Zgoda dzieli
W tych dniach składane będą kwiaty i zapalane znicze pod bramą obozu Zgoda w Świętochłowicach – ostatnim fragmencie obozu koncentracyjnego zbrodniczo wykorzystywanego przez dwa totalitarne systemy. Od kilku lat trwa spór o treść tablicy mającej upamiętnić ofiary nazizmu i komunizmu. Proponuję swoją wersję…
Od historii nie uciekniemy, zresztą nie miałem takiego zamiaru, chodzi jedynie o rozsądne podejście do tego, co za nami. I jeszcze jedno: z historią nie da się dyskutować, nie da się jej poprawić i naprawić – można ją tylko zrozumieć i ocenić. I zamknąć kolejne rozdziały jakimiś symbolami upamiętnień.
W lutym 1945 r. na miejscu filii KL Auschwitz – Eintrachthutt powstał Obóz Pracy Świętochłowice – Zgoda. Auschwitz miał na dzisiejszym Śląsku ponad 40 podobozów w sąsiedztwie kopalń, hut i zakładów zbrojeniowych. Zanim w maju 1943 r. Eintrachthutt włączona została w struktury KLA więziono tutaj Żydów. Nie zachowały się dane o ilości ofiar. Z Einrachthutt każdego tygodnia wywożono – podawali po wojnie świadkowie – 10 – 15 trupów. W styczniu 1945 r. NKWD trzymała tutaj jeńców wojennych, a w lutym obóz przejęło Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Przy tych zmianach prawdopodobnie ani na moment nie wyłączono prądu w obozowych zasiekach. Jeden system totalitarny zastąpił drugi ze swoim archipelagiem gułagów. Powojenne dane są już konkretne: od maja do listopada 1945 r. (kiedy Zgodę zlikwidowano) przeszło przez obóz ponad 6 tys. osób – w znakomitej większości ich winą było podpisanie niemieckiej listy narodowościowej. Zmarło 1885 z chorób, wycieńczenia i zakatowanych przez ubeckich strażników. Były przypadki samobójstw, w tym rzucania się na druty kolczaste pod napięciem. Od czerwca 1945 r. panem życie i śmierci w Zgodzie był Salomon Morel.
Warto pamiętać, że w 1944 r. połowę siły roboczej w przemyśle górnośląskim stanowili więźniowie i robotnicy przymusowi, w tym było ok. 40 tys. więźniów obozu Auschwitz. Przemysł ten dostał się pod kontrolę sowiecką prawie nie zniszczony i musiał z dnia na dzień podjąć wojenną produkcję na rzecz ZSRR. Wtedy, jak w czasie wojny, nie mógł funkcjonować bez niewolniczej siły roboczej.
Tylko, czy można przyjąć, że krótko po wojnie działał u nas system, który w skrócie można nazwać „Auschwitz po Auschwitz”? Nie! Powojenna prawda jest brutalna, ale nie można jej zderzać z prawdą hitlerowskich obozów ludobójstwa. Błędem byłaby relatywizacja ofiar. Auschwitz osadzony był w ramach zbrodniczego państwowego systemu, który dążył m.in. do całkowitego wymordowania Żydów, fizycznej eliminacji części Polaków, do eksterminacji Cyganów. Wśród narzędzi zagłady był cyklon i była wyniszczająca praca. Po wojnie działy się za drutami rzeczy okrutne – można znaleźć wspólne elementy jednych i drugich obozów – ale nikt już nie planował likwidacji całych narodów.
Czym więc były takie obozy, jak Zgoda? Pełniły funkcje pozwalające nazwać je obozami koncentracyjnymi i obozami niewolniczej pracy. Czy również zagłady? Nie, w tym miejscu także trzeba stanowczo zaprzeczyć. Elementy zagłady, czy też ludobójstwa, nie były wpisane w powojenny system. W Zgodzie ludzie umierali na tyfus nie dlatego, że w ten sposób chciano wyniszczyć Niemców i folksdojczów, ale dlatego, że ubecy posprzedawali i przepili przeznaczone dla więźniów lekarstwa. W Jaworznie więźniowie umierali z wycieńczenia, bo okradano ich z racji żywnościowych. W pierwszych powojennych dniach liczył się też czynnik odwetu. W Łambinowicach k. Opola panem życie i śmierci dla kilku tysięcy Niemców czekających na przesiedlenie był 21-letni Czesław Gębarski, analfabeta, partyzant AL., który w czasie wojny stracił rodzinę. Z chorób i wycieńczenia straciło tam życie ok. 1500 osób. Część ofiar została w sposób bezmyślny i sadystyczny rozstrzelana. Po wojnie, co trzeba dodać, choć nie szukać w tym usprawiedliwienia – władza zupełnie nie miała kadr potrafiących sprostać wyzwaniom związanym z przesiedleniami i rozliczeniami za czas wojny. Komendantami i strażnikami obozów zostawali ludzie prawie z łapanki, często ze środowiska lumpenproletariatu.
Nie było w powojennej historii Auschwitz po Auschwitz, choć jeden system totalitarny nałożył się na drugi. Nie da się jednak ukryć, że na fundamentach Auschwitz komunistyczne władze postawiły paskudny pomnik. Należy go odsłonić. Czy, jak w Zgodzie, obozowa brama mogłaby być zwieńczona taką tablicą:
Pamięci ofiar totalitarnych systemów nazistowskiego i komunistycznego.
Ku przestrodze! (Tutaj daty z hitlerowskiej i komunistycznej historii obozu i historyczne nazwy). Rodziny Poległych i Mieszkańcy Świętochłowic.
Czy to wystarczy, żeby Zgoda przestała dzielić?
***
PS. Drodzy Goście, niebawem odniosę się do poprzedniego wpisu „Gdyby Śląsk był Śląskiem”, a szczególnie do spraw węgla. Za fedrowanie wzięli się prawie wszyscy: od Warszawiaka po Joachima. Warto więc pochylić się nad tym problemem i zastanowić, jak wyjść z węglowej pułapki, bo w taką właśnie wpadliśmy. Serdeczności.
Komentarze
Nie rozumie dlaczego gospodarz wygrzebuje historyczne brudy po 64 latach. Czy dlatego ze jest rocznica ? Niedawno byla 64 rocznica zakonczenia wojny w Europie. Byla to rocznica calkowicie zignorowana przez wszystkie media. Dlaczego wiec te selektywne przypominanie o rocznicach?
Moje zdanie jest nastepujance, politycy i dziennikarze nie maja nic do zaoferowania spoleczenstwu. Nie potrafia rozwiazac najprostszych rzeczy. Nie maja wizji ani zdolnosci przywodczych i dlatego grzebia w histori zeby sklocac i zerowac na konfliktach ktore tworza.
Ja spotkalem sie z potomkami niemcow wypedzonych z terenow obecnej Polski i z potomkami zydow ktorym udalo sie uciec z okupowanej Polski, mieszkajacych w sasiedztwie, wspolpracuja ze soba, prowadza biznessy, nie grzebia w historii i nie kloca sie o historie. Jest generalne i ciche zrozumienie ze obecne pokololenia nie maja nic z tym wspolnego a przyszlosc jest wazniejsza.
Jest szczegolnie nie uczciwe ocenianie sytuacji jak lata powojenne z obecnej persprktywy co gospodarz i inni prowokatorzy robia. Gospodarzu postawcie sie w 1945 roku w szeregach zwyciezkiej armi – co byscie robili ???
Biorac pod uwage ze: kilkanascie milionow niemcow bylo wypedzanych z zachodnich terenow obecnej Polski, kilkanascie milionow osadnikow z bylych polskich wschodnich terenow przenosilo sie na zachod, a wsrod polakow bylo co najmniej kilkaset tysiecy hiterowskich kolaborantow, policjantow i zandarmeri na terenie bylej Generalnerj Gubrerni, istniala wojna ideologiczna miedzy AK i AL i niemalze kazdy posiadal bron. Nie bylo zadnych administracyjnych struktur ani ekonomi. Czy gospodarz spodziewal sie “demokracji” w tamtych to czasach ??? Naiwnosc dzeinnikarska nie ma granic, to jest dziecinada, najwyzszy czas dorosnac. A to wszystko tylko po to zeby sklocac obecne pokolenia i zerowac na konfliktach.
@ Warszawiak – z tymi kolaboran.mtami to przesadza Pan, ja przezylem wojne i wiem ze na terenie GG dzialala tylko policja t.zw. granatowa i byla ona quasi polska, i byla ona uzywana do zwalczania zwyklych kryminalistow, ktorych nigdy nie brakuje, pewnie ze w warunkach tej straszliwej okupacji nie uniknela ona kolaboracji z okupantem w jakiejs mierze ale nie brala udzialu w akcjach np. exterminacji zydow czy lapankach ulicznych i tp. wiec pisanie o polskiej kolaborujacej zandarmerii jest bzdura bo takowa nieistniala, i dlaczego sprawy opisywane przez p.Redaktora nazywa Pan brudami, to sa fakty historyczne i robienie z tego brudu jest nieporozumieniem, ja uwazam ze o tych zbrodniach zarowno niemcow hitlerowskich jak i komunizmu po wojnie nalezy pamietac i takie upamietnienie obozu „zgoda”? w Swietochlowicach o jakim pisze p.Redaktor jest calkowicie slusznym wlasnie jako rzeczy umozliwiajace pamiec o tych strasznych czasach i zbrodniach obu systemow, co wcale nie stoi na przeszkodzie sprawie pojednania z niemcami i patrzeniu w przyszlosc z otwartymi oczyma i tyle
Z powazaniem
Zgadzam się z Warszawiakiem . Zwłaszcza ta komletnie i durnie przemilczna rocznica zakończenia II WŚ . Razi również jakościowe i ilościowe – co za tym idzie równanie zbrodni nazistowskich z wybrykami prymitywnego motłochu z UB !
——- ——– ——–
Mam tu pytanie do mieszkańców Śląska , których lubie i sznuję . Co Wam
chopy kazało oddać tyle głosów na najgorszego premiera / byłego / III RP – Buzka ???? Przecież był kompromitacją . Robił głupie i kosztowne reformy . Zostawił gigantyczna dziurę budżetową . Jego działania były zaprzeczeniem prawdziwej śląskiej pracy – mistrz bełkotu i pozorów . I takie poparcie ???? Proszę o szczere odpowiedzi .
pzdr
Ha ,ha a Pan pewnie po Auschwitz chcial Versal ;pewne zrozumienie
ludzkiego cierpienia ,brak demoralizacji i chrzescijanskie uczucia wspolczucia ,sorry na to ludzkie podejscie ludzie potrzebuja czasu .
A Amerykanie n.p. powiedzieli tylko Niemcom, …a nastepny raz
to was wszystkich pozabijamy …ha , a co oni tam przezyli – nic.
Nieszczescie /jesli mozna to tak nazwac / demoralizuje !!!! zarowno
sprawcow , jak i ofiary !!!!
SALUTE
jerzy pisze: 2009-06-16 o godz. 19:32
Na innym blogu Polityki jest opublikowany fragment pamietnika;
„Dr Zygmunt Klukowski w swoim pamiętniku z lat okupacji (był dyrektorem szpitala w Szczebrzeszynie) zanotował to skomplikowanie – tę niewiarygodną podłość a także ciche bohaterstwo i poświęcenie – pewnie lepiej, niż ktokolwiek inny przed nim i po nim:
…………
21 października 1942.
Do 3 popołudniu zgromadzono ponad 900 Żydów. Niemcy zaczęli przepędzać ich na obrzeża miasta. Niemcy ciągle szukają Żydów. Ogłoszono, że karą za ukrywanie Żydów jest śmierć, a za wskazanie ich kryjówek będą dawane specjalne nagrody. Wszyscy Żydzi zostaną zastrzeleni. Zabito od 400 do 500. Polaków zmuszono do kopania grobów. To był przerażający dzień. Nie potrafię opisać wszystkiego, co miało miejsce. Nie można sobie nawet wyobrazić barbarzyństwa Niemców. Jestem zupełnie załamany i nie mogę się pozbierać.
22 października
Akcja przeciwko Żydom trwa. Jedyna różnica jest taka, że SS opuściło miasto I cała praca jest teraz w rękach naszych miejscowych żandarmów i “granatowej policji”. Dostali rozkazy, aby zabić wszystkich Żydów i wypełniają je. (…) Wstyd powiedzieć, ale niektórzy Polacy brali udział w tej zbrodni (szabrując żydowskie domy). Niektórzy ludzie pomagali nawet żandarmom szukać ukrytych Żydów. Niemcy zabijali nawet małe żydowskie dzieci. Trudno to opisać.
23 października
Gdy mnie nie było, gestapo, miejscowi żandarmi, “granatowa policja” i motłoch z ulic w Szczebrzeszynie znów zaczęli polowanie na Żydów. Wyjątkowo aktywny był Matysiak, policjant z Sułowa, i Skórzak – woźny miejski. Skórzak nie miał rewolweru tylko siekierę i tą siekierą zabił kilku Żydów. Przez cały dzień ludzie polowali na Żydów i zabijali ich, podczas gdy inni znosili ciała na cmentarz, aby je pochować.
24 października
Polowanie na Żydów trwa. Z Biłgoraja przyjechali dodatkowi agenci gestapo. Z pomocą żandarmów, “granatowej policji” i niektórych mieszkańców szukali wszędzie Żydów. Wszystkie piwnice, strychy i stodoły zostały przeszukane. Większość Żydów zabito na miejscu, ale niektórych zabrano na cmentarz żydowski na publiczną egzekucję. Byłem świadkiem tego, jak grupę Żydów zmuszono do marszu na cmentarz. Po obu stronach więźniów maszerowali żandarmi, granatowa policja i tak zwani “polscy strażnicy” ubrani w czarne mundury. Aby przyspieszyć bieg spraw Żydów bito po głowach i plecach drewnianymi kijami. To był przerażający obraz. (…) Większość zamordowanych Żydów to starcy, kobiety i małe dzieci. Młodzi mężczyźni są w lesie.
26 października.
Byłem świadkiem, jak usuwano Żydów z kryjówki w domu powroźnika Dyma. Naliczyłem około 50 Żydów wziętych do więzienia. Tłum patrzył, śmiał się, a nawet bił Żydów; inni przeszukiwali domy, szukając następnych ofiar. (…) Nie wiem, co stało się z doktorem Błotnym. Dentystka Bronsztajnowa razem z dwiema córeczkami została wysłana w transporcie do Bełżca. Doktor Sztrejcherową zastrzelono w jej własnym domu.
28 października
Dwukrotnie pojechałem do miasta i dwa razy obserwowałem, jak prowadzono na śmierć grupę Żydów. Widziałem starą Żydówkę, która w ogóle nie była w stanie już iść. Gestapowiec strzelił do niej raz, ale ciągle żyła. Więc strzelił ponownie, a potem odszedł.
4 listopada
Żydzi w lesie żyją w osamotnieniu. Niektórzy bandyci zabierają im nawet ubrania zostawiając ich nago. Dziś gestapo dokonało egzekucji kilku Żydów. Jako ostatnich zastrzelono czterech młodych Żydów, którzy pomagali Niemcom w czasie likwidacji. Mam informacje od naocznego świadka, że Niemcy zmuszali Żydów, aby kładli się twarzami do dołu na ciałach i wtedy strzelali do nich z karabinów maszynowych. Niektórzy nie umarli od razu, ale próbowali wstawać i wołać o pomoc.
10 listopada
Oficjalnie wszyscy Żydzi zostali zlikwidowani w całym powiecie biłgorajskim. Tylko nieliczni wciąż ukrywają się w lesie. Czasami przychodzą do miasta po jedzenie, ale nocne patrole żandarmów polują na nich.
17 listopada
Przez ostatnie dwa lata gospodarstwo niemieckiego posterunku żandarmerii było prowadzone przez trzydziestoletnią kobietę – Oberwajs. Była przechrzczoną Żydówką. Gotowała dla żandarmów i wszyscy byli pewni, że ona ocaleje, nawet po całkowitej likwidacji Żydów. Wczoraj posłano ją, żeby kupiła coś w sklepie. Żandarm poszedł za nią i strzelił jej w głowę. Przynajmniej nie spodziewała się swojej śmierci.
18 listopada
Dzisiaj znowu dokonano egzekucji kilku Żydów. Powiedziano mi, że dwie młode Żydówki z małymi dziećmi przyszły na posterunek żandarmerii i poprosiły, aby je zastrzelono. Przez wiele dni były w lesie; dzieci były półżywe z głodu. Zostali wszyscy zastrzeleni przez Niemców.
22 marca 1943
Przyjąłem w szpitalu chłopa z Gruszki Zaporskiej. Ukrywał w swojej stodole sześciu Żydów z Radecznicy, dając im nie tylko schronienie, ale również jedzenie przez kilka tygodni. Gdy Niemcy zaczęli przeszukiwać jego gospodarstwo, próbował uciec i został ranny. Umarł w parę godzin po przyjęciu do szpitala. Niemcy zarządzili, że ma być pochowany na cmentarzu jako bandyta, to znaczy bez trumny i w nieoznaczonym grobie. Następnego dnia żona tego człowieka, jego ośmioletni syn i trzyletnia córeczka zostali zabici razem z sześcioma Żydami”
……..
(powyższy tekst jest przekładem z tłum. angielskiego)
To jest jeden pamiętnik, z jednego miasteczka.
A były setki takich miasteczek.
warszawiak jak zwykle bredzi (prowokator?). Nawet nie rozumie tego, co czyta. Nie było żadnej polskiej żandarmerii w GG. Jedyną mundurową formacją, w Generalnym Gubernatorstwie, w której służyli ludzie narodowości polskiej, była tzw. granatowa policja. Żandarmi byli Niemcami.
Mysle, ze autor przytoczonych wspomnien uzywajac okreslenia
„miejscowi zandarmi” mial na mysli niemieckich zandarmow
na stale stacjonujacych w Szczebrzeszynie w odroznieniu
od oddzialow SS, ktore znalazly sie tam tylko chwilowo
w zwiazku z przeprowadzana akcja.
Nie wystarczy umiec czytac, dobrze jest jeszcze rozumiec,
co sie czyta.
@warszawiak
to nie sa zadne brudy tylko niezabliznione rany.
a te poki sie nie zabliznia nie pozwola na zdrowe stosunki miedzy ludzmi i krajami.
mala korekta: wypedzonych Polakow z Kresow Wschodnicj bylo ok. 4-6 Mil.
pozatym zgadzam sie z autorem ze tych dwoch obozow nie mozna porownac.
ale wszystkie ofiary zasluguja na upamietnienie.
Mozna jeszcze dodac, ze w samym Oswiecimiu Rosjanie mieli dalej swoj
oboz.
To bylo bardzo wygodne do zwozenia „pliennych” i dalszej wysylki na roboty.
Byli to zwyczajni zolnierze Wehrmachtu, jak np. moj ojciec i tesc -wiekszosc juz nigdy nie powrocila.
Zawsze przypominam, ze polscy wysiedleni z kresow byli I Klasy-
jezeli taka byla.Mogli wszystko zabrac, przyjechli do mieszkan, gdzie obiad stal na stole, pola byly obsiane i jeszcze mieli ludzi do roboty-zanim ich nie wykopali.
I jeszcze jedno-ci Niemcy co exterminowali Zydow to tez tacy koszerni
nie byli.Oczywiscie byli wtedy Niemcami, po wojnie ale w cudowny sposob przeksztalcali sie w inne nacje.
na p. Buzka głosowaliśmy bo miał większe szanse od innych.Ponadto jest już osobą trochę zapamiętaną w polityce.Ma również dobrą aparycję. Czasami również głosując za kimś równocześnie głosuje się przeciw komuś. Analogicznie można zadać pytanieco padło na ludzi z Małopolski zagłosowali na .P.Z.Z .
Pan Jan bardzo odwaznie podjal temat, ktory musi wyzwalac emocje, bo o emocje chodzi a nie o suche fakty. Ja juz pod porzednim wpisem propagowalem metode jak sie obchodzic z historia, odpowiedzialnoscia za nia i emocjami z tym zwiazanymi (z dnia 2009-06-11 o godz. 09:22).
Ale jeszcze lepiej opisal to Red. A.Szostkiewicz w artykule „Cerberzy polskosci” (Polityka Nr. 24 z 13 czerwca 2009, niestety nie znalazlem tego artykulu online, a szkoda). Polecam goraco przeczytac!
Zeby podsumowac dotychczasowa duskusje niektorych blogowiczow (nie tylko tutaj!), zacytuje z tego artykulu (str. 20 u gory, na lewo od zdjecia):
„… Patriotyzm zamkniety takich debat nie lubi, a jesli juz sie wlacza, to przede wszystkim po to, by zbijac fakty i argumenty obozu krytycznego. Stara sie zablokowac pytania etyczne – o to, jak zlo bylo mozliwe, kto za nie ponosi odpowiedzialnosc – mnozeniem szczegolow rozmywajacych przedmiot sporu.”
Taka postawa jest psychologicznie zrozumiala (kto juz chce przynalezec do grupy winnych, czy miec winnych przodkow). Ale niestety nie zablizni ran (wlasnych i cudzych).
Joachim sobie znalazł autorytet w postaci A. Szostkiewicza. Jeśli chodzi o wspomniany artykuł to jest on oparty w sporej mierze na półprawdach i kłamstwach. Co do wywodów Joachima, to informuję Go, że większość ofiar UB ( MBP) była Polakami, polskimi patriotami. Pisanie o winnych przodkach przy okazji tematu dot. działalności UB jest żenujące.
Hans „odkrył”, że Niemcy, którzy eksterminowali Żydów nie byli tacy koszerni, bo po wojnie przekształcali się w inne nacje. Bez komentarza.
Część więźniów obozu w Jaworznie była Polakami, nie mającymi nic wspólnego ze Śląskiem.
Dziwnym zbiegiem okolicznosci gospodarz nie zauwazyl ze nasz wielki sojusznik z za wielkiej wody ‚zbrodniczo wykorzystywal’ oboz koncentracyjny w Buchenwaldzie. Trzymano tam ‚innych’ wiezniow bezposrednio po wyzwoleniu. Ten sam sojusznik po bandyckiej napasci na Irak przeksztalcil slynne wiezienie Sadama Abu Graib w korekcyjny pensjonat pod swoim wlasnym patronatem. Ale wiemy, cokolwiek mozna teraz wygrzebac, obszczekac i przykleic PRL etykietke jest bardzo modne.
Jednakze odslania to hipokryzje i zaklamanie osoby. Jest tragedia jezeli ta osoba jest dziennikarz W maju minela rocznica zamachu wojskowego naszego ukochnego Jozia Pilsudskiego. 400 polakow zostalo zabitych, to jest co najmniej 4 razy wiecej ofiar w porownaniu z 1981 stanem wojennym. Nalezaloby wiec czterokrotnie glosniej obszczekac Jozia Pilsudskiego. Ale jest odwrotnie, nazwy ulic i placow nazywa sie Joziem Pilsudskim a Jaruzeski staje przed sadem. Dlaczego gospodarz zapomnial o rocznicy zamachu majowego tak samo jak zapomnial o rocznicy zakonczenia wojny w Europie? Czy jest to mozliwe ze gospodarz nie wie o tych wydarzeniach? Gospodarzu a czy o obozie w Brezie pan wie?
warszawiak coś słyszał, ale niedokładnie. Obóz był w Berezie, a nie w Brezie. Osadzano w nim najczęściej na 3 miesiące, najkrótszy pobyt więźnia trwał kilkanaście dni, najdłuższe rok. Nikt w Berezie nie zginął. warszawiak, zwolennik Jaruzelskiego, nie wie, że „zasługi” tego komunisty to nie tylko stan wojenny. Już w latach 40. Jaruzelski, jako oficer LWP, utrwalał władzę ludową, biorąc udział w walkach z polską partyzantką antykomunistyczną.
Zgoda dzieli.!!!!! Nie zgadzam sie z Gospodarzem tego blogu.
Uczono mnie,ze zgoda laczy,buduje,sprawia to ze czlowiek staje sie lepszy
dla siebie i innych.Nie chce pisac o ofiarach wojny,pomordowanych obojetnie z jakich rak i obojetnie jakich narodowosci ,bo mord jest taki sam dla Zyda jak i Cygana,Niemca czy Polaka.
Uwazam,po krotce,ze kazda spolecznosc,kazdy narod,kazdy czlowiek ma prawo do swojej wlasnej interpretacji historii,mimo to ze ta prawdziwa jest tylko jedna.Uwazam rownierz,ze po tylu latach bez wojen,powinnismy starac sie zapomniec o krzywdach jakich doznalismy z rak roznych oprawcow w stosunku do swoich bliskich,calej spolecznosci lokalnej jak
i calego narodu.Nie chce zeby zapomniano o wlasnej historii,bo Narod bez niej nie moze istniec.
Wydaje mi sie ze odslanianie kolejnych tablic pamiatkowych,zmiany nazwy ulic to grzebanie w nie zabliznionych jeszcze do konca ranach,ktore powinny jak najszybciejsie zagoic doprowadzajac do tego ze „organizm”
calego Narodu bedzie zdrowy.
Coz z tego ze odslni sie kolejna tablice ku czci pomordowanych(obojetnie
z jakiej reki)w miejscach publicznych,jezeli przechodzien nie ma czasu przystanac i zastanowic sie nad tym co ona oddaje.Czy nie bedzie to
uchybienie godnosci ofiar,jezeli obok tej tablicy przechodzic beda chuligani
albo pijani.Wazni politycy jak i przedstawiciele K.K juz dawno temu opowiedzieli sie za zrozumieniem i przebaczeniem.Mysle ze w tym wypadku oba ugrupowania mialy racje.
Nie wolno nam zapomniec wyrzadzonych krzywd i cierpien ale nie mozemy tez dopuscic do tego zeby lokalne wydarzenia z historii przypominaly nam ciagle o czyjejs winie bo nie bedziemy w stanie nigdy przebaczyc.
ZGODA BUDUJE-NIEZGODA RUJNUJE moze slogan???????
Pozdrowienia dla wszystkich blogowiczow i czytelnikow!
@ 24551,
@ warszawiak
Dziekuje, ze waszymi wpisami potwierdzacie wywody Red. Szostkiewicza, a szczegolnie ten podany cytat 😉
@ 24551
Co do „zaslaniania sie” winami innych i zrzucania historycznej odpowiedzialnosci (np. na UB), zacytuje co juz tu w blogu raz powiedzialem (zobacz „Gdyby Slask byl Slaskiem”, dyskusja z aidegart):
„Panstwo Polskie jak powstalo po II WS tak powstalo. Ale bylo czlonkiem ONZ i na miedzynarodowej arenie reprezentowalo Polakow, podpisywalo umowy w ich imieniu itd.”
No coz, mysli zostaly wymienione, wspolnego stanowiska raczej nie bedzie, a teraz dyskusja historyczna zaczyna sie krecic w kolko. Ale na szczescie na skale kraju widac postep. Ze znowu siebie zacytuje:
„Ale znam wypowiedzi innych Polakow i polskich politykow. Widze, ze stosuja podobna metode rozumienia i podejscia do wlasnej historii. A to jest dobry znak na przyszlosc. (Jezeli historia Slaska cie za bardzo drazni, zobacz np. postepy w sprawie “Akcji Wisla” http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_Wisła#Wsp.C3.B3.C5.82cze.C5.9Bnie)”
Z takimi ludźmi jak Joachim i A. Szostkiewicz nie da się dyskutować, bo ich nie interesuje prawda historyczna, czyli fakty. Oni mają swoją ideologię.
24551! Co tojest prawda historyczna?Te same fakty historyczne odbierane sa pod roznymi aspektami w roznych krajach,srodowiskach.
To co dla jednych bylo bohaterstwem dla innych pozostalo glupota.
Milej niedzieli zycze!
Panie Iwo, fakty i oceny, interpretacje faktów to dwie różne rzeczy. Najpierw trzeba ustalać jak było, a dopiero potem ewentualnie oceniać.
Joachim pisze: 2009-06-19 o godz. 00:19
Redaktor Szostkiewicz nie jest dla mnie autorytetem. Sostkiewicz (kombatant wojenny Solidarnaosci) rowniez uprawia dziennikarskie lobuzerstwo. Selektywnie wybiera temat zeby oszkalowac i przykeic etykiete PRLu. Po udowodnieniu hipokryzji i nieuczciwosci oskarza krytykow o „mnozenie szczegolow” i „rozmywanie przedmiotu sporu”.
Na tym blogu jest to samo, Gospodarz Dziadula znalazl temat, nazwal to „zbrodniczym wykorzystywaniem” i przykleil etykiete PRL. Ale USA zrobilo to samo w Buchenwaldzie i Abu Graib. Czy mamy tu doczynienie z „mnozeniem szczegolow” i „rozmywaniem przedmiotu”. Nie, to jest hipokryzja i nieuczciwisc. Tyko z powodu wasalstwa i tchorzostwa Dzadula nigdy nie napisze o „zbrodniczym wykorzystywaniu” obozow Buchenwald i Abu Graib przez wojska amerykanskie. To jest dziennikarskie lobuzerswto.
@24551
Zgoda o Berezie. Wymienilem Bereze dlatego ze bylo to stworzenie ukochnej Sanacji ktora jest takim wzorem demokratycznego panstwa a jej dyktator jest bohaterem narodowym. Widzialem jednak notatki opisujace jak konajacych, pobitych i chorych wiezniow Berezy wywozono taczkami poza brame tyklo po to zeby nie umarli w obozie.
Iwo pisze: 2009-06-20 o godz. 13:08
Popieram calkowicie. Czas najwyzszy skonczyc z wszelkimi probami sklocania obecnych pokolen. Dlatego to, moj pierwszy komentarz.
@ 24551
Piszesz:
„Jeśli chodzi o wspomniany artykuł (A.Szostkiewicza) to jest on oparty w sporej mierze na półprawdach i kłamstwach.”
ale nie podajesz przykladow. Gdzie je widzisz?
Ja osobiscie faktami historycznymi sie bardzo interesuje i pokaz mi, gdzie im zaprzeczam.
Mnie sie wydaje, ze ty nie chcesz dyskusji, szczegolnie gdyby miala byc otwarta na wynik. Ty chcesz by twoja osobista prawda stala sie universalna (to jest wlasnie ideologia).
Ostatnio piszesz:
„Najpierw trzeba ustalać jak było…”. Masz na mysli wszystkie fakty (od Adama i Ewy?)? Czy jakos wybiorczo (co sie komu podoba?)?
Ja nie mam ideologicznego podejscia die historii. Ja tylko proponuje, zeby kazdy narod najpierw zajal sie wlasnymi winami i na tej podstawie probowal zrozumiec inne narody. A jezeli ktos dojdzie do wniosku, ze nie ma win, to bedzie mial tym wiecej czasu dla zrozumienia innych narodow i dla wspolczucia nie tylko wlasnym ale i ich ofiarom (dodam, chociaz to oczywiste: nie sprawcom!).
Els Catalans ens sentim identificats amb vosaltres pero nosaltres tenin una llengua propia, ens la vam guanyar i vosaltres? Es hora de lluitar per ella! Lluitru per Silesia!!!
Nie mam zdrowia i czasu, by kolejny raz czytać artykuł „Cerberzy polskości” i analizować go zdanie po zdaniu. Ograniczę się do jednego – A. Szostkiewicz przywołał wypowiedź „etnograf Aliny Całej”, która oskarżyła polski Kościół i endecję o współodpowiedzialność za tragedię polskich Żydów. Czytelnicy, którzy nie czytali wywiadu z A. Całą, mogli nie zrozumieć o co chodzi. Otóż p. Cała oskarżyła społeczeństwo polskie, szczególnie Kościół i endecję, o współodpowiedzialność za … zagładę trzech milionów polskich Żydów. W artykule pana Szostkiewicza rzeczy nieprawdziwych i demagogicznych jest więcej, ale ta jest najbardziej obrzydliwa.
24551: wszystkiego najlepszego z okazji 58 urodzin. Pozno, ale szczerze.
Jedna rzecz: I dobrze. Musimy sie nauczyc tych gorszych momentow w naszej historii.
A powyzsze to od mojej dziewczyny, hehe. Katalonia, Katalonia! Visca Cataluna!!
Ewald błędnie odczytał mój nick. Nie zrozumiałem o jakich gorszych momentach w historii napisał. I w czyjej historii ? Śląska ?
Naszej, polskiej przyjacielu… Mamy wiele krwi na sumieniu, ale oczywiscie sie z tego nie rozliczamy, nie przyznajemy. I nie mowie o Zydach, choc tez bylo, ze szmalcownicy wydawali. Oczywiscie takie skurwysynstwo nie pokryje tego, ze wielu Polakow Zydow chronilo za cene zycia. Jest i biale i czarne w naszej historii…
A jesli chodzi o Slask, to wielu sobie w brode pluje, ze Slask sie przylaczyl do Polski. Powstania w Myslowicach (ja jestem z Myslovitz) i konsekwencje. Druga wojna swiatowa i kazdy Polak zaraz zaklada, ze my – Slazacy, bylismy kolaborantami. G. prawda. Wielu Slazakow zginelo na pierwszym froncie, mieso armatnie. Folksdojcze nas nazywaja. Ja juz kiedys pisalem, ze zawsze jak z Polakami godom, to po slunku. I czasem jest problem. Bo jo „godom”.
W kazdym badz razie sa czarne karty w historii, ktore musimy odkryc…
@ 24551
Oto przez ciebie wspomniany cytat z artykulu A. Szostkiewicza:
„Kiedy etnograf Alina Cala stwierdzila, ze Kosciol i oboz endecki sa wspolodpowiedzialne za tragedie polskich Zydow, natychmiast zarzucono jej brak profesjonalizmu. Bo przeciez pogromow przed wojna bylo duzo mniej niz sto, a wsrod ofiar byli tez Polacy. Moze i tak, ale dla mnie wazniejsze jest, ze wogole do nich doszlo.”
Ciekawie przy pomocy jakiej logiki ty z tego wyczytujesz, ze A.Szostkiewich klamie albo uprawia demagogie???
I znowu goloslownie twierdzisz:
„W artykule pana Szostkiewicza rzeczy nieprawdziwych i demagogicznych jest więcej,…” A podobno tak kochasz fakty!
Po co zucasz te oszczerstwa? Dla zamydlenia oczu? Bo pytania etyczne nadal omijasz!!! No, chyba ze chodzi o komunistow, UB’kow i innych „nie-prawdziwych Polakow”.
Nie wiedziałem, że jestem przyjacielem Ewalda, ale jak Uon tak napisou to musi być prowda. . Pytanie jakie się nasuwa jest takie: jak można dyskutować o historii z ludźmi, jak Ewald i Joachim, którzy zatrzymują się na poziomie haseł, propagandowych haseł. Dyskutować można o konkretnych faktach, a nie o hasłach, zwłaszcza polonofobicznych. Poza wszystkim, kto to są „my” ? Należałoby się chyba zdecydować, czy się jest odrębnym narodem śląskim, czy Polakami.
@ Ewald, Joachim & 24551
Blogowicze, wpadliscie w pulapke zastawiona przez gospodarza. O to wlasnie chodzilo, zeby nas sklocac. Technika uzyta przez gospodzrza nie jest nowa. Uzywano ja juz w czasach kolonialnych podbojow.
Sklocone spolecznstwo latwiej dalej otumaniac i wyzyskiwac. W obecnej Polsce, wolnej, demokratycznej, i wasalskiej sklocanie jest domena politykow, dziennikarzy i diablow w sukniach ksiezy. Sa to worgie sily na uslugach obcego imperializmu i obcego kapitalu. Podzielone i sfagmentowane spoleczenstwo ktore jest ich celem nie bedzie stanie sie przeciwstawic nowym pomyslom wyzysku i dalszego upodlenia.
Teraz bylo o Zgodzie, selektywnie wybranej i opisanej w jednostronny PRL kompromitujacy sposob. W oderwaniu od tamtejszych realiow. Jutro bedzie cos innego ale cel bedzie takim sam, by utrzymyac sklocone, bezradne i zalezne spoleczenstwo. I sa tego efekty, mlodzi ludzie niewiedza o zakonczeniu II WS w Europie. Dzieki takim jak Jan Dziadula.
Jaki jest z tego zysk ?
Blogowicze, zauwazcie ze nie ma jakiejkolwiek debaty nad przyszloscia, polityka gospodarcza, ani strategia dla Polski. Nasi politycy i dziennikarze nie dorosli do takich rzeczy. A KK wiadomo, chca nas zagnac do sredniowiecza.
Ale tylko przyszlosc sie liczy. Teraz powinnismy pracowac i decydowac o poziomie zycia ktory chcemy jutro dla nas i naszych dzieci. Nalezy wiec wyslac sygnal do prowokatorow. Dosc tego ! Zacznijcie budowac i zapomnijcie o niszczeniu.
Joachim się kompromituje. Ja piszę z myślą o odbiorcach inteligentnych. Wyraźnie napisałem, że ci, którzy nie czytali wywiadu z A. Całą, mogli nie zrozumieć o co chodzi. Wywiad z etnograf Całą dotyczył Holokaustu. Szostkiewicz, nie wiem, świadomie czy nie, dokonał manipulacji. Główna, i oczywiście kłamliwa oszczercza, teza Całej była taka, że społeczeństwo polskie (szczególnie endecja i Kościół) jest współodpowiedzialne za śmierć trzech milionów polskich Żydów. A. Cała wspomniała też o przedwojennych pogromach (termin b. nieprecyzyjny, którym określa się wydarzenia znacznie się od siebie różniące), ale użycie sformułowania „tragedia polskich Żydów”, w związku z wypowiedzią A. Całej, musi się kojarzyć z Zagładą Żydów, a nie przedwojennymi epizodami. Trzeba wiedzieć o czym się pisze, znać tematykę, a nie bredzić o rzucaniu oszczerstw.
@ 24551
Twoje cytaty:
“Jeśli chodzi o wspomniany artykuł (A.Szostkiewicza) to jest on oparty w sporej mierze na półprawdach i kłamstwach.”
“W artykule pana Szostkiewicza rzeczy nieprawdziwych i demagogicznych jest więcej,…”
Ciesze sie, ze je odwolujesz („…nie bredzić o rzucaniu oszczerstw.”).
PS. Tematow etycznych (jak wlasnej historycznej odpowiedzialnosci) nadal nie tykasz. Pewno z powodu „Nie mam zdrowia i czasu,…”. No to zycze zdrowia i czasu.
Z tego Joachima marny demagog.
O.K. Ofiary były także po stronie śląskiej z takiego, czy innego powodu. W związku z tym mam pytanie, a kiedy Ślązacy przeproszą Polaków za swój udział w zbrojnych formacjach III Rzeszy ?
veltins:
Znowu muszę zripostować. Mój Pradziadek był żołnierzem Wermahtu. Nie dlatego, że chciał sam się zaciągnął ale dlatego, że musiał! Nie było zmiłuj się. Wojny nie przeżył. Zginął prawdopodobnie gdzieś na terenie Czechosłowacji. Dlaczego znowu piszesz tak jakby wszyscy Ślązacy służyli w armii niemieckiej albo jakiś innych ugrupowaniach zbrojnych? Bywało tak, że brat do brata strzelał bo akurat znaleźli się „po dwóch stronach barykady”. To był ich wybór?
Tak jak Autor napisał na samym początku. Są Ślązacy – Polacy, Ślązacy – Ślązacy i Ślązacy – Niemcy. Nie twierdze, że nie było osób które świadomie wstąpiły do armii niemieckiej. Ale ile było osób, które tak jak w przypadku mojego Pradziadka zostały siłą wcielone do armii?
Polacy też komunizmu nie wybrali dobrowolnie, armii czerwonej też nikt do Polski nie zapraszał, a jednak w rozrachunkach z Polska jako jeden z głównych dowodów krzywd Ślązacy przypominają o obozach… taka podwójna moralność, Was wcielano siłą, a Polacy dobrowolnie bez przymusu przyszli na Slask mordowac…
Veltins;troche mylisz jesli chodzi o dobrowolny wybor.Slazacy byli zmuszeni pod grozba utraty zycia do wstapienia w szeregi armii niemieckiej,Polacy natomiast nie mieli nic do powiedzenia w sprawie komunizmu.Zadecydowaly o tym panstwa zwycieskie w Jalcie,Teheranie i Poczdamie.
Polacy przybyli na Slask „za chlebem”to tez pewnego rodzaju przymus.
Masz racje ze nikt ich o przybycie na Slask nie prosil!
Veltins i Iwo,
nie wpadajcie w pulapke przeliczania win (obojetnie czy historycznych, zbiorowych czy indywidualnych), bo to nic nie daje.
Mnie sie wydaje, ze i Slazakom i Polakom o to chodzi, zeby uznac wyzadzone im krzywdy (i to bez stopniowania „a moje byly wieksze”).
Dlatego widze w tej wspolnej tablicy w „Zgodzie” bardzo wazny krok we wzajemnym zrozumieniu:
„Pamięci ofiar totalitarnych systemów nazistowskiego i komunistycznego. Ku przestrodze! (Tutaj daty z hitlerowskiej i komunistycznej historii obozu i historyczne nazwy). Rodziny Poległych i Mieszkańcy Świętochłowic.”
Jezeli uda nam sie w ten sposob (bez obludy) podejsc do historii, bedzie o wiele latwiej porozmawiac o tym co mozna z przeszlosci jeszcze naprawic i jak. A przede wszystkim jak ulozyc wspolna przyszlosc.
Ja jestem urodzonym optymista i wierze ze sie to nam uda. A nawet mam nadzieje, ze jeszcze to dozyje.
Iwo
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o to, że Ślązacy swój udział w wojnie po stronie Niemiec tłumaczą przymusem, ale nie widzą, że min. obóz Zgoda w Świętochłowicach to też nie był polski wynalazek, że to też działo się niejako bez woli Polaków. Znowu brakuje konsekwencji (i równowagi) w Śląskim widzeniu świata i krzywd.
Ciagle pokazywanie sie w roli ofiary jest haniebne. Nie ma znaczenia czy to polacy czy slazacy. To jest dowodem beznadziejnosci, braku wizji na przyszlosc i oznaka skandalicznej glupoty. W obecnej Polsce solidarnosciawa dzicz rzadzi juz 20 lat. I co oni osiagneli paza IPN i sklocaniem spoleczenstwa? Nie maja ani strategii dla kraju ani programu rozwoju gospodarczego. Czas zajac sie powaznymi sprawami ale potrzeba najpierw dorosnac.
@ warszawiak
przeczytales w koncu ten raport „Polska 2030” (nie tylko streszczenie w Polityce)? To podaj w koncu jakis temat z tamtad, ktory by dotyczyl regionow (a wiec i Slaska). Ale blagam juz nic wiecej o weglu! Daj krotkie streszczenie i swoj poglad to chetnie podyskutuje o przyszlosci Slaska.
Joahim, jest rzecza pozytywna ze stworzono Raport Polska 2030. W podsumowaniu podkreslono jednak ze jest to tylko raport. Rzad nie ma strategii rozwoju gospadarczego i nic nie wskazuje ze ten raport bedzie wykorzystany w pozyteczny sposob.
Nie czytalem w calosci tego raportu, nie mam na to czasu. Mam jednak opinie ze jest zbyt optimistyczny. Np; 40% ‘high tech’ eksport w roku 2030. Tego nie mozna przewidziec. Moim zdaniem osoby z tworczym talentem, ci ktorzy potrafia stworzyc cos bardziej ambitenego poza budowa cepa (uklony dla gospodrza) beda emigrowac. Bedzie wiec trudno stworzyc ten ‘high tech’ sektor.
Nie ma co liczyc na patriotyczne przywiazanie do Polski. Ekipy rzadzace w ostantim 20 leciu zademonstrowaly ze ich patriotyzmem jest; wlasna kieszen, wasalstwo i klerykalne zniewolniene. Nie sa wiec przykladem dla innych.
Raport 2030 reprezentuje mysli autorow i jest to dlugo terminowa wizja. Faktem jednak jest ze kazdy nowy rzad wyrzuci w bloto wszystko co poprzedni rzad robil lub zamierzal. Taka jest kultura polityczna w Polsce dlatego tez mysle ze nie bedzie nawet prob strorzenia strategii gospodarczej dla Polski. Politycy nie dorosli to takich obowiazkow.
Jednak jest mozliwe poprawienie sytuacji teraz, jutro i w przyszlym roku.
Przez przypadek odkrylem ze w tak zwanych kapitalistycznych ekonomiach Europy Zachodniej w roku 1980, 70-80% miejsc pracy byla pod kontrola rzadow. Sektor prywatny nie kontrolowal wiecej niz 30% miejsc pracy. Ta sytuacja niewiele sie zminila do tej pory pomimo prywatyzacji w latach 80.
Nie nalezy sie spodziewac ze w Polsce sytuacja bedzie inna. Idiotyczna polityka polskich ultra-parwicowych, pro klerykalnych i wasalskich rzadow nie jest atrakcja dla obcego prywatnego kapitalu.
Obcy capital nie rozwiaze polskich problemow gospodarczych. Kto bedzie inwestowal w kraj ktory szuka awantur, kraj ktory chce sie zbroic, kraj ktory buduje stan zimnej wojny i jest niewygodny dla sasiadow? Kraj generalnie nie przyjazny dla obcych narodow. Kraj w ktorym nienawidzi sie kapitalistow i obce banki w szczegolnosci. Kraj w ktorym zwiazkowcy pala opony na ulicach miast. Polska jest takim krajem, nalezy sobie zdac z tego sprawe. Po kazdej wizycie w Polsce mam odczucie ze nienawisc do wszystkich wzrasta. Bezmyslni, nieodpowiedzialni politycy i media byli by bezrobotni gdyby nie zerowali na uczuciach nienawisci. Dlatego nie widze naplywu obcego kapitalu.
Polska moze liczyc tylko na wlasne sily, Unijne darowizny i programy. Ale i tu nie ma gwarancji, polityka Polski rowniez szkodzi Uni. Polacy sami beda musieli zajac sie swoja gospodarka i nie bedzie to latwe. Nalezy wybrac rzad ktory zajmie sie gospodarka w profesjonalny sposob. A tu nawet nie widac kandydatow na taki rzad.
Jednakze mozna wprowadzic kilka malych usprawnien ktore moga miec pozytywny wkald w poprawe sytuacji gospodarczej. Rozumie na Slasku nie chca slyszec o weglu. W fabrykach czekolady nie chca jesc czekolady ale nie maja problemow wziasc pensje ktore ta czekolada zarobila. Podobnie wegiel bedzie zarabial pieniadze i nie ma znaczenia czy slazacy go lubia czy nie. Na pewno nie odrzuca pieniedzy zarobionych na weglu.
Problem polega na tym zeby zarabiac te teniadze.
Jest absolutna bzdura mowienie ze nie jestesmy konkurencyjni.
Zarzad kazdej fimy na wolnym rynku jest i musi byc w stanie kierowac, dochodem firmy, kosztami firmy, wydajnoscia pracy i rozwojem firmy. Zadaniem takiego zarzadu jest utrzymywanie firmy w dobrej formie konkurencyjnej. Oczywiscie sa rzeczy poza kontrola np wachania cen rynkowych ropy czy wegla lub posuniecia konkurencji. Jednakze zarzad ma zawsze control nad olbrzymia wiekszoscia czynnikow. W wypadku spolek pod kontrola rzadu jak kopaln sytuacja jest taka sama jak z kazdym innym biznesem.
Jezeli zwiazkowy proletariat i kolesie partyjni ktorym rzad powierzyl odpowiedzialnosc za kopalnie nie potrafia poprawnie wywiazac sie z obowiazkow nalezy ich zastapic. Specjalizacje jak zarzadanie przedsiebiorstwami przemyslowymi lub ekonomia przedsiebiorswtw przemyslowych byly na uczelnaich polskich nawet za czasow PRL. Sa wiec absolwenci, trzeba tych ludzi poprawnie wykorzystac. Istnieja rowniez miedzynarodowe firmy konsultingowe. Jezeli indywidualna osoba jest chora – idzie do doktora. Jezeli biznes jest chory rowniez potrzebuje interwencje specjalisty (jezeli zarzad nie jest w stanie)
Nie ma wiec usprawiedliwienia ze nie jestesmy konkurecyjni. Jest to wynikiem systematycznego niechlujstwa.
Poprawa zycia ludnosci moze nastapic tylko po przez poprawe zdrowia gospodarki. Im wiecej firm w dobrej formie tym lepiej. I tu mozna duzo zrobic i nie tylko po przez leczenie istniejacych biznesow. Ten trend ‘nie jestesmy konkurencyjni’, firma upada ludzie traca prace, rzad sprzedaje firme za fragment jej wartosci w porownani gdyby byla konkurencyjna nalezy zatrzymac. To jest mozliwe po przez zatrudniane wlasciwych ludzi.
Te 30% miejsc pracy w prywatnych rekach nalezy natomiast rozwijac. W szczgolnosci po przez pomoc malym pocztkujacym firma i wynalazcom. Inne kraje pomagaja wynalazcom i malym biznesom. Nie jest to moj pomysl to jest rzeczywistosc.
Wyobrazmy sobie ze rzad zamyka instytucje nienawisci – IPN. Zaoszczedzi to 200 milionow zl rocznie. Te 200 milionow zl staje sie funduszem na pomoc malym firma i wynalazca zeby im umozliwic osiagniecie korzysci gospodarczych. Pomysl nowego produktu, nowej technologii lub nowego modelu biznesu i biznes paln sa potrzebne. W 38 milionowym kraju na pewno sa ludzie, z pomyslami i z wizja ale nie maja kapitalu. Nalezy ich wykorzystac pomagajac im, uzbrajajac ich w kapital.
Zaluzmy mam pomysl, jest to nowy produkt i ma potecjal ekonomiczny, mam patent ale nie mam piniedzy zeby zaczac produkcje. Zaluzmy ze dostaje bez zwrotna zapomoge na uruchomienie produkcji, (50% potrzebnej inwestycji lub 85% lub nawet 100%), kupuje maszyny, zatrudniam ludzi i zarabiam. Place podatek i moi pracownicy placa podatki. Robie szmal i rozrastam sie. Zaluzmy ze jest tysice takich ludzi. Nagle rzad ma dodatkowy dochod z nowych podatkow co przekracza poczatkowe zapomogi, jest mniejsze bezrobocie….. Sa tylko korzysci. To nie jest sprzeczne z EU prawem odnosnie konkurencyjnosci. Niemcy, Brytania i Francja maja takie programy.
Faktem jest ze tyko z powodu braku poczatkowego kapitalu tysiace wynalazkow z potecjalem zysku ekonomicznego jest wrzucana do kosza na smiecie kazdego roku. Ci ludzie nie dostana pozyczki od bankow bo sa zbyt duzym ryzykiem. (z punktu widzenia bankow)
Schematy tego rodzaju istnieja w wiekszosci uprzemyslowionych krajow. Pierwsze byly USA w 1980. Jako resultat wynalazcy z innych krajow jezdzili do USA zeby tam rozwinac swoje pomysly. Inne kraje skopiowaly ten system. Np http://www.spii.co.za jest takim programem w RPA.
Czas zeby kapitalizm zaczol pracowac dla wszystkich w Polsce. To jest jedna z metod ktora moze pomoc.
Joachim a co myslisz o przerobce smieci na methanol? Czy zgadzasz sie z opinia ze wegiel ma wieksza wartosc niz smiecie?
„W Zgodzie ludzie umierali na tyfus nie dlatego, że w ten sposób chciano wyniszczyć Niemców i folksdojczów, ale dlatego, że ubecy posprzedawali i przepili przeznaczone dla więźniów lekarstwa.”
To zarówno dla zmarłych jak i dla ich rodzin duże pocieszenie.
„Nasz ojciec, powstaniec śląski, zmarł w Zgodzie na tyfus. Ale nie wyniszczony planowo przez Niemców, tylko przypadkowo zaniedbany przez Polaków.”