I po gierkówce, i po kiełbasie
Słusznie miniony czas PRL u jednych budzi obrzydzenie, u innych wstydliwy, głęboko skrywany sentyment. Coraz więcej jego atrybutów znika, odchodzi w niepamięć i to jest fakt, a fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem, jak dowodził na Patryjarszych Prudach profesor czarnej magii, niejaki Woland.