Muzeum Śląskie: w cieniu gilotyny
Muzeum Śląskie zawsze będzie kością niezgody, dorodnym jabłkiem podrzuconym nam złośliwie przez przebiegłą boginię Eris, która wzięła się cholera wie skąd. A ponieważ zawsze znajdą się mięsożercy i wegetarianie – będziemy opychać się jabłkami i oblizywać smakowite kostki do końca świata, a nawet o jeden dzień dłużej.