzi swój rząd. Jak to się stało i dzieje, że ten sznyt ruskiego zaboru dominuje nad myśleniem całego państwa?
@ andrzej52
z wielką przyjemnością. nie ma jak Tyrol i hrabstwo Friuli…
@śleper
wszystkiego najlepszego na Geburstag..
widzę, że Polska – jak zwykle – odniosła „moralne” zwycięstwo w plebiscycie…. choć większość i tak głosowała za Niemcami.
fajny jest ten priwislinski sposób myślenia: sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie…
to nic, że stały za tym cyniczne francuskie interesa, którzy wygrali wojnę i chcieli dokopać Niemcom, że głosowanie odbywało się na terenach, które nigdy nie należały do Rzeczypospolitej nawet przed 1772 (ach zapomniałem o Chrobrym, który wbijał pale pod Hamburgiem…)
terror niemieckich bojówek działał oczywiscie także w Nadrenii, bo zaproszeni stamtąd na żądanie Polski polskiego pochodzenia emigranci ze Śląska zagłosowali za przynależnością do Niemiec…..
Ciekawe jaki byłby wynik podobnego głosowania w okolicach Lwowa (którego nas wszelki wypadek wolano nie przeprowadzać – wyniki mogły być „moralnie niesłuszne”)
Galicyjok jest nie do zdarcia bo prawi w kolko to jedno i to samo – jak Slawomirski, albo Felek Strychowski u Passenta. A to dowod, ze kazdy blog musi miec dyzurnego pajaca.
@bacha
najwyraźniej dyżurna gęś (na czerwonym dywanie obowiązkowo) też się przyda….
w wywiadzie oswiadcza pan michnik,
iz jest dumny z tego, ze nie dal dupy;
a ja sie zapytam,
ilu ludzi musialo dupy(i nie tylko)dac,
aby pan mogl sie tym szczycic?
@byku, objaśnij co ma „dupa pana michnika” do tematu blogu
@a52:
nie wiesz?
to sie nie czepiaj.
Kamraty. Dzisiejsza Wyborcza pisze o telefonach z domu Blidów po jej śmierci
a telefonowali „powstańcy warsiawscy” podkomendni owego „grubego patrioty” z zagłębia (jakby ktoś zapomniał oficerów ABW zaprzysięga się w…. Muzeum Powstania warsiawskiego – żeby zawsze pamiętali czyja ręka rzuca jedzenie?)
Tak się zachowuje służba mundurowa w normalnym kraju? Czym się to różni od postępowania Informacji Wojskowej za Bieruta, czy SB (że o nazistach czy czasach Sanacji nie wspomnę).
Tak ja też przed chwilą przeczytałem o tej telefonicznej sraczce funkcjonariuszy w domu Blidów. Już wcześniej media informowały o tym rozwolnieniu, ale dopiero dzisiaj zapoznaliśmy się do kogo to dzwonili i w jakim czasie. Stawiam tezę, że oficerowie sami tego nie wymyślili, a nawet gdyby wpadło im to do głowy, to obawialiby się reakcji prokuratury. Tutaj jednak mieliśmy na miejscu całkiem „przypadkowo” prokuratora, który musiał wydać polecenie zacierania śladów zbrodni (zbrodni politycznej). W nawiasie umieściłem właściwą nazwę, ponieważ nie wykluczam, że śmierć Basi nastąpiła w wyniku wypadku tj. szamotaniny z fnukcjonariuszką ABW. Wszyscy widzą czarno na białym, że uczestnicy tego aresztowania są zamieszani w poważne naruszenie prawa, a nie jakiegoś zasranego regulaminu służb. Wobec powyższego wszystkich tych ludzi trzeba wpakować do paki (łącznie z prokuratorami) i zrobić im takie pranie mózgu jakie oni potrafili robić swoim ofiarom. Tylko w ten sposób wyjdzie na jaw cała prawda. Jeśli polski wymiar sprawiedliwości tego nie zrobi, to stawia się dość blisko ruskiego, o którym z nieskrywaną satysfakcją pisze GW umoralniające teksty.
Dla przykrycia informacji o setkach rozmów telefonicznych Pisowskich funkcjonariuszy 25 kwietnia roku pamietnego ,b szef CBA Kamiński oglosił iż w nowym kierownictwie CBA jest mnóstwo facetów podejżewanych przez niego o.. KORUPCJĘ . Milczal ,ale dziś wlaśnie dziś poczuł ten Łobuz praworządną duszę u siebie i… obywatelski obowiązek?! .Mógł skorzystać z podanego wczoraj telefonu infolini – podac i czekac !TFU tfu !!!!
TE gnojki z tzw. nowych sluzb specjanych poza kompromiatcja niczego pożyecznego nie robia lub tak niewiele, że nie widać nie widac plusów .
Waldemar pisze:
2010-12-09 o godz. 14:22
Zastanowić się należy nad sensem walki z wiatrakami- nepotyzm, korupcja, prostytucja, kapłaństwo….
Przecież towarzyszą one rozwojowi cywilizacji od jej powstania.
NIGDZIE wyżej wzmiankowanych nie zlikwidowano……
Ilustracja tezy że „koszula bliższa ciału”
http://wiadomosci.onet.pl/cnn/b-wiceprezydent-usa-oskarzony-o-lapowkarstwo,1,4019486,wiadomosc.html
Nie feruję wyroków, ale na tej samej zasadzie dziennikarze w Polsce skazali już wiele osób…..
RAŚ chce złożyć pozew przeciwko Napieralskiemu za słowa że „RAŚ chce oderwać Śląsk od Polski”. I bardzo dobrze, przynajmniej będzie okazja zaistnieć w całej Polsce i przedstawić program. Może prz okazji niektórych da sie przekonać do idei autonomii
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/slask/ruch-autonomii-slaska-chce-pozwac-napieralskiego,1,4020513,region-wiadomosc.html
Ciekawe co jutro PO wymyśli, żeby Gorzelika nie powołać do zarządu
@Andrzej52 .
Być moze ,że jutro bede poza zasiegiem polskich mediów .Proszę napisz o wyniku głosowania do Sejmiku ,zerkne tu wieczorkiem
@Waldemar
Postaram się. Pozdrowienia z zasypanego Śląska
Chopy jo jest w szoku! Łoglondom se szkełko na tvn24, a tam Prezes we własny osobie i godo to samo co jo.
Na pytanie dziennikarza co sądzi o kilkuset telefonach, wykonanych przez funkcjonariuszy zaraz po śmierci Blidy, porównał praworządność w Polsce do tej w Rosji.
Jak to pedzioł, zaroski sie straciył z ty izby razym ze swojymi sztyftami.
@śleper
Teraz już jest lepiej, prezes tysiąclecia powiedział prawde. Za jego czasów praworządnośc w Polsce była taka jak w Korei Północnej. Co powie prezes (Kim) , jest prawem.
@Waldemar
Obiecałem i mam dobrą wiadomość, Gorzelik został członkiem zarządu województwa, 26 za, 20 przeciw, jeden wstrzymał się
a tak na marginesie ciesząc się z wyboru….
gazetki donoszą, że obszerny pan z zagłebia cierpi nie tylko na polski „patriotyzm” ale także kilka innych brzydkich chorób np. wybiórczą sklerozę, która kazała mu zapomnieć o imprezach w których brał udział „w nieodpowiednich miejscach” – jak była sprawa Sobiesiaka (tez zamieciona pod dywan) to zelaznym, dowodem był np. pobyt niektórych osób w jego posesjach i osrodkach wczasowych. tutaj „patrioci” nic złego nie widza w takich zachowaniach. To dlaczego wczesniej je ukrywali i dopiero gazety musiały wywlekac?
No, toś mnie uprzedził z tą dobrą wiadomością @andrzej52. Nie szkodzi, bo w zamian mogę napisać krótki komentarz do listu – dzisiejsze wydanie regionalne GW – Jerzego Kostyrko, który na dwóch kolumnach sprzeciwia się idei autonomii.
Z tekstu dowiadujemy się, że pan Jerzy mimo 66 lat przeżytych na Śląsku, został ukształtowany pod względem pojmowania patriotyzmu przez lektury Henryka Sienkiewicza. I w tym miejscu można by już zakończyć, gdyby nie jego obrzydzenie spowodowane tekstami na forach GW, zamieszczanych przez zwolenników autonomii Śląska. Szanowny Jerzy spotyka się tam z bluzgami, nienawiścią, kaleczeniem języka polskiego i o zgrozo z takmi terminami jak Heimat i Freies Schlesien. Po podsumowaniu uczestników jako „elyty” przystępuje do dzieła z dżentelmeńskim i inteligenckim sznytem. A oto niektóre terminy, którymi pan Jerzy raczył użyć w stosunku do jego przeciwników: chorzy nieudacznicy pozbawieni talentów, maniakalni frustraci, Gorzelik to przybłęda Tymiński, patologiczni mutanci, upiory. Tak już zupełnie przy okazji dostaje się Anglikom, Niemcom, Austriakom, Hiszpanom, Włochom, Belgom. A za co? Za dopuszczenie do autonomicznych regionów w tych państwach.
Autor listu w swoiście pojmowanej wyższości, okazała się nie być w niczym lepszy od tych chamów z forum GW, a przy okazji obnażył się o co mu tak naprawdę chodzi. Grunt to mieć dobre samopoczucie i pewność reprezentowania lepszego gatunku.
a tak na zakończenie tego wątku smutnych relacji w kraju rządzonym przez zdrowo-narodową paranoję nie tolerującą żadnych odrębności (że od autonomii czy o oddzieleniu pokojowym do niepodległości jak u braci Czechów i Słowaków….
Miałem okazję ostatnio kilka razy przemierzyć interior Prywislinskiego kraja niemal od granicy do granicy. Przy całej presji i opresji jaką ci ludzie wywierają na inne części kraju nie sposób nie zauważyć, iż poza większymi miastami jak stolyca, Łódź czy Białystok kraina ta jest w sumie bardzo biedna bez winy swoich mieszkańców – życie tam wymaga naprawdę strasznych wyrzeczeń (a w kontraście do Śląska na tej „zielonej wyspie” panuje nastrój dziwnie beznadziei). Zastanawiam się jak to jest możliwe: sami mają nienajlepiej a jeszcze innych ciągną w dół w imię jakiegoś absurdalnego „polskiego patriotyzmu”. Wygląda to tak, że społeczna i gospodarcza struktura tego kraju stworzonego w 1918 jest jak kolonialnego imperium. Stolyca dręczy i exploatuje prowincje-kolonie (te niepriwislinskie) a jednocześnie z tej stolycy i na jej utzrymaniu pozostaje cała reszta Priwislinia. Stolyca jest w sumie jednym wielkim centrum transferowym, które doi jednych i rzuca ochłapy reszcie. Warsiawka błyszczy neonami ale na tle ciemności reszty Priwislinia. A oni mają tak wyprane mózgi, że wiszą u cycka stolycy i tam szukają kariery i nie wyobrażają sobie innego życia…. Za te nędzne ochłapy, które im stolyca rzuca ze stołu tak się z nią jednocześnie utożsamiają, że są w stanie dla niej zgnoić każdego kto próbuje choćby wydostać się z bagna. Oni żyją mentalnie życiem stolycy mimo, ze często setki od niej dzielą kilometrów jak ludzie żyją życiem ludzi z seriali gdy nie mają własnego. To niestety potwornie przypomina system sowiecki i postsowiecki: Ogromna niczym osobne państwo Moskwa (prawie 10 mln) i bajecznie bogata i straszna i biedna rosyjska prowincja, której żal. Nie mogąc wydostać się z własnej nędzy upajają się „hajem” potęgi i siły supermocarstwa, które stanowią. Tak samo mieszkańcy Priwislinia: upajają się siłą i bogactwem stolycy choć sami żyją w strasznych warunkach.
Był kiedys, przed 1989 rokiem, taki dowcip w stylu radia Erewań: w czym Rosja radziecka i jej mieszkańcy przypominają Indian? we wszystkim: czerwoni, z gołym t*** i uzbrojeni po zęby. Aż się prosi zapytać: w czym mieszkańcy zielonej wyspy przypominają….
@Andrzej52 ;
Tutaj podziekowanie przesyłam za dobrą widomość choc były obawy o COFKE – to takie zjawisko kiedy woda po wplywem silnego wiatru wpycha sie z morza do swojej rzeki Matki blokujac jej natualony spływ .Ta rzeka jest silna i porafi wygrać ten pojedynek i tak jak ta przywołana Rzeka to Nasz Ruch Autonomi ŚLASKA wyłynal na Otwarte wody !
Pozdrawiam
ps.
wiedze ze nasz Gospodarz z nowym Wpisem ,alemoze tu jeszcze zerkniesz