Lecą głowy na Śląsku. I jeszcze polecą
Wiadomo było, że perfidna zdrada szeregów PiS przez śląskiego marszałka Jakuba Chełstowskiego i trzech radnych – wcześniej prawych i sprawiedliwych, a teraz wiarołomnie znarowionych – nie może ujść bezkarnie. Niestety, demokracja samorządowa jest tak niefortunnie skonstruowana, że dobrać się do tych wilków w owczych skórach nie ma jak. Póki co, oczywiście.